reklama
E
efilo
Gość
Ech... ja tylko o kafelkach bym mogła ;-) jakoś nie możemy dociągnąć tej budowy do końca przez co ciągle nie mamy czasu na nic.
Kruszka mi rośnie na skrzyżowanie mądralińskiej baletnicy ze strażakiem samem. Zobaczymy co z tego wyjdzie :-)
Jesteśmy już po pierwszych przygotowaniach do świąt. Jest choinka są pierniczki i nawet kiczowate naklejki na oknach - Kruszka zachwycona.
Kruszka mi rośnie na skrzyżowanie mądralińskiej baletnicy ze strażakiem samem. Zobaczymy co z tego wyjdzie :-)
Jesteśmy już po pierwszych przygotowaniach do świąt. Jest choinka są pierniczki i nawet kiczowate naklejki na oknach - Kruszka zachwycona.
fantazja
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2005
- Postów
- 1 381
A ja wzielam urlop, zeby Swieta przygotowac i obijam sie od rana
Ale zakupiona juz choinka - to podstawa
No i zaraz ide wertowac przepisy - w tym roku robie glownie salatki
Choc na drugi dzien Swiat zaprosilam Dziadka na obiad i musze jakies mieso w piekarniku upiec......i nie mam pojecia, jak sie do tego zabrac...hmmmm...Moze wyda sie to nieprawdopodobne ale jeszcze nigdy nie korzystalam z piekarnika Moze dlatego, ze z ojcem sie chowalam
Teraz mam jakas elektryczna kuchenke i nie wiem jak sie do pieczenia zabrac...nie mowiac o tym, ze zadnej koncepcji co upiec nie mam
Ale zakupiona juz choinka - to podstawa
No i zaraz ide wertowac przepisy - w tym roku robie glownie salatki
Choc na drugi dzien Swiat zaprosilam Dziadka na obiad i musze jakies mieso w piekarniku upiec......i nie mam pojecia, jak sie do tego zabrac...hmmmm...Moze wyda sie to nieprawdopodobne ale jeszcze nigdy nie korzystalam z piekarnika Moze dlatego, ze z ojcem sie chowalam
Teraz mam jakas elektryczna kuchenke i nie wiem jak sie do pieczenia zabrac...nie mowiac o tym, ze zadnej koncepcji co upiec nie mam
E
efilo
Gość
ja ci nie pomoge - w piecu upieklam pierniczki.
anni
Fanka BB :)
:-)WITAMY NA SWIECIE ALBERCIKA
Ale sie porobilo!!!:-) SUPER.
Fantazja - zachacz o watek kulinarny... Moze tam cos Cie natknie Co do lenia - nie wypowiadam sie l leze w lozku z kotem. I szlajam sie po necie
Izka - hehehe - no to masz moja krew - powiem Ci, ze zaczynam sie o siebie juz martwic i czasam z checia bym pogadala o ... dachowkach teraz mysle o Indiach - by n apol roku wybyc pouczyc cos ich tam Anglika. Wiesz co - ja mysle, ze trzeba dorosnac wlasnie do 'dachowek' - kiedy inwestujesz w gniazdko...
Esia - no... Ale ja subiektywna jestem - bo ja to nie jestem regularnym normalnym polskim czlowiekiem... (w dodatku mam awersje do terazniejszej polkosci - bez urazy - sama zreszta wieszWybacz.). Zawsze bede powtarzac, ze wolalam polskie myslenie i kulture z dawien dawna. I pewnie wyolbrzymiam - ale fakt faktem, ze u dwoch przyjaciolek bylam i obie (jedna Pani profesor nawet) zaczely od oprowadzania mnie po swoim mieszkaniu. Wycieczka z detalami - pod koniec wiedziala co ile kosztowalo i z jakiego katalogu... Ech - poprostu ja bym na to nei wpadla ... Nie zamierzam ich wymieniac, bo to sa ludzie, ktorzy mnie pamietaja jak jeszcze siusialam w majtki. Pewne wspomnienia zawsze nas beda laczyc. Jak pisalam, kazdy ma inne piorytety w zyciu. A oni poprostu sa dumni ze swojego dziela...
Ale sie porobilo!!!:-) SUPER.
Fantazja - zachacz o watek kulinarny... Moze tam cos Cie natknie Co do lenia - nie wypowiadam sie l leze w lozku z kotem. I szlajam sie po necie
Izka - hehehe - no to masz moja krew - powiem Ci, ze zaczynam sie o siebie juz martwic i czasam z checia bym pogadala o ... dachowkach teraz mysle o Indiach - by n apol roku wybyc pouczyc cos ich tam Anglika. Wiesz co - ja mysle, ze trzeba dorosnac wlasnie do 'dachowek' - kiedy inwestujesz w gniazdko...
Esia - no... Ale ja subiektywna jestem - bo ja to nie jestem regularnym normalnym polskim czlowiekiem... (w dodatku mam awersje do terazniejszej polkosci - bez urazy - sama zreszta wieszWybacz.). Zawsze bede powtarzac, ze wolalam polskie myslenie i kulture z dawien dawna. I pewnie wyolbrzymiam - ale fakt faktem, ze u dwoch przyjaciolek bylam i obie (jedna Pani profesor nawet) zaczely od oprowadzania mnie po swoim mieszkaniu. Wycieczka z detalami - pod koniec wiedziala co ile kosztowalo i z jakiego katalogu... Ech - poprostu ja bym na to nei wpadla ... Nie zamierzam ich wymieniac, bo to sa ludzie, ktorzy mnie pamietaja jak jeszcze siusialam w majtki. Pewne wspomnienia zawsze nas beda laczyc. Jak pisalam, kazdy ma inne piorytety w zyciu. A oni poprostu sa dumni ze swojego dziela...
anni
Fanka BB :)
Kuźwa. Dziewczyna, która od ponad roku u nas sprząta właśnie czeka na wyniki biopsji... Rak mózgu... Ja pierdo..ę... :---(
A w sylwestra jej córeczka kończy 3 latka... :---(
Jak strasznie mi smutno...
O kuzwa :-(
reklama
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
JOLA- GRATULACJE!!! Ale wiesci!
Albercik witaj kochaniutki na swiecie!!! Mamusia gratulacje!
Efilo-hello :-)
Fantazja-a ja z piecyka lubie korzystac bo sie samo robi :-) Dla takiego lesera jak ja to swietny wynalazek, choc ciasta mi nie wychodza :-(
Anni-no ja nie wiem czy do dachowek sie dorasta, ja tego nie czuje chyba po prostu i tyle. Odkad mieszkamy tutaj w Oregonie to sie juz 3 razy przeprowadzalismy...a moj malz ostatnio znow przegladal nieruchomosci juz chyba dla sportu, moze to choroba A tymi Indiami to fajny pomysl. Poki dzieci nie chodza do szkoly to moim zdaniem trzeba korzystac. Moj P kiedys znalazl kontrakt do Dubaju na pol roku i niewiele brakowalo a bysmy sie spakowali i pojechali, zatrzymaly nas sprawy wizowo-formalne. Ale strasznie chcialam zobaczyc jak sie zyje w arabskim kraju tak od kuchni :-)
Esia- no szok :---(
Sluchajcie moje dziecko mnie coraz bardziej zaskakuje. Nie wiem czy wam pisalam pewnie tak, ze ALusia ma straszny apetyt. Potwornie duzo je, sama nie wiem czy sie z tego cieszyc. Wczoraj poszlismy do znajomego rzeznika, ktory sam robi szyneczki, kielbaski, pasztety itd. ma towar rewelacyjny. No i pojechalismy wczoraj do niego (Alusia po obiedzie) i ten rzeznik zaczal Alusie czestowac szyneczka, ta zaczela sie opychac. Zjadla 3 duze plastry szynki, 2 male poledwiczki i kabanosa i ja powiedzialam ze juz dosc ile mozna to ta zaczela plakac, babka (sprzedawczyni ktora mu pomaga) spojrzala na mnie i mowi: no dam jej jeszcze jeden ale prosze wiecej nie przychodzic z glodnym dzieckiem...normalnie myslalam ze sie zapadne pod ziemie. W sumie ten rzeznik sam ja czestowal, no ale fakt faktem ze sie opychala jak dzika...cholerka przeciez stac mnie na kawalek kielbasy nie poszlam tam na zebry...w sumie taka glupia sytuacja sama nie wiem czy bylam zla na siebie, Alusie czy ta babke.
a dzis poszlam z nia do przedszkola i byl alarm pozarowy-taki trening. Po powrocie do klasy wszystkie dzieci plakaly bo sie wystraszyly dzwonka a Alusia bez mrugniecia powieka usiadla przy stoliku i rozpoczela konsumpcje ciasteczek zbozowych... Martwie sie ze bedzie wazyc 200 kg w przyszlosci:-(
Albercik witaj kochaniutki na swiecie!!! Mamusia gratulacje!
Efilo-hello :-)
Fantazja-a ja z piecyka lubie korzystac bo sie samo robi :-) Dla takiego lesera jak ja to swietny wynalazek, choc ciasta mi nie wychodza :-(
Anni-no ja nie wiem czy do dachowek sie dorasta, ja tego nie czuje chyba po prostu i tyle. Odkad mieszkamy tutaj w Oregonie to sie juz 3 razy przeprowadzalismy...a moj malz ostatnio znow przegladal nieruchomosci juz chyba dla sportu, moze to choroba A tymi Indiami to fajny pomysl. Poki dzieci nie chodza do szkoly to moim zdaniem trzeba korzystac. Moj P kiedys znalazl kontrakt do Dubaju na pol roku i niewiele brakowalo a bysmy sie spakowali i pojechali, zatrzymaly nas sprawy wizowo-formalne. Ale strasznie chcialam zobaczyc jak sie zyje w arabskim kraju tak od kuchni :-)
Esia- no szok :---(
Sluchajcie moje dziecko mnie coraz bardziej zaskakuje. Nie wiem czy wam pisalam pewnie tak, ze ALusia ma straszny apetyt. Potwornie duzo je, sama nie wiem czy sie z tego cieszyc. Wczoraj poszlismy do znajomego rzeznika, ktory sam robi szyneczki, kielbaski, pasztety itd. ma towar rewelacyjny. No i pojechalismy wczoraj do niego (Alusia po obiedzie) i ten rzeznik zaczal Alusie czestowac szyneczka, ta zaczela sie opychac. Zjadla 3 duze plastry szynki, 2 male poledwiczki i kabanosa i ja powiedzialam ze juz dosc ile mozna to ta zaczela plakac, babka (sprzedawczyni ktora mu pomaga) spojrzala na mnie i mowi: no dam jej jeszcze jeden ale prosze wiecej nie przychodzic z glodnym dzieckiem...normalnie myslalam ze sie zapadne pod ziemie. W sumie ten rzeznik sam ja czestowal, no ale fakt faktem ze sie opychala jak dzika...cholerka przeciez stac mnie na kawalek kielbasy nie poszlam tam na zebry...w sumie taka glupia sytuacja sama nie wiem czy bylam zla na siebie, Alusie czy ta babke.
a dzis poszlam z nia do przedszkola i byl alarm pozarowy-taki trening. Po powrocie do klasy wszystkie dzieci plakaly bo sie wystraszyly dzwonka a Alusia bez mrugniecia powieka usiadla przy stoliku i rozpoczela konsumpcje ciasteczek zbozowych... Martwie sie ze bedzie wazyc 200 kg w przyszlosci:-(
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: