reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

No własnie dziewczyny straszna kicha z tym prezentem (kupiłam ten helikoper sterowany co wklejałam na wątku o prezentach) :-( nie wiem co mam robic, bo facet nie odpowiada na maile ani telefonów nie odbiera :no: niby mam prawo zwrócic towar, ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrac bez zgody sprzedającego :eek: Jakbym jutro odesłała, to mogłabym od razu kupic inny (co prawda, musialabym wyłożyc dodatkową kasę, no ale nie mam wyjścia). Co ja mam robic????? Jak tak dalej pójdzie, to zostanę bez prezentu dla Jacka :szok::-(
 
reklama
Jolu ja bym kupiła drugi od razu nie czekając na decyzję sprzedającego. Wiem że kasa dodatkowa, ale bynajmniej pewnosć że zdążysz przed świętami.
A na takiego sprzedającego doniosłabym od razu Allegro. Nie może być tak że nie odpisuje na maile, a tym bardziej nie odbiera telefonów:wściekła/y:
 
jola a w "o mnie" albo w samej aukcji nie ma procedury zwrotu/reklamacji? Jeśli nie, to wysyłaj mu maile (i zachowuj ich kopie), dzwoń ale jednocześnie kup inną rzecz (oczywiście, nie u niego), bo faktycznie zostaniesz bez prezentu :sorry: Procedura zwrotu kasy przez Allegro trochę trwa i raczej nie wyrobisz się przed Świętami :sorry: Oj nie lubię takich akcji :baffled:

A do mnie właśnie dotarły 4 misie tvn :-) Już mam komplet :-) Fajniutkie są :-)
Tylko głowa mnie napieprza 4-ty dzień... Mózg zlasowany :dry:
 
hello dziewczęta!
Widzę że u was przygotowania do świąt pełna gębą :0 Suuuper! Chyba zacznę brać z was przykład :p Prezenty wszystkie prawie już mam, ale tak jakoś świąt nie czuję... Dziś mama przyjechała mi okna pomyć (nie wykorzystuje- płacę :p) a Kot ma na popołudnie do pracy więc wykańcza pokój dla małej, więc jak wrócę z Eryczkiem do domku to chyba taki ładny wysprzątany dom zrobimy na świątecznie, a jutro pojedziemy po choinkę, może poczuję te święta wreszcie :D
dla Eryka na prezent kupiłam Moon Sand zestaw, mam nadzieje że się sprawdzi, pod poduszkę dostał drewniana kolejkę z Tesco, i na prawdę śmiało mogę polecić bo co rano od niej zaczynamy dzień i na niej kończymy przed spaniem :D i super jest to że ta linia jest dość bogata wiec u dziadków pod choinkę domówiłam tory i ulice i tunele, żeby można było ją rozbudować.

Najszczęśliwsza jednak jestem z powodu siusiania, otóż Eryk zaczął wołać i mamy co raz mniej wypadków- tu wielkie podziękowania muszę złożyć na ręce pań przedszkolanek, które pozwoliły mi przyprowadzać bez pieluchy i zajęły się przebieraniem obeszczańca, sprawa ma jakieś dwa tygodnie- więc świeżynka :) ale jesteśmy na dobrej drodze :p

Eryk również zaliczył swoje pierwsze przedstawienie- to były jasełka- nie była wybitny, ale super widok to był, dopóki nie zobaczył mnie na widowni i resztę przedstawienia już oglądał z moich kolan ;/

Z zajęć poza przedszkolnych, szczęśliwie uczęszczamy na piłkę nożną, która jest formą rytmiki tak na prawdę z elementami wprowadzającymi ruchy precyzyjne takie do prowadzenia piłki... niby fajnie ale dłużnej niż 30 min coś Eryk nie może wytrzymać, no zobaczymy. W czwartek idziemy na próbne zajęcia umuzykalniające, bo moje kochane maleństwo śpiewać uwielbia... tylko nijak to mu nie chce wyjść jak trzeba, innymi słowy po prostu wyje hehehe wiec może to coś pomoże :p

Jolus trzymam za ciebie kciuki- Albert super imię, bardzo mi się podoba, mam kuzyna o tym imieniu i super gość z niego, same pozytywne skojarzenia mam. Gratuluje kilogramów, Ja dążę w przeciwnym kierunku i nawet mi to wychodzi bo cała ciąża jak do tej pory to tylko 15 kg :) wiec chyba już nie mam szans dobić do 30kg jak z Erykiem :)

Wczoraj w nocy dostałam skurczy, i tak zaczęłam myslec że ja wcale przygotowana nie jestem- żadnych ciuszków popranych i poprasowanych, łózeczko w Stargardzie, pościeli niet- no moz być ta po Eryku ale w takim razie Erykowi musze kupic... wózek nie wyczyszczony, tetry nie kupione, kosmetyków niet, butelek... no butelki są ale smoczki trzeba by kupić... no masakra tylko ręcznik mam wyprany hahahahaha. Musze znaleźć chwilę na takie prace, najpewniej między świętami a nowym rokiem... opjoj i pieluchy i wogóle tysiac rzeczy.... a ja w polu, no nie wiem coś ze mną nie tak:zawstydzona/y:;-)

anni gratuluje że Suri taka wybitna!!! ja bym chyba pękła z dumy! Na pewno podejmujesz właściwą decyzję nie pozwalając na przyspieszanie spraw, w końcu sama tego doświadczyłaś więc z pewnością masz na to odpowiedni pogląd.

Dzagudku u mnie też wszystko leci na łeb na szyje, już bym na prawdę chciała żeby ten rok się skończył...odkurzacz się sypie, pralka też a teść postanowił dać nam kasę ale na telewizor!!! 9 lat żyje bez telewizji i jedynie brałam telewizję pod uwagę ze względu na Eryka, a teraz na serio mam ważniejsze wydatki ;/ moim rodzicom niestety muszę pomagać, moja siostra tez ma poważne problemy i wszyscy jakoś myślą ze mogą na mnie polegać - babie w 8 miesiącu, ze skurczami i poważnym deficytem w dziedzinie czasu ;/ moze to chamskie, ale podtrzymuje się na duchu tym ze skoro ja mogę pomagać to jeszcze nie mam najgorzej mimo mnożących się przeciwności losu. Ten mój Kot to skarb wam powiem- on jedyny nie wypomniał mi ze zostawiłam tego laptopa na siedzeniu auta, a tak wszyscy mi wypominali albo mieli polewkę, ale nie wierze że sami takich numerów nie robią, no zdarza się każdemu :( No ale wiecie kazdy chce swoja kwestię madrości zyciowej wypowiedziec i ma w dupie że dobija cię jeszcze bardziej- no przecież ja wiem że źle zrobiłam, ale dostałam już karę - no po co dobijać leżącego ?!- ludzie to sadyści :cool: jeju ale się rozpisałam ale to chyba nawet nie połowa tego co mam do wyrzucenia z siebie :D
Buziakuje was gorąco :)
 
Ostatnia edycja:
Oj Sorga to u nas podobnie ;-) wszyscy ciągle z wszystkim do mnie, aż niestety skończyło się tak jak się skończyło :-( i teraz nie pozwalam sobie na takie akcje :no: nawet swięta nie wiem czy będą ze wszystkim co byc powinno, bo moja siostra i bratowa jakoś nie bardzo chcą pomóc, bo po co skoro można przyjechac na gotowe :wściekła/y: a ja zapowiedziałam, że nie będę robic wszystkiego :-p
A jak wylądowałam szpitalu, to też byłam w polu z przygotowaniami :-p zresztą do tej pory nie mam kosmetyków i pieluch :zawstydzona/y:
Gratki dla Eryka za siusianie (ja właśnie uczę Maksa samodzielnrj obsługi w toalecie ;-) bo jak mlody na cycku będzie wisiał, to nie będzie kto miał mu pomóc :no:)

Esiu misiów zazdroszczę :zawstydzona/y: u mnie w domu nie ma szans na takie ozdoby :no: Jacek alergik więc wystrój ograniczony do minimum ;-)
Rozpoczęłam spór na allegro, napisałam też do obsługi, ale szkoda gadac :wściekła/y:
Jak facet się nie odezwie do piątku, to wyśle mu pismo o zwrocie towaru. Zła jestem strasznie, bo akurat biednie przed świętami z kasą, a tu muszę podwójnie wyłożyc :crazy:
 
Sorga, no toś się rozpisała!:-D Super Cię czytać. Powiem Ci że dobry ten Twój Kot jest i już. A że wszyscy chcą pomocy tudzież wsparcia, a Tobie nic nie dają - no cóż, chyba większość z nas tak ma....:-( Buziaki i trzymaj się Kochana, bo nie ma co się martwić.:tak:
Jolka, a powiedz mi - sprawdzałaś tego sprzedającego? Ile ma punktów, czy miał jakieś negatywy itd? Powiem Ci że ja to jestem ostrożna i raczej jak coś kupuję to staram się od osoby, która ma dużo komentarzy i to pozytywnych. Jeśli się okaże że za dużo osób się skarży, na pewno nie kupię.:tak:
Ale rób jak Ci dziewczyny mówią - staraj się odzyskać kasę, a Jackowi kup co innego na razie. Wiem, to wkurza, ale co zrobisz?

No a u nas Magda chora - Esiu, to tak w ramach zachwalania Zyrtecu.:-D:-D:-D Byłam z Magdą u lekarza bo kaszle tak, że aż się dusi - i jest to niestety taki drapiący, suchy kaszel. Rano, to między kaszlnięciami przerw nie było, buzia się nie zamykała.:-(Lekarka powiedziała że to z gardła, bo jest znowu zaczerwienione i z nalotem. Jeszcze to nie angina, ale zapalenie gardła na bank. Oskrzela i płuca na szczęście czyste. No ale wkurzyła się, bo my tak już od 2 miesięcy chodzimy z takim podrażnieniem gardła. Stwierdziła że takie doraźne leczenie Clemastinem g... daje i zapisała antybiotyk na 6 dni, żeby wreszcie to wyleczyć. Tak że Magda do żłobka wróci dopiero po Nowym Roku...:sorry:

A jak chcecie się pośmiać - tak a propos psucia, to powiem Wam lepszy numer. Wczoraj z szanownym Małżem .... rozwaliliśmy wyro.:-:)zawstydzona/y:Zachciało nam się cholera... wiadomo czego, a On wymyślił fiki-miki na brzegu łóżka. W efekcie, w trakcie coś nam pod tyłkami trzasło i wychodzi na to, że w środku jakaś decha pękła...:zawstydzona/y:Na razie się trzyma, tylko siedzisko pośrodku łóżka jest trochę jakby niżej.:cool: Nie wiem co robić, trzymać to na razie i modlić się żeby się nie zawaliło???? Tomek coś wspominał żeby zadzwonić do sprzedawcy i spytać czy dałoby radę nie całe łóżko tylko tę część domówić, ale ja w to wątpię....:-(No i wygląda na to że na święta i lodówkę i wyrko mamy z głowy. :crazy: Wprawdzie może nie całkiem, bo jednak lodówka na fula rozkręcona jakoś przestała ciec, a i wyrko się nie rozpadło do końca, jednak jak długo to potrwa?????????:laugh2: Jedyny plus, że od dziś zaczynamy futrowanie słodyczami - Tomek dzwonił że dziś już dostał 2 paki dla dziewczyn. A co! Trzeba się odstresować!:-D

Do tego jeszcze Sylwek nie wypalił, bo moja psiapsiółka, która z Anglii miała zjechać na Święta i przyjść z Mężem do nas, jest w ciąży po in vitro (bliźniaczej jak się okazało), ale ... musi leżeć bo chyba ma krwiaka i ostatnio jak Jej zaczął lecieć to myślała że już po ciąży.:-(Tak że wszystko odwołane, zostają w domu.:-(Ech, szkoda...:-(
 
Dzagudku z tą lodówką to serio pewnie się gdzieś zatkało i wystarczy udrożnic ;-) zależy skąd cieknie i jaką lodówkę macie :tak:
A z tym sprzedawcą, to sprawdzałam przed zakupem i miał same pozytywy :sorry:
No cóż, kupiłam nowy helikopter i mam nadzieję, że dojdzie na czas i będzie sprawny :sorry:
A sylwester :sorry: hmmm jakby to powiedziec...kto wie gdzie będę :-D
 
Sorga ponoć nie dostaje się więcej, niż da radę udźwignąć ;-) Silna babka z Ciebie :tak: A Eryk niezły mądrala - i fajnie, że tak go na różne zajęcia wysyłacie :tak: U nas przez choróbska wszystko padło... :-(
jolka kurka, mam nadzieję, że jednak szybko się wyjaśni... :sorry:
Dzagud :-D:-D:-D Może oddaj łóżko i napisz reklamację, że napisane nie było, że fiku-miku zakazane :-D:-D:-D
Jakbyś potrzebowała namiarów na lodówkowego, to mam :sorry: Ale oby nie :tak:
No i przykro mi, że Madzia znowu chora...

A ja wróciłam ze żłobka z newsem, że mi się Piotruś na lekarza szykuje :-D Wczoraj przyglądał się jednemu z kolegów, poleciał do pani i mówi, że "Kondzio ma kropki, Kondzio jest chory". Pani Kondzia obejrzała i faktycznie - kropki. A dzisiaj rodzice dzwonili, że ospa wietrzna :baffled: Piotruś wprawdzie zaszczepiony, ale Małgosia nie - tak więc, czekamy na rozwój wypadków... :confused2:
 
Jolka mamy Amicę - nie za nową wprawdzie bo już ma z 6 lat, ale ciągle jest ok. Ma na dole zamrażarnik na górze chłodziarkę. Jak wiesz gdzie tego wężyka szukać to powiedz, bo jak Tomkowi powiedziałam to z lekka zzieleniał. On do takich robót to wiesz...:sorry:A ciekło mi po prostu z lodówki u dołu. Tak to wyglądało jakby się sama rozmrażała lodówa i na tylnej ściance zamiast zimna była wilgoć, która ścieka do dołu. I jak sie lodówkę otworzy to to wylata.:sorry:

Esia, no ja tak myślę żeby święta przeczekać i jakby co zadzwonić do sprzedawcy, że przyjechała na Święta bardzo gruba ciotka i jak usiadła to się złamało.:-D:-D:-D
A Piotruś po prostu spostrzegawczy że ja Cię kręcę!!!:szok: Jak Weronika miała ospę to ja na początku nie byłam pewna że to to, a tu taki znawca!:laugh2:Ale nie martw się, ja też jestem ciekawa co będzie, bo jak byłam dziś z Madzią u lekarza, to przyszedł Tata z synkiem i pytał Panią Doktor czy go przyjmie bo synek CHYBA ma ospę. A stali tak na tym korytarzu z 15 minut.:wściekła/y:Dopiero jak Pani Doktor powiedziała to poszli do separatki. Magda też szczepiona, ale cholera wie, czy efektem będzie brak zarażenia czy też łagodniejszy przebieg choroby...:eek:
 
reklama
Dzagudku-mi sie kiedys tez tak robilo i myslalam ze kaplica a okazalo sie ze wystarczylo taka mala dziurke wykalaczka przepchac:tak:(dziurka powinna byc na tylniej scianie na dole lodowki,nad ta polka na warzywa.Chyba ze ja cos zle zrozumialam,bo ostatnio zakrecona jestem ;-)
 
Do góry