reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
I ja się melduję:-).
Mam totalny spadek formy, do tego wróciły mdłości. Od kilku dni tylko leżę i śpię. Chyba zapadam w sen zimowy :sorry:

mam nadzieje, że do weekednu mi przejdzie, musi :tak:

buziaki dla wszystkich:-)
 
a ja tylko donoszę, że moje dziecię dziś wyskakało skręcenie stawu skokowego:-( już jest lepiej, ale jak ograniczyć dziecku chodzenie?:baffled:

toska jak coś to obudzimy cię na wiosnę:-D
 
Kachasku:szok: Lo matko ni znam siem, ale brzmi powaznie.
Esiu - Dzielna ty nasza. Caluski dla Malgosi. Niech zabki bezbolu rosna. Wiesz, ja juz nie pamietam nawet jak to bylo u Su:sorry: No ladnie hehehe skleroza nie boli.

Dzagudku - cos mialam Ci powiedziec i nie powiem bo zapomnialam. :sorry:
Toska - NOO kochanaaa woreczki na zygusie pod pache i dawajjj do Krakowa. :-D

U mnie kaszana - sil na cokolwiek brak. depresja:-p albo co. Jade na rezerwach sil - Su z G wyjezdzaja wczesniej bo juz jutro w nocy, wiec bede miala 2 dni na wypoczynek i czas na zebranei sie do kupy.
 
anni hehe, to poważne brzmienie;-) a tak po naszemu - skręcił kostkę. 2 dni bandaż elastyczny i żel jakiś tam i ma przejść:tak: wysłałam ci właśnie maila (piszę tu bo nie chce mi się teraz skakać po wątkach)
 
Aniajw-lo matko! co za spryciula, moja Ala tez sobie podstawia krzeslo i sie wdrapuje ale od razu ja upominam ze nie wolno. Dzisiaj zato mi sie zawinela i sama poszla po schodach, szukalam ubranek w szafie odwracam sie a smyka nie ma i tylko slysze jak sie chichocze u gory; no zajelo mi to moze z minute.
Esia-wspolczuje, zele nie pomagaja?
Toska-trzymaj sie kochana i spij ile mozesz.
Kachasek-buziaki w nozke
Anni-no jak Tobie brak sily to kto ma ja miec...Ja Ci powiem ze tez mialam jakies gorsze dni ostatnio, glowa mnie bolala i oczy jakos tak dziwnie tak migrenowo ale dzis sie porzadnie wyspalam i jakos przeszlo. Chyba czasami trzeba zwolnic tempo.
Dzagud-paczka wyslana, kombinezon leci :-) Mam nadzieje ze bedzie Ci sie podobac, wygladal bardzo porzadnie. Aha i poprosze adres zebym wiedziala gdzie wyslac :-p
 
No tak... Mam nadzieję, że to zęby :confused2:
Noc niby w miarę ok. Tylko od rana taka nieprzytomna mocno - spokojna, bez słowa, no jak nie ona. Nawet śniadanko zjadła ładnie. Do przedostatniej łyżeczki :confused2: Potem rzyg był taki, że przeleciało przez krzesełko, blacik i ja oberwałam. Masakra. W kojcu piła dużo wody, potem dość szybko zjadła, może to dlatego...? Biedna...
Teraz śpi - z resztą, od wstania miałam wrażenie, że chce spać :eek:
Gorączki nie ma, wręcz obniżoną temperaturę - koło 36,2'-36,4'
No i siedzimy w domu - wprawdzie Piotruś prawie dobrze (prawie, bo znowu ma duszności - już nebulizacja z leków włączona :confused2:), ale bałam się małą wyciągać, żeby go odwieźć do żłobka.
No i mam humor zważony :/
 
Esiu buziale dla maluszków, oby wszystko sobie szybciorem polazło precz:tak:
Iza dlatego czasem cieszę się, że mamy tylko mieszkanie a nie domek piętrowy;-) choć domek mi się marzy:sorry: może kiedyś... bo to jest tak: mi się marzy, mąż jak słyszy to marudzi, że kasa, że drogo, że kto będzie sprzątał i tak w kóło:sorry:...
choć skręcona noga wcale nie przeszkadza Michałowi włazić na wszystko:wściekła/y: to chyba dobry objaw, że z nogą w porządku;-) zaczął skakać, to ochrzantus dostał, ale zalecenie "ograniczyć chodzenie" graniczy z cudem:sorry:
 
Hej hej :-)

U nas dziś dzień pod znakiem wróżki smoczkowej ;-) Maks oddał smoczka Jackowi :-)
Popłakiwał wieczorem o smoka:-(, ale w końcu usnął ;-) ciekawe jak prześpi noc :sorry:

Esiu buźka dla Małgosi :tak:

Kachasku to wy tak rodzinnie sobie ała robicie :szok:

Aniajw :szok: mój Maks też na etapie alpinisty :confused2:

anni czyżby przesilenie jesienne :sorry:

Izka my odkąd mamy schody (a mamy już cały miesiąc :-D), to Maks łazi w tą i spowrotem :eek:
 
reklama
Jolka powodzenia w odsmoczkowaniu, może to moment przełomowy dla Maksa i już nie chce smoka?
Izka no to Alusia też agentka, właśnie wystarczy parę sekund a te szkraby już potrafią coś wymyślić:tak:. Ja na szczęście na schody mam drzwi, ale jeszcze trochę i Nati do klamki dostanie trzeba będzie o jakimś zamykaniu dodatkowym pomyśleć. A co do włażenia po szafkach to ja tysiąc razy powtarzałam Natalii że może wchodzić ale tylko gdy ją pilnuję i zawsze (do wczoraj) mnie wołała i pytała czy może, a tu taka niespodzianka:shocked2:
Anni no to zbieraj sie szybciochem, bo Ty zawsze taka pełna energii przecież:tak:;-)

A jeśli chodzi o nas to zapomniałam się Wam pochwalić, że od prawie dwóch tygodni już nie cycamy:-). Jak zawsze rano leżała przy cycu to teraz przychodzi przytulamy się i jeszcze śpimy, a później po przebudzeniu jeszcze czytamy trochę bajek na dobry początek dnia (chodź różnie z tym początkiem dnia jest):-):eek:. Ale przynajmniej od jakiś 4dni już nie wołała cyca (tfu tfu):-p
 
Do góry