reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
no właśnie nie wiem, bo mam już przepowiadające od jakiegoś czasu, a te w nocy były bardziej intensywne i mocniejsze niż do tej pory :eek: brzuch już mniej boli, więc mam nadzieję, że będzie ok, trochę się boję o Zygusia
Dobra nie marudzę, uciekam, bo o 20 mam korki ;-) muszę odpracować, to co przepiłam w Krakowie;-):-D:-p
 
Dzięki...
Piotrek po drzemce wstał całkiem ok - temp lekko podwyższona, ale nic więcej. Zęby chyba to nie są - dziąsła czyste, no ale cholera wie :confused2:
Na noc dostał nurofen, jutro siedzi w domu. No szlag.
Ja wiem, że trzeba przez to przejść, ale i tak mnie strzela i sama psychicznie choruję jak dzieciarnia choruje fizycznie :sorry:
Dzagud no chyba wiele z basenu już nie będzie - a tak pięknie chodziliśmy dwa lata temu... :wściekła/y: W zeszłym roku to też masakra była. Ech...
No nic. Zdrówka życzę wszystkim...

joluś ja już nie do końca pamiętam ale przepowiadające różnią się od właściwych chyba tylko regularnością... Dobrze by było, żebyś pogadała o tym z lekarzem. A nie miałaś jakoś na dniach i tak iść? Coś mi się kołacze...
 
Pieniążki zarobowione :-D;-) teraz biorę się za drugą pracę ;-)

Esiu no właśnie byłam u lekarza, mówiłam o tych skurczach i nic nie powiedział, ale wtedy brzuch mnie nie bolał :sorry: (zaczął dopiero po południu) chyba bardziej się przejął infekcją, którą podłapałam :eek: no i kazał mi się pojawić już za 3tyg :szok:
Domyślam się, że to wszystko dzieje się na tle nerwowym, ale nic na to nie poradzę :no:
Właśnie wpadłam na genialny pomysł żeby no-spę wziąć i mam nadzieję, że pomoże
 
mam lenia, nie chce mi się nawet czytać:zawstydzona/y: właśnie wróciliśmy z mężem od teściów. dziecię powiedziało, że zostaje u babci i zostało. ciekawe jak szybko trzeba będzie po niego jechać:sorry: w sumie pierwszy raz ma zostać na noc poza domem beze mnie. tzn kiedyś już raz został, ale jak tylko go teściowa kładła, był ryk i trzeba było bąbla zabrać. tyle że to prawie rok temu było:sorry: hehe, babcia ma chyba większego stresa niż wnusio:-D
aaa wizytę u zembisty odwołałam:sorry: szukam innego, może tańszego:confused2:

aha... Sorga ty się kobito nie wygłupiaj tylko wracaj do zdrowia. Jolka ty też!!!
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczynki. Dostałam z rana wiadomość od Jolki. Jest w szpitalu, dostała zastrzyki i kroplówkę, ale na razie nic nie wie.:-(Cholera, mam nadzieję że nic Jej i Zygusiowi nie będzie. Oby to nie przez to nasze ganianie po Krakowie.:-:)szok:
 
Zmiana czasu jednak odbija mi się czkawką:angry: Dziś pobudka o 6.... Bleeeee....
Opiszę Wam fajną sytuację z wczoraj, bo mi bardzo humor poprawiła...
Po spacerze wstawiłam pranie, ostatnio coś z pralką nie teges i jak wiruje to troszkę głośno i do tego się przesuwa...
Ja w kuchni, Zu u siebie w pokoju. Pralka zaczeła wirować i słyszę z łazienki płacz i wołanie "mama, przyjdź do mnie". Lecę wystrachana, patrzę a Zu cała swoją osóbką trzyma pralkę i woła "mama, pomóś, pjalka wychodzi"... Zapłakana, "mama, trzymaj, trzymaj"... Mój głuptasek malutki, chyba myślała że pralka sobie pójdzie:-D:-D:-D I puścić nie chciała:-D

Sorga ale się porobiło z tymi wynikami. Mam nadzieję ze to wszystko przejściowe i powtórne już będą lepsze. A z tym gardłem to moze Eryk coś ze żłobka przyniósł?

Kotek gratuluję utraty wagi. I sukcesów Vaneski. Szybko zaczęła chodzić. Wielkie brawa. Pokaż jakieś zdjęcia swoich dziewczynek, podrosły pewnie sporo.

Agik POWODZENIA!!!! Kciukasy mocno zaciśnięte.

Esia zdrówka dla Piotrka. Trzymaj się. Doskonale rozumiem, bo jak Zu choruje to też jestem rozbita.

Toska Stasiek słodziak :tak: Tylko coś mnie się kojarzy że miała być Tosia a nie Emma czy Marysia. Chyba że Staś sam wybrał już imię dla Siostry;-)

Jolka może zadzwoń do swojego lekarza... Wiesz, jak się martwisz to powinien Cię uspokoić. I wiem że to nie łatwe, ale mniej stresu... Pozdrowienia dla chłopaków i całusy w brzusio.
Aha, i tak jak myślałam że o płeć nie zapytasz?

Kachasek ja już zęba rwałam i się nie pisze:no: Może nie bolało, ale to krwawienie poźniej mało przyjemne.

Dzagud zdrówka dla Madzi i czekamy na fotki z Krakowa.

Coś mnie gardło boli:wściekła/y:
 
reklama
Do góry