wybudziłam się ze snu zimowego
witam!
sesja egzaminacyjna już za mną ;-) w poprzedni weekend miałam tylko cztery egzaminy ;-) ale dzięki bogu już to za mną
wyniki już znam - mam ferie do 8 lutego
Antonek miał bal karnawałowy w piątek ;-) przebraliśmy go za pirata ... histeria straszna, bo chciał być strażakiem samem
nie było czasu by coś zamawiać, więc naopowiadaliśmy mu jakie fajne są piraty ;-) i generalnie histerii w dniu balu nie było ;-) był fotograf w żłobku, więc fotki jakieś tam będą ;-) tyle, że trzeba na nie trochę poczekać, bo teraz sezon - bale i studniówki
nic to, trza poczekać ;-)
zdrówko Antonkowi średnio dopisuje
załapał jakiś katar, więc męczy się ... w sobotę nawet mi wymiotował gilami i glutami ... ale jakoś z katarem musi funkcjonować ;-) rano do żłobka polazł ;-)
zima ... eee, proszę zabrać ode mnie to białe cholerstwo! nie lubię zimy! mam już dość
marzą mi się temperaturki na dużym plusie ;-)
mieszkanko ... nooooo, powiem wam, że my już są blisko, blisko ;-) drzwi wstawione, pokoje pomalowane, ale po wstawianiu drzwi wszystko do poprawy ;-) w łazience płytki skończone, meble do łazienki dotarły ;-) tylko łazienkę pomalować i można je skręcać ;-) od dzisiaj idzie tapetowanie
i tutaj miła niespodzianka, okazało się, że wzór na tapetach trzeba dopasowywać, o czym zapomnieli napisać na stronie i oczywiście braknie nam troszku
trza dokupić
zlew wcześniej upatrzony do łazienki nie będzie nam pasować do mebli, więc trzeba kupić w ikei
w dodatku istnieje duże prawdopodobieństwo, że może nam zabraknąć 1 cm na prysznic
eeeee ... no, ale panele położone, wykładziny (pokój Antonka i nasza sypialnia) będą zamawiane w tym tygodniu ... no i prawdopodobnie w środę jadę z teściem po szafki do kuchni ;-) na razie kupujemy szafki na dół, na górę musimy jeszcze uzbierać
zaczyna nam brakować kasy, co by nie było za różowo ;-) i chyba nie kupimy prysznica na razie
Antonka kąpać można w zlewie, a my będziem po prostu do teściów jeździć
no wyjścia nie ma, trza kupić płytę i lodówkę, więc z czegoś musimy zrezygnować ... bosko ;-) ale mogę śmierdzieć, byle tylko mieszkać na swoim
normalnie nie mogę skupić się na niczym innym, tylko myślę o mieszkanku
o tym co jeszcze brakuje, kombinuję skąd by tu kasę zdobyć ... jak to mówi Antonek: masatra
FRANUŚ buziaczki i zdrówka!
Anto miał aftę na języku, też głodował ... chleb suchy wąchał ... ale nic nie jadł ....
IZKA gratki papierów!
BLANES gratki!