reklama
aniajw
mama Natusi
ufff dziś byliśmy na pobraniu krwi Natalce. Oczywiście płakusiała:-( (sporo pobierała bo dwie fiolki, no i kawałek zeszło zanim skapało tyle ile potrzeba). I dość długo nie mogłam jej uspokoić, a jak już myślałam że zapomniała to zaczynała płakać ii mówiła że boli rączka, a jeszcze mówiła że jej było zimno w rączkę jak pani trzymała. W sumie to dopiero o 4-ej po południu zaczęła tą rączką coś robić i bawić się (a tak to trzymała piąstkę zaciśniętą i w górze). Normalnie aż serce się krajało jak patrzyłam, całe południe bajki oglądała i ja musiałam z nią przytulona. Ojjj oby już więcej takich akcji. Jutro idziemy do lekarza z wynikami, tzn ja pójdę, a Natiś z tatą zostanie.
Blanes ogromne gratki
Esia no narty super, że odpoczęłaś. Ja tam nigdy na nartach nie śmigałam a jedynie na worku nylonowym z nawozu wypełnionym siankiem lub słomą i szaleństwo z górki na pazurki:-):-):-);-).
Esia spokój nas uratuję, ja czasami meliskę popijam, nie wiem czy pomaga, ale tak sobie wmawiam i tu juz faktycznie jest lepiej. Jeszcze nie brałam żadnych innych ziólek uspokajaczy, no ale wszystko przede mną
Izka wiesz chciałabym Cię zobaczyć jak "walczysz" z tą choinką. Nieźle:-):-):-) Powodzenia ze znalezieniem pracy. A Alusia faktycznie bardzo przeżywa rozstanie, oby czas szybko minął i tatuś juz był w domku.
Gingeros gotówki zyczę na dokończenie mieszkania, a szczególnie na prysznic;-) Zdrówka dla Antonka
Anni G jest "całkiem rozgarnięty". Następnym razem pamiętaj dopisz kolejny punkt;-).
Sorga kciuki zaciśnięte
Dzagud tekst Madzi powalił mnie na kolana
Tośka u nas była podobna sytuacja, jak Natalia razem ze mną sie przewróciła na śniegu i dziadki zaczęly sie śmiać a ona na nich poważną miną spojrzała i powiedziała "z czego sie śmiejecie, to wcale nie było śmieszne"
Blanes ogromne gratki
Esia no narty super, że odpoczęłaś. Ja tam nigdy na nartach nie śmigałam a jedynie na worku nylonowym z nawozu wypełnionym siankiem lub słomą i szaleństwo z górki na pazurki:-):-):-);-).
Esia spokój nas uratuję, ja czasami meliskę popijam, nie wiem czy pomaga, ale tak sobie wmawiam i tu juz faktycznie jest lepiej. Jeszcze nie brałam żadnych innych ziólek uspokajaczy, no ale wszystko przede mną
Izka wiesz chciałabym Cię zobaczyć jak "walczysz" z tą choinką. Nieźle:-):-):-) Powodzenia ze znalezieniem pracy. A Alusia faktycznie bardzo przeżywa rozstanie, oby czas szybko minął i tatuś juz był w domku.
Gingeros gotówki zyczę na dokończenie mieszkania, a szczególnie na prysznic;-) Zdrówka dla Antonka
Anni G jest "całkiem rozgarnięty". Następnym razem pamiętaj dopisz kolejny punkt;-).
Sorga kciuki zaciśnięte
Dzagud tekst Madzi powalił mnie na kolana
Tośka u nas była podobna sytuacja, jak Natalia razem ze mną sie przewróciła na śniegu i dziadki zaczęly sie śmiać a ona na nich poważną miną spojrzała i powiedziała "z czego sie śmiejecie, to wcale nie było śmieszne"
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
Dzagud-Madzia jest the best :-)
Gingeros-zdrowka dla Antosia.
Esia, Toska-przesylam troche fluidkow cierpliwosci ********:-) Na skolatane nerwy mozna tez tak jak dzieczyny juz pisaly wszelkie ziolowe mieszanki z waleriana, melisa. takze w ciazy. byle nie za duzo :-)
Aniajw-biedulka Natalka, Alusia miala raz pobierana krew tez sie splakala jasna sprawa.
Anni-witaj wypoczeta, a co do chlopow...moj dosc podobny typ...
Czekam na wiesci na temat Sorgi, oczywiscie kciuki zacisniete.
A u nas wesolo-sama nie wiem juz czy sie smiac czy co ale po raz milionowy wyskoczyla sprawa Izraela, hehe. Nie wiem czy pamietacie ale juz co najmniej kilka razy wam pisalam ze moze do Izraela pojade, no wiec znow jest szansa ale czy wypali to nie wiem. Moj P dostal propozycje zeby wyjechac tam na okolo miesiac wiec bysmy tam chwilowo zamieszkali, no dla mnie super ale tylko wowczas jak pracy nie znajde. bo jak dostane oferte to juz wsiakne w apteke cala soba. No i tyle nowego u mnie. Ale ja ostatnio eseje tu wypisuje ;-)
Gingeros-zdrowka dla Antosia.
Esia, Toska-przesylam troche fluidkow cierpliwosci ********:-) Na skolatane nerwy mozna tez tak jak dzieczyny juz pisaly wszelkie ziolowe mieszanki z waleriana, melisa. takze w ciazy. byle nie za duzo :-)
Aniajw-biedulka Natalka, Alusia miala raz pobierana krew tez sie splakala jasna sprawa.
Anni-witaj wypoczeta, a co do chlopow...moj dosc podobny typ...
Czekam na wiesci na temat Sorgi, oczywiscie kciuki zacisniete.
A u nas wesolo-sama nie wiem juz czy sie smiac czy co ale po raz milionowy wyskoczyla sprawa Izraela, hehe. Nie wiem czy pamietacie ale juz co najmniej kilka razy wam pisalam ze moze do Izraela pojade, no wiec znow jest szansa ale czy wypali to nie wiem. Moj P dostal propozycje zeby wyjechac tam na okolo miesiac wiec bysmy tam chwilowo zamieszkali, no dla mnie super ale tylko wowczas jak pracy nie znajde. bo jak dostane oferte to juz wsiakne w apteke cala soba. No i tyle nowego u mnie. Ale ja ostatnio eseje tu wypisuje ;-)
Dzisiaj wielki dzień Sorgi. Trzymam kciuki
Aniajw a dlaczego badałaś krew Natalki? Tak kontrolnie, czy były jakieś wskazania. Buziaki dla niej, mam nadzieję, że rączka juz nie boli.
Ja pamiętam, że moi rodzice męczyli mnie przynajmniej raz w roku standardowymi badaniami krwi, bałam się ich jak cholera, dopiero w ciaży przeszedł mi strach przed pobieranaiem, teraz też dziadkowie co jakiś czas dopytują się o badania Stasia Mały miał raz pobieraną krew, teraz nie widzę powodów, żeby go kłuć ( no chyba, że powtórzy się taki dzień jak wczoraj, to za karę;-)). Rozmawiałam z naszą pediatrą, na szczęście jest tego samego zdania.
Izka to już nie wiem za co mam trzymać kciuki: za pracę czy Izrael;-)
My tez mielismy kiedyś z mężem wyjechać na placówkę do Izraela, ale ostatecznie zrezygnowaliśmy. Może szkoda .........
Mąż ma dzisiaj wolne, zabrał Stasia do biura (ha, ha wolne), więc ja mam wolne I nie wiem za co się zabrać
Mam jeszcze jedno pytanie:
Ile czasu dziennie Wasze maluchy oglądają telewizję?
Ja zawsze byłam przeciwniczką tv (tak samo jak smoczków, ale życie weryfikuje bardzo szybko różne radykalne poglądy), swojego czasu nawet nie mielismy z mężem telewizora w domu. No ale teraz mamy i Stasiek ogląda coraz częściej
Do tej pory było tak, że oglądał bajki rano, ok. 30-40 minut i wieczorem ok. 40 minut. A teraz coraz częsciej włączam mu w ciągu dnia, żeby chwilę odsapnąć, bo on nie potrafi sam się czymś zająć, mama musi być 100% zaangażowana we wszystkie zabawy, a z moim brzuchem jest mi coraz ciężej brac udział w wszystkich zabawach:-(
Czekam na dużo odpowiedzi i porad ;-)
Miłego dnia:-)
Aniajw a dlaczego badałaś krew Natalki? Tak kontrolnie, czy były jakieś wskazania. Buziaki dla niej, mam nadzieję, że rączka juz nie boli.
Ja pamiętam, że moi rodzice męczyli mnie przynajmniej raz w roku standardowymi badaniami krwi, bałam się ich jak cholera, dopiero w ciaży przeszedł mi strach przed pobieranaiem, teraz też dziadkowie co jakiś czas dopytują się o badania Stasia Mały miał raz pobieraną krew, teraz nie widzę powodów, żeby go kłuć ( no chyba, że powtórzy się taki dzień jak wczoraj, to za karę;-)). Rozmawiałam z naszą pediatrą, na szczęście jest tego samego zdania.
Izka to już nie wiem za co mam trzymać kciuki: za pracę czy Izrael;-)
My tez mielismy kiedyś z mężem wyjechać na placówkę do Izraela, ale ostatecznie zrezygnowaliśmy. Może szkoda .........
Mąż ma dzisiaj wolne, zabrał Stasia do biura (ha, ha wolne), więc ja mam wolne I nie wiem za co się zabrać
Mam jeszcze jedno pytanie:
Ile czasu dziennie Wasze maluchy oglądają telewizję?
Ja zawsze byłam przeciwniczką tv (tak samo jak smoczków, ale życie weryfikuje bardzo szybko różne radykalne poglądy), swojego czasu nawet nie mielismy z mężem telewizora w domu. No ale teraz mamy i Stasiek ogląda coraz częściej
Do tej pory było tak, że oglądał bajki rano, ok. 30-40 minut i wieczorem ok. 40 minut. A teraz coraz częsciej włączam mu w ciągu dnia, żeby chwilę odsapnąć, bo on nie potrafi sam się czymś zająć, mama musi być 100% zaangażowana we wszystkie zabawy, a z moim brzuchem jest mi coraz ciężej brac udział w wszystkich zabawach:-(
Czekam na dużo odpowiedzi i porad ;-)
Miłego dnia:-)
Sorga kciuki zaciśnięte i czekamy na wieści :-)
Wczoraj nie był dobry dzień Obudziłam się wściekła, a potem było już tylko gorzej... Dzieciaki dawały czadu ile wlezie. Małgosia nie spała ani przed południem, ani po A standardowo śpi 1,5-2h za każdym podejściem. Piotrek wrócił ze żłobka i... nie usnął A sypia ok. 3h. Pojechaliśmy na spotkanie do przedszkola, na które pewnie się zdecydujemy. Niby wszystko pięknie, ale taką nam HISTERIĘ urządził przy wyjściu, że nie wiem czy go przyjmą ;-) Podobało mu się aż ZA bardzo
No a wieczór przy akompaniamencie wrzasków nieprzytomnej Trzody. Miodzio. Tabletek uspokajających ubyło...
Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej
toska ja też mam problem z tv Oczywiście jestem (byłam?) przeciwniczką nadmiernego oglądania przez dzieci. No i Małgosi nie włączam. Jednak... Rano bajki lecą, bo inaczej nie wiem jak dałabym radę przygotować obydwojgu śniadanie Czyli od 9 do 9.40-9.45 z przerwą na zjedzenie. Potem gdy Piotrek wstaje z drzemki staram się nie włączać, ale czasem ma tak podły nastrój, że się poddaję. No i wtedy ogląda też ok 40-60 min. Zwyczajowo także ogląda przed kolacją ok. 20 min i jeszcze w trakcie gdy kąpiemy Małgosię "zalicza" 10-15. Sporo tego, wiem - ale trochę wymiękam... Oczywiście, z prawdziwym zainteresowaniem ogląda tylko niektóre bajki, na inne rzuca okiem, pozostałe zupełnie ignoruje. No i nie włączam mu nic poza minimini. Tak na usprawiedliwienie
Wczoraj nie był dobry dzień Obudziłam się wściekła, a potem było już tylko gorzej... Dzieciaki dawały czadu ile wlezie. Małgosia nie spała ani przed południem, ani po A standardowo śpi 1,5-2h za każdym podejściem. Piotrek wrócił ze żłobka i... nie usnął A sypia ok. 3h. Pojechaliśmy na spotkanie do przedszkola, na które pewnie się zdecydujemy. Niby wszystko pięknie, ale taką nam HISTERIĘ urządził przy wyjściu, że nie wiem czy go przyjmą ;-) Podobało mu się aż ZA bardzo
No a wieczór przy akompaniamencie wrzasków nieprzytomnej Trzody. Miodzio. Tabletek uspokajających ubyło...
Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej
toska ja też mam problem z tv Oczywiście jestem (byłam?) przeciwniczką nadmiernego oglądania przez dzieci. No i Małgosi nie włączam. Jednak... Rano bajki lecą, bo inaczej nie wiem jak dałabym radę przygotować obydwojgu śniadanie Czyli od 9 do 9.40-9.45 z przerwą na zjedzenie. Potem gdy Piotrek wstaje z drzemki staram się nie włączać, ale czasem ma tak podły nastrój, że się poddaję. No i wtedy ogląda też ok 40-60 min. Zwyczajowo także ogląda przed kolacją ok. 20 min i jeszcze w trakcie gdy kąpiemy Małgosię "zalicza" 10-15. Sporo tego, wiem - ale trochę wymiękam... Oczywiście, z prawdziwym zainteresowaniem ogląda tylko niektóre bajki, na inne rzuca okiem, pozostałe zupełnie ignoruje. No i nie włączam mu nic poza minimini. Tak na usprawiedliwienie
UWAGA!!! UWAGA!!!! UWAGA!!!
Mail od Sorgi:
"O 9.19 na świat przyszła czarnooka i czarnowłosa Tamara, waga 2770, 52 cm. Korzonki".
Mail od Sorgi:
"O 9.19 na świat przyszła czarnooka i czarnowłosa Tamara, waga 2770, 52 cm. Korzonki".
Witaj na świecie Maleńka!!!
Dostałam też drugi sms od Sorgi: "Foto za 6 godzin, apgar słaby 5, 7, 9... Mała cała była oplątana pępowiną, nie mogli Jej wyjąć, masakra".:-(
Ale będzie dobrze!!!
reklama
aniajw
mama Natusi
Sorga gratki ogromne
Tośka pobieraliśmy krew Natalii bo lekarz przy badaniu (jak była przeziębiona) wysłuchał szmery serduszka i dał właśnie skierowanie na morfologie, mocz i kał.
Co do oglądania tv znaczy bajek to Natalia mimo wszystko wydaje mi się że dużo oglada, bo tak na dzień w sumie wychodzi około 3-4 godzin, jedne ogląda z zainteresowaniem inne tak tylko okiem rzuci. No i właczam jej cbiebies lub jimjam i wieczorem wieczorynkę. Ale ostatnio sama sobie wyłącza tv i idzie bawić się w pokoiku. Jednak najczęściej ja również muszę bawić się razem z nią. Usprawiedliwiam (choć to żadne usprawiedliwienie) sie że bajki ogląda tylko jeśli chce trochę odpocząć lub mam coś do zrobienia.
A dziś byliśmy z wynikami i wyniki w porządku, jednak szmerki lekko słychać i dała nam skierowanie do kardiologa dziecięcego. No i teraz musimy się umówić na wizytę. Chcemy jak najszybciej (choć lekarka mówiła że to nie jest pilne) co by nie robić kolejnej morfologii i nie stresować dziecka kolejnym pobieraniem krwi.
No idę sprawdzić co taka cisza jest w pokoju, pewnie coś już kombinuje.
Tośka pobieraliśmy krew Natalii bo lekarz przy badaniu (jak była przeziębiona) wysłuchał szmery serduszka i dał właśnie skierowanie na morfologie, mocz i kał.
Co do oglądania tv znaczy bajek to Natalia mimo wszystko wydaje mi się że dużo oglada, bo tak na dzień w sumie wychodzi około 3-4 godzin, jedne ogląda z zainteresowaniem inne tak tylko okiem rzuci. No i właczam jej cbiebies lub jimjam i wieczorem wieczorynkę. Ale ostatnio sama sobie wyłącza tv i idzie bawić się w pokoiku. Jednak najczęściej ja również muszę bawić się razem z nią. Usprawiedliwiam (choć to żadne usprawiedliwienie) sie że bajki ogląda tylko jeśli chce trochę odpocząć lub mam coś do zrobienia.
A dziś byliśmy z wynikami i wyniki w porządku, jednak szmerki lekko słychać i dała nam skierowanie do kardiologa dziecięcego. No i teraz musimy się umówić na wizytę. Chcemy jak najszybciej (choć lekarka mówiła że to nie jest pilne) co by nie robić kolejnej morfologii i nie stresować dziecka kolejnym pobieraniem krwi.
No idę sprawdzić co taka cisza jest w pokoju, pewnie coś już kombinuje.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: