Gingeros, ale cwaniaczek z Ciebie.
I dobrze, w końcu do czegoś te chłopy się czasem przydać muszą nie?;-)Dalej trzymam kciuki za Tatę.
Będzie dobrze, zobaczysz.
Kachasku, mnie też zestawienie z bordo koszulą się podoba, Misio będzie super elegancki.
A co do muchy, to faktycznie powinnaś Mu coś fajnego uszyć - moim skromnym zdaniem z jakiegoś takiego "fikuśnego" materiału. W końcu to dziecko i tak ma wyglądać - na super poważny wygląd ma jeszcze czas.
Koniecznie pochwal się wynikiem.
Izka, pomyślnych lotów.
Jejuuu, jak ja dawno samolotem nie leciałam, już prawie nie pamiętam jak to jest.:-(Ale ja to mam tak dziwnie - denerwuję się jak cholera póki nie wsiądę, a jak już siedzę to się cieszę jak dziecko i całe zdenerwowanie przechodzi jak ręką odjął.
Nie zazdroszczę tylko czasu lotu, to jednak męczące jest, jak by nie patrzeć.
Niuni, wiesz co, a ja Ci zazdroszczę.
Zazdroszczę tego, że masz taką wiedzę czy umiejętności, dzięki którym możesz sobie dorobić - nawet kosztem zarywania nocy. U nas też bryndza z finansami i powiem Ci że gdybym tylko miała możliwość dorwać jakąś pracę dzięki której by mi wpadło parę groszy, to uwierz mi że bym się nie wahała. Nawet przeglądam sobie w internecie jakieś oferty, ale to wszystko o kant d.... potłuc, oszustwa jakieś.
Anielap, i co z Zu??? Wyklarowało się coś czy wszystko przeszło?
Wiesz,
Anni ma rację, ja pamiętam jak Weronika była malutka i miała okropną gorączkę która nie spadała mimo leków. Zawołałam pogotowie bo mi się dzieciak lał przez ręce, a pani doktor z pogotowia kazała mi Weronikę rozebrać i dokładać mokre okłady na całe ciało - najwiecej na brzuch i uda, tak aby schłodzić jak największą powierzchnię ciała. Pomogło, choć jak dla mnie to drastyczny sposób - pamiętam jak mi się Weronika wstrząsała jak Jej dokładałam te chłodne okłady. Oczywiście mają być chłodne a nie zimne.
Sorga, jak tam kolki Tami? Mam nadzieję że lepiej?
Dzięki dziewczyny za porady w sprawie obozu. Powiem szczerze że ja jestem bardzo za tym aby jechała - bardziej z powodu tego że nie chcę aby całe wakacje siedziała w domu. Chodzi do szkoły, to odpoczynek się Jej należy jak psu buda.
Nie mniej jednak serce w gardle i płacz będzie na bank.:-(