Sorga, bidulku Ty kochany.:-(Nie dość że nie mogłaś jechać choć chciałaś, to jeszcze tyle się wycierpisz.:-(Ale nie martw się, jeszcze chwila i będzie ok. Urodzi się śliczna, zdrowa i twarda Baba, a Ty będziesz super szczęśliwa. Tylko co za cholera w tym Twoim gardle się pojawiła.
Kotku, fajnie że się odezwałaś. Gratuluję sukcesów Vaneski.Dawno nie dawałaś zdjęć swoich ślicznotek. A tego siedzenia samej w obcym kraju to współczuję. Może faktycznie dla Ciebie by było lepiej wrócić??? Na pewno towarzystwo rodziny i przyjaciół by Ci dobrze zrobiło.
Esia, łodważna jesteś że tak szybko Piotwora po chorobie posłałaś do żłobka. Choć nie powiem, rozumiem Cię. Ja też od powrotu jestem taka przeżuta i wypluta.... Bleeeee. Pospałabym trochę, ale pewnie jakbym została w domu to i tak bym się jakąś robotą zajęła albo przy kompie siedziała.;-)
A co do obrażania, to Magda się nie obraziła - ja miałam wrażenie że bardziej poczuła się przestraszona, bo niby czemu wczoraj mnie do pracy puścić nie chciała??? Wyglądało na to, że boi się że znowu zniknę na dłużej.
Wiecie co, jakbym tak trochę pochorowała, to wcale nie miałabym nic przeciwko... Dzieci z domu, a ja kuprem do góry i spaaaaać....
Kotku, fajnie że się odezwałaś. Gratuluję sukcesów Vaneski.Dawno nie dawałaś zdjęć swoich ślicznotek. A tego siedzenia samej w obcym kraju to współczuję. Może faktycznie dla Ciebie by było lepiej wrócić??? Na pewno towarzystwo rodziny i przyjaciół by Ci dobrze zrobiło.
Esia, łodważna jesteś że tak szybko Piotwora po chorobie posłałaś do żłobka. Choć nie powiem, rozumiem Cię. Ja też od powrotu jestem taka przeżuta i wypluta.... Bleeeee. Pospałabym trochę, ale pewnie jakbym została w domu to i tak bym się jakąś robotą zajęła albo przy kompie siedziała.;-)
A co do obrażania, to Magda się nie obraziła - ja miałam wrażenie że bardziej poczuła się przestraszona, bo niby czemu wczoraj mnie do pracy puścić nie chciała??? Wyglądało na to, że boi się że znowu zniknę na dłużej.
Wiecie co, jakbym tak trochę pochorowała, to wcale nie miałabym nic przeciwko... Dzieci z domu, a ja kuprem do góry i spaaaaać....