reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Anni, no dziękuję Ci bardzo za tak miły komplement:zawstydzona/y:, ale jestem pewna że beze mnie nie zginiecie:-D i forum dalej będzie się rozwijać.:tak:Weź pod uwagę że od jutra już mnie ni mo i to przez dwa tygodnie. Ja "laptoka" ni mom i nie będę miała skąd pisać - chyba że znajdę kafejkę internetową w której przysiądę dupska na chwilę żeby cosik skrobnąć.:tak:Co najwyżej od czasu do czasu do którejś sms puszczę co i jak.;-)A u Babci będziemy krócej, jednak przypuszczam że brak kompa bardziej odczuję, bo zwyczajnie będę się tam cholernie nudzić.:baffled:Coś czuję, że jak się Magda da zostawić, to będe do domu jeździć w remoncie pomagać, a na noc tylko do Babci wracać.:-p
Jolka, to ja tyż Tomkowi mówiłam jak się wściekał jak to zorganizować "kto tu do cholery jest logistykiem - ja czy ty? w końcu moje umiejętności na coś się przydadzą".:-p:-D Ale mówiąc szczerze, to jak pomyślę co nas czeka od powrotu, to mi się włos jeży na głowie. Właśnie sobie przypomniałam, że jeszcze muszę iść z Magdą do żłobka, wziąć od nich jakąś kartę, którą lekarz musi wypełnić i zanieść do nich, bo inaczej skreślą z listy.:angry::baffled:
Gosiu, buziaki dla obitej Livki. Bidula.:-(
Elmaluszku, no widzisz, te chłopy zupełnie "nie rozumiom" że czasem można czegoś zapomnieć.:-pNie martw się, mnie też nie raz się zdarzało że jechałam coś załatwić a na miejscu się okazywało że nie wzięłam czegoś bardzo ważnego, bez czego sprawy załatwić się nie da.:-D No skleroza i już - następnym razem będzie lepiej.
A zęby rwij kochana, jeśli musisz i na mnie się nie oglądaj!:angry: Po pierwsze dlatego, że ten ból i tak jest dużo mniejszy niż sobie wyobrażałam - naprawdę da się przeżyć, a w trakcie nie czuje się nic! A po drugie dlatego, żebyś mogła wyrwać normalnie - bez takich sensacji jak ja. Ja tak długo zwlekałam, bo wiedziałam że ten ząb łatwo się nie podda - po prostu po wielokrotnym leczeniu (w tym kanałowym) tak się powykruszał że została z niego jedna ścianka i to co w środku. No to powiedz sama jak to miało normalnie wyleźć????:eek:
Olla, super że się dobrze bawicie - ale ja dalej liczę na nasze spotkanko!:tak:
Agik, eee tam, Wy to na wykończeniu już, a tu wszystko przede mną.:angry: Poza tym, Wojtek wszędzie idzie - a to do Twoich Rodziców, a to do Teściów, a ta moja mała zołza jestem pewna że nie zostanie sama u mojej rodziny. Przypuszczam że jak zniknę Jej z oczu to będzie ryk jak cholera. Ona jest przyzwyczajona zostawać tylko z Teściową i innych lubi bardzo, ale ... do czasu i na odległość. A cokolwiek zrobić to wszystko "Maaaamaaaa".:crazy: Tylko Weronikę mam z głowy bez problemu.:sorry:
 
reklama
O kurka, no fajnie, znowu gadam sama ze sobą.:-(
Właśnie skończyłam pakowanie, które zaczęłam ok. 19,30. :baffled: Dziewczyny śpią, choć równo dawały się we znaki. Na rano zostały mi tylko kosmetyki i żarcie oraz picie. Pobudka o 4.30. Teraz tylko muszę naszykować papu na drogę i ogarnąć siebie i lulu.
To trzymajcie się i nie tęsknijcie za nami za mocno.:-D Buziaki i do przeczytania za 2 tygodnie.
 
Witam Jak nie wejde do was z samego rana to potem moge zapomniec:-(.Siedzimy na działce od ponad Miesiaca najpierw cos dziala sie z kompem a potem z internetem a jak juz mialam dostep to M grał i moglam zapomniec, no i ful obowiazkow juz sie uporalam i poukladalam i jest lepiej.Miki (diabel wcielony )zjada wszystko co mu wejdzie w rece kamienie ,błoto:tak:i nadziera kalafe jak mu sie cos ni e podoba,sasiadka mnie zaczepila co on taki placzliwy do ostatnio darl sie jak by go ze skory obdzierali (a my mu wlosy scinalismy) ale jak to powiedziala to pooczułam sie jak bysmy go lali lub katowali .Na wakacje mielismy jechac chociasz na tydzien kasa byla ale niestety przeszly kolo nosa ,musielismy zmienic przewody elektryczne,bo zmieniali liczniki na dzialkach i powiedzieli ze nam nie podlacza bo mamy tragiczny:wściekła/y:i wakacje poszly pod ziemie,a zeby bylo smieszniej to kupilismy boiler w zeszlym roku boiler i czekal az go podlaczymy w kartonie i sie doczeka M połozyl plytki zamontowal kabine i boiler i po jednym dniu "luksusu"boiler zaczoł przeciekac:wściekła/y:.chyba wyswiece woda swiecona ta chatke bo co sie nie tknie to sie psuje.


Sorga -gratulacje zafasolkowania

Dzagudku -wypoczynku i poogody.
 
Hej!!!
Mam nadzieję, że Dzagud już na miejscu :tak: może ja zabiorę laptopa, to byśmy się mogły za tydzień odezwać ;-)

Gusia mi nic mówić nie musisz, ja na same rośliny już całą wypłatę wydałam :szok: a gdzie ziemia, kora, kamienie i takie tam :szok: no ale jak dobrze pójdzie, to jeszcze tylko trawa i finish :-D

Właśnie przed chwilą nosząc ziemię nadepnęłam na stary gwóźdź :angry: krew się polała :crazy: moja niestety :baffled: no ale odkaziłam, nakleiłam plasterek i teraz się modlę żeby zakażenie jakieś nie weszło, bo w moim stanie to chyba nieciekawie by było :szok:
 
jolka kurka, a jakiś zastrzyk przeciwtężcowy nie wchodzi w grę? Nie wiem czy ciężarna powinna, ale może się zainteresuj? :sorry: Wiesz, nie dość że stary gwóźdź, to jeszcze ziemia :sorry:

Melduję się ;-) Mam nadzieję, że Dzagud dojechała spokojnie. Pogoda nie olśniewa, choć dla nas z pewnością to lepsze niż mega upały :tak:
Dzieciarnia nie do rozgryzienia :confused2: Codziennie inaczej - kilka dni nie spali w dzień wcale, wczoraj usnęli obydwoje o 16 (musieliśmy budzic przed 18, żeby potem noc była normalna), a dzisiaj szykujemy się do wyjścia po ich obiedzie, a tu ziewanie, tarcie oczu i uszy w robocie (dłubią na senniaka obydwoje :-D). No to siedzę Matka Polka, a Małż poszedł coś wszamac :confused2: Dobra, niech śpią - byle cisza była ;-)
Z Ollą widujemy się przelotnie ;-) Mamy domki w przeciwnych krańcach ośrodka :wściekła/y: i z tą całą ferajną (+ jeszcze krewni męża Olli) naprawdę ciężko się jakoś dograc na odległośc :sorry: Ale za to poszłyśmy wczoraj wieczorem na piffko i pizzę i obgadałyśmy co trzeba :-) Nikogo uszy nie piekły? :-p:-D;-)
Jak ja jej zazdroszczę mamy, która zajmuje się tu Amelką... :sorry:
Buziaki! :*
 
Jolka no faktycznie,Esik dobrze radzi!Buziak w brzuszek:)

Esia nie kupuj pieczywka,mamy za duzo :p
Mam nadzieje ze przeczytasz heheh :D

Dzis grilujemy :)))
POgoda taka se,byle nie padalo to bezdzie fajnie.Amela padnie bo spala tylko godzinke popoludniu,Piotrus i Malgos tez zawsze grzecznie zasypiaja wiec nie powinno byc problemu:)

Pewnie zapeszylam i dzieci beda grilowac z nami do bialego rana hihi :)


POzdrowionka znad morza :*
 
jej dziewczyny ale miło się Was czyta!
Ja wiele nie popiszę bo dziś taka imprezka urodzinowa spontan całkowity. Kilka butelek wina i halllllooooo... wielkie mam. Ide na dworek zapalić i śpiulkać....​
 
Esia ja jestem pełna podziwu normalnie jak ty sobie dajesz radę, Jola ma lepiej bo Junior nie dośc że grzeczny to jeszcze pomocny bo juz duży, także Esia ratuj radami plz jak sobie z dwójka rozrabiakó radzić, mysle że Joli też się przyda :p
Dzagudku kochany milego wypoczynku, pogody nie tylko ducha :))))
Anni mam nadzieje ze obyło się bez antybiotyuków i w poniedziałek masz zamiar obudzić się zdrowa i kwitnąca :) Jak tam humorki Su? nie martw sie nie jesteś wyrodna matka- " Mama szcęśliwa to mama trochę leniwa" wię na spokojnie kazdy potrzebuje oddechu, a nie ma cho dmuchac na zimne- heheh ale mi sie mądrąsci ludowych posypało lol:-D
remonty u wszystkich widze ida pełna parą, ty tez Anni się wyprowadzasz z tego co kojarzę, do PL wracasz an jakiś czas tak?
Gusia no zycze wiecej szcześcia z chalupą, ale myślę że no cóż może wkwcje się nie udadzą w taki sposób ale jak już porządnie tę instalacje zrobicie to będziesz miała spokój na lata, tak samo i z innymi naprawami , chociaz wiesz ja całe zycie mieszkałam w domku a teraz w bloku i jestem szczesliwa- chalupa to skarbonka bez dna, zawsze jest cos do zrobienia, mnie osobiscie to przeraża, konczysz elewacje- musisz robić rynny, skończysz rynny- czas na wymiane dachu, potem odświezyc wewnatrz, to wymienic okna, to podlogi sie zuzyly... i tak wkolko i a piac od nowa :-p no chyba ze się to lubi :) ja na razie jeszcze nie :)
agik no to "przytulnie macie" daleko jeszcze do konca?
Mnie tez juz chyba po woli bierze na wicie:) komandora mi montuja w sobote :) i bede mogla zaczac porzadkowac pokoj dla dzidzi, a gdzies w listopadzie remont obu pokoikow dzieciecych no i tez z mlodzieza bede musiala gdzies wyemigrowac, tylko nie wiem czy do rodzicow czy jechac sobie w Polske po znajomych... pomysle jeszcze.

Gosiu mam nadzieje że nawałnica wam osobiście nie przyspozyla szkód. dla Livci buziaczki proszę przekazać z zyczeniami szybkiego pogonienia bolesci.

elmaluszku podawaj konkretny termin zebym wiedziala kiedy znowu kciuki trzymac:) a liste co masz zabrac powies na lodowce zeby znowu nie bylo :p a swoja droga ciekawe czy baba po prostu miala zly dzien czy faktycznie nic sie nie dalo zrobic... a kozystajac z okazji musze powiedziec ze w rok po ukonczeniu kursu, i 2 lata po przystapieniu do niego moj szanowny Kot zdał prawko za pierwszym podejsciem, chyba druga dzidzia go zmotywowala, ateraz hit roku!!!: w czwartek sie zorientowalam ze mam prawko nie wazne od 1.04.2009... wiec oboje czekamy na wydanie prawka i oboje jezdzimy bez prawa jazdy, no pieknie:sorry: no ale coz ja moge, nic nie moge, byle nam jakies wydali do 6 sierpnia bo wtedy wyjezdzamy :p
Esia Olla Dzagud wakacjujcie sie pelna parą, duzo usmiechu i sloneczka ztcze:*
 
reklama
Amela padnie bo spala tylko godzinke popoludniu,Piotrus i Malgos tez zawsze grzecznie zasypiaja wiec nie powinno byc problemu:)
Jak to miło dowiedziec się, komu zawdzięczamy wczorajsze jazdy :-D
Małgosia padła pięknie. I to by było na tyle :-D Piotrek do 22.10 wołał "tata... taaataaa...", więc Małż dotarł na grilla akurat na ostatnią zdychającą kiełbaskę ;-) Natomiast Amelka robiła "hopsa! hopsa!" jeszcze długo po tym, jak grill dogasł :-D
Nie ma to jak zaplanować sobie coś z dziećmi :tak:
Teraz też - Piotrek padł a Młoda tak się darła, że Małż duszkiem dopił naszykowane piffko i pognał na spacer :confused2: A ja siedzę i pilnuję ;-)
Sorga ja też baaardzo sobie chwalę mieszkanie w bloku :tak: Patrzę jak moi rodzice od 15 lat budują i wykańczają chałupę i :szok: na samą myśl, że miałabym tak miec... To ja już wolę sprawnego Pana Administratora, który sam sprawdza, czy mi się żarówka przed drzwiami nie wypaliła ;-)
A co do rad dotyczących przetrwania, to polecam się :tak: Mam to w pewnym stopniu opanowane :-D
Akcja z prawkami piękna :-D Oby Was nie złapali! :tak:

Wieje. Słonko na zmianę z deszczem. Miodzio :-)
 
Do góry