reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
Pyciu dziękujemy za info. Przykro mi, że synek miał problemy ale cieszę się że wyszedł i mam nadzieje że już teraz będzie rósł zdrowy i silny ku pociesze rodziców:) Czekamy na zdjecia:tak::-D Buziaki i Pozdrowionka
 
Dorotka1 mój Mały też już sie wierci jakby chciał a nie mógł-też już trochę zaczęłam panikować-ale dzisiaj nadrabia
 
Z tym karmieniem to jest tak, niby sa przepisy wprowadzone przez kaczynskich zapewniajace matce godzine przerwy na karmienie, a tu pani w dziekanacie (uczelnia jest "organizatorem" stazu) powiedziala, ze ma byc osiem godzin pracy i nie moge opuscic placowki w tym czasie, a dziecko moze mi ktos podrzucic do apteki a ja sobie w kacie przycupne i nakarmie...rece opadaja.
A, to w Polsce ten staż? Bo ja się już pogubiłam :zawstydzona/y:
Jeśli tak, to faktycznie jest przepis mówiący o skróconym czasie pracy karmiącej (lub godzinnej przerwie w środku) - i na marginesie, nie Kaczyńskim go zawdzięczamy ;-). Nie wiem jak to jest ze stażami zawodowymi farmaceutów, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby przepisy wykonawcze miały ograniczać uprawnienia wynikające z ustawy. Rozumiem że bardzo dokładnie to wszystko sprawdzisz i już współczuję konieczności użerania się :baffled:

A z tymi rozstaniami to rozumiem... My jesteśmy razem od 12 lat, małżeństwem od prawie 4 i tyle samo czasu mieszkamy razem. I żadnej nocy osobno - do wakacji 2 lata temu. Małż mi wybył na 4 m-ce i przez pierwszy nie widzieliśmy się ani razu. A potem też tylko co drugi weekend. Najpierw myślałam że się pochlastam - nie mogłam sobie znaleźć miejsca, a pod koniec (w te weekendy właśnie) to już w niedzielę troszkę mnie drażnił :-D Przywykłam do przestrzeni, do życia tylko z futrami i "ciasno" mi było :-D Ale też szybko przeszło. Natomiast tego witania się po niewidzeniu nie da się z niczym porównać :zawstydzona/y::laugh2:

Pycia dobrze że z Maluszkiem już wszystko w porządku!!!

Dzagud no wciąż trzymam kciuki i wysyłam myśli poganiające w stronę Twojego brzucha ;-) I powodzenia w szpitalu...
 
iza ja w trakcie pracy też nie będę mogła wychodzić na karmienie, ale zamiast 8 godzin, będę pracować 7 i z tego, co wiem, zawsze tak jest, że albo przychodzisz godzinę później, albo wcześniej kończysz. a staż to przecież też praca.

co do rozstań, to u mnie większego problemu nie było, bo wyjeżdżałam od samego początku naszej znajomości, ale teraz raczej nie wyobrażam sobie wyjechać na dłużej:no: dziewczynki, 3mam kciuki, żeby czas wam szybko zleciał

u mnie kolejny dzień oczekiwania (jak u większości z was), nocka nie przespana, bo okropniasto boli mnie pachwina (ten pieruński ucisk na nerw kulszowy) i nawet odwrócić się nie mogę jak człowiek:wściekła/y::no:
wzięłam się teraz za rozwiązywanie zadań z matmy (bo jakoś do egz przydałoby się przygotować), ale mam problemy z koncentracją:wściekła/y:
 
Hej dziewczynki

Widzę że mimo małego zamieszania status quo od wczoraj nie uległo zmianie.

Dorotko - moja malusia też się już nie rusza tak intensywnie. Dlatego żeby nie ulegać pozorom, że przecież się rusza (albo na odwrót - że się nie rusza). Grzecznie liczę od 9-tej te wymagane 10 ruchów.
 
Dziewczynki, a ja już po wizycie w szpitalu i właśnie siedzę i sobie ryczę. KTG mi nie zrobili bo strajk i nie ma komu opisywać. Położna posłuchała tylko tętna, nikt mnie nie zbadał ani nie zobaczył czy coś się dzieje. Kazała mi przyjść za jakieś dwa dni, bo powiedziała, że jak już jest po terminie to muszą KTG zrobić a na razie wynocha. Pytałam kiedy mam się zgłosić w razie nierodzenia na wywołanie, to mi powiedziała, że oczywiście jak coś się będzie dziać niepokojącego to w każdej chwili mam przyjść, a jak nie, no to za tydzień z bagażem. Chyba że miejsc nie będzie akurat to mi każą przyjść następnego dnia. Zapytałam o zwolnienie, to usłyszałam że na Izbie Przyjęć zwolnień nie wystawiają i mam iść do lekarza prowadzącego. Ta lekarka ze szpitala przyjmuje w środy, więc poleciałam do rejestracji, żeby mnie na jutro zapisały bo ja tylko po zwolnienie, a one na to, że nikt mi zwolnienia nie da, bo po terminie już im nie wolno wystawiać i mam wziąć od jutra macierzyński. Pokłóciłam się z babami, ale i tak mi powiedziały, że jak chcę zwolnienie, to se mogę iść do internisty i na grypę dostać i że i tak powinnam być wdzięczna, bo dostałam do terminu, a ZUS wymaga, aby na dwa tygodnie przed terminem już zwolnienia nie dawać. W Lux Medzie u mojego gina też nie mam na co liczyć z jego podejściem. Zadzwoniłam do roboty z pytaniem, czy np. mogę sobie wziąć urlop zwykły na jutro i na piątek a macierzyński od poniedziałku, skoro i tak we wtorek już pewnie pójdę na wywołanie, ale Księgowa stwierdziła że to problem, bo firma musi za te dwa dni mi zapłacić normalne wynagrodzenie, a nie może odliczyć jakiegoś tam podatku i lepiej zwolnienie lub macierzyński. Mam wrażenie że wszystko się przeciwko mnie skupiło dziś i po prostu nie mogę powstrzymać łez. Pomyślałam sobie, że cholera, po co ja tę dietę tak trzymałam. Zwykle podobno cukrzycówki rodzą wcześniej, a ja głupia się starałam i w efekcie przenoszę a Magda tylko na tym straci. Do dupy jest wszystko. Jestem załamana.
 
reklama
heeeeej, obniżył mi się brzuch !!! u góry zrobiło mi się pusto , na tyle że bez problemu wchodzi mi ręka między cyckami a brzuchem !! :-D:-):laugh2::happy:
 
Do góry