reklama
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
no to i ja sie witam, zagladam ale wlasnie nikt nic nie pisze, to sama mam do siebie gadac?
Wlasnie odprowadzilam P na lotnisko, Alusia byla strasznie smutna, nie chciala dac tatusiowi buziaka na pozegnanie jakby w ten sposob chciala go zatrzymac, hehe. Ale juz ma sie dobrze, oglada bajki. Za oknem deszcz, szaro, buro i ponuro...no to wam wiele radosci wnioslam
Wlasnie odprowadzilam P na lotnisko, Alusia byla strasznie smutna, nie chciala dac tatusiowi buziaka na pozegnanie jakby w ten sposob chciala go zatrzymac, hehe. Ale juz ma sie dobrze, oglada bajki. Za oknem deszcz, szaro, buro i ponuro...no to wam wiele radosci wnioslam
U nas kaszel coraz gorzej...:-(
Ani gorączki, kataru na szczęście też nie, ale kaszel okrutny.
Dzagud dla Madzi zdrówka. Może nie będzie tak najgorzej...
Olla co u Was kochaniutka??? Jak praca? I kto zostaje z Amelką jak Ty wybywasz z domu?
Izka ja mojego męża chętnie bym wysłała na tydzień w kosmos;-) Albo nie, sama bym gdzieś wybyła na tydzień.
Dorotko jak cukier? Dieta skuteczna?
Niuni to my też potrzymamy kciuki za pisanie pracy Twojego M. Ponoć są magiczne;-)
Ani gorączki, kataru na szczęście też nie, ale kaszel okrutny.
Dzagud dla Madzi zdrówka. Może nie będzie tak najgorzej...
Olla co u Was kochaniutka??? Jak praca? I kto zostaje z Amelką jak Ty wybywasz z domu?
Izka ja mojego męża chętnie bym wysłała na tydzień w kosmos;-) Albo nie, sama bym gdzieś wybyła na tydzień.
Dorotko jak cukier? Dieta skuteczna?
Niuni to my też potrzymamy kciuki za pisanie pracy Twojego M. Ponoć są magiczne;-)
dorotka.1
doube mamy 06.07,09.10
a bo przez to wszystko to zapomnialam WAm napisac
bylam wczoraj u tej diabetolozki,zobila mi jakies enzymatyczne badanie i z niego wyszlo ze srednie cukry w ostatnich 3 miesącach mialam ponizej 135 i to narazie nie wskazuje cukrzycy,kazala poczekac do testu obciazenia glukozą i wtedy ewentualnie cosik,
no ale przy diecie mam pozostac bo troszke są jednak za wysokie,wiec zero slodyczy,slodzenia kawki i slodkich napoi,ale z tym da sie zyc
a i cukier mam kontrolnie raz w tyg mierzyc,lub jak przesadze z jedzeniem
wiec jestem przeszczesliwa
bylam wczoraj u tej diabetolozki,zobila mi jakies enzymatyczne badanie i z niego wyszlo ze srednie cukry w ostatnich 3 miesącach mialam ponizej 135 i to narazie nie wskazuje cukrzycy,kazala poczekac do testu obciazenia glukozą i wtedy ewentualnie cosik,
no ale przy diecie mam pozostac bo troszke są jednak za wysokie,wiec zero slodyczy,slodzenia kawki i slodkich napoi,ale z tym da sie zyc
a i cukier mam kontrolnie raz w tyg mierzyc,lub jak przesadze z jedzeniem
wiec jestem przeszczesliwa
Cześć Babole,
melduję, iż rozdwojona jestem. Seba przyszedł na świat w poniedziałek. Poród nawet w miarę ok w prównaniu z pierszym. Poszło szybko, ale przy parciu, kiedy już czyłam główkę w kanale rodnym, miałam moment załamania i chciałam, żeby Seba wracał do brzucha (bez kitu tak mówiłam położnej, skladając nogi ). Oboje czujemy się świetnie i od wczoraj jesteśmy już w domu.
Jak ogarnę chaos to wrzucę zdjęcie na zamknięty
Całuję mocno!!!
melduję, iż rozdwojona jestem. Seba przyszedł na świat w poniedziałek. Poród nawet w miarę ok w prównaniu z pierszym. Poszło szybko, ale przy parciu, kiedy już czyłam główkę w kanale rodnym, miałam moment załamania i chciałam, żeby Seba wracał do brzucha (bez kitu tak mówiłam położnej, skladając nogi ). Oboje czujemy się świetnie i od wczoraj jesteśmy już w domu.
Jak ogarnę chaos to wrzucę zdjęcie na zamknięty
Całuję mocno!!!
Hej i ja się melduję.
Mój M. wczoraj wrócił z tygodniowego wyjazdu i dziś znów mam go z głowy - zabrał Czarka do babci na mini ferie, mały cycuś poszedł grzecznie spać, a ja rozkosznie sobie leniu****ę
Izka mi Czarek na pożegnanie zadzwonił z dołu domofonem i rzekł "Aniu tylko bądź grzeczną dziewczynką, kocham cię, pa" Chyba bardziej był smutny że zostawia brata, bo obściskiwał go aż małemu oczy na wierzch wychodziły.
Anielap może się nic gorszego nie rozwinie, mój Czarek w zeszłym tygodniu taką infekcję złapał i na kilkudniowym kaszlu się skończyło.
Dorotko super wieści
Blanes gratki - dorodny syn ci się przytrafił - niech rośnie zdrowo!
Mój M. wczoraj wrócił z tygodniowego wyjazdu i dziś znów mam go z głowy - zabrał Czarka do babci na mini ferie, mały cycuś poszedł grzecznie spać, a ja rozkosznie sobie leniu****ę
Izka mi Czarek na pożegnanie zadzwonił z dołu domofonem i rzekł "Aniu tylko bądź grzeczną dziewczynką, kocham cię, pa" Chyba bardziej był smutny że zostawia brata, bo obściskiwał go aż małemu oczy na wierzch wychodziły.
Anielap może się nic gorszego nie rozwinie, mój Czarek w zeszłym tygodniu taką infekcję złapał i na kilkudniowym kaszlu się skończyło.
Dorotko super wieści
Blanes gratki - dorodny syn ci się przytrafił - niech rośnie zdrowo!
Ostatnia edycja:
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
No to ja też coś napiszę zaglądam, ale jakoś nie piszę
U nas ciężki czas zostały nam dwa tygodnie na skończenie remontu walczymy, ale czy zdążymy nie wiem (wszystko przez ten mój pobyt w szpitalu :-()
Miałam też dołka, bo na ważeniu postęp kiepski Albert przez dwa tygodnie przybrał tylko 250g, ale na następnym ważeniu okazało się, że prawie 300g przez tydzień (najprawdopodobniej waga szpitalna waży inaczej niż u nas w przychodni) no i martwię się, bo mały sinieje wokół ust :-( pediatra uspokaja, że nie mam się martwic, bo niby w serduszku nic nie słychac, ale ja i tak zapisałam go do kardiologa i zrobimy echo żeby miec spokojne sumienie, no ale musimy czekac do końca lutego dodam, że oczywiście wizyta prywatna
No i na bioderka musimy się wybrac (też oczywiście prywatnie, bo jak zadzwoniliśmy zaraz po nowym roku na NFZ, to terminy na kwiecień )
A ogólnie w domu sajgon ;-) Maks broi na całego, nikogo się nie słucha, ale jeszcze się nie pozabijali
M od poniedziałku wraca do pracy...to dopiero będzie sajgon dobrze, że Jacek ma ferie ;-)
Dzagud nie fo**** się ;-)
Dorotka jak się czujesz??
Izka korzystaj z wolnej chaty
Anielap trzymaj się kobito, nie daj się chorobie
U nas ciężki czas zostały nam dwa tygodnie na skończenie remontu walczymy, ale czy zdążymy nie wiem (wszystko przez ten mój pobyt w szpitalu :-()
Miałam też dołka, bo na ważeniu postęp kiepski Albert przez dwa tygodnie przybrał tylko 250g, ale na następnym ważeniu okazało się, że prawie 300g przez tydzień (najprawdopodobniej waga szpitalna waży inaczej niż u nas w przychodni) no i martwię się, bo mały sinieje wokół ust :-( pediatra uspokaja, że nie mam się martwic, bo niby w serduszku nic nie słychac, ale ja i tak zapisałam go do kardiologa i zrobimy echo żeby miec spokojne sumienie, no ale musimy czekac do końca lutego dodam, że oczywiście wizyta prywatna
No i na bioderka musimy się wybrac (też oczywiście prywatnie, bo jak zadzwoniliśmy zaraz po nowym roku na NFZ, to terminy na kwiecień )
A ogólnie w domu sajgon ;-) Maks broi na całego, nikogo się nie słucha, ale jeszcze się nie pozabijali
M od poniedziałku wraca do pracy...to dopiero będzie sajgon dobrze, że Jacek ma ferie ;-)
Dzagud nie fo**** się ;-)
Dorotka jak się czujesz??
Izka korzystaj z wolnej chaty
Anielap trzymaj się kobito, nie daj się chorobie
reklama
dorotka.1
doube mamy 06.07,09.10
przeogromne gratkiCześć Babole,
melduję, iż rozdwojona jestem. Seba przyszedł na świat w poniedziałek. Poród nawet w miarę ok w prównaniu z pierszym. Poszło szybko, ale przy parciu, kiedy już czyłam główkę w kanale rodnym, miałam moment załamania i chciałam, żeby Seba wracał do brzucha (bez kitu tak mówiłam położnej, skladając nogi ). Oboje czujemy się świetnie i od wczoraj jesteśmy już w domu.
Jak ogarnę chaos to wrzucę zdjęcie na zamknięty
Całuję mocno!!!
zresztą juz go widzialam i przeslodki jest
wycaluj go ode mnie w pietke
Dorotka! Moje gratulacje zafasolowania!
dzieki
co do mojego samopoczucia to oprocz tego ze mam totalny miesowstret,i mdli mnie okropnie i wsio mi smierdzi i ciagle bym spala to super naprawde
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: