reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Kochane jestescie!!!

Wiecie co tak mi smutno ze nie moge spac:-(I tylko łezki mi lecą.A jak przeczytalam Wasze posty to znowu sie poplakalam.Amelka juz zjadla mleczko i dostala wszystkie leki.Spi juz 2 godzinki.Ale tak trzyma rączke do gory bidulka:-(Generalnie jak wrocilismy do domku to byla wesola i nawet sie bawila tylko tak mi jej szkoda!!!Co sie nacierpiala to nie da rady opisac:-(
O 6 rano znowu mam podac antybiotyk i przeciwbolowe wiec podam z mleczkiem.A potem sprobuje jeszcze podac sniadanko,bo dostalysmy instrukcje ze do 8 rano moze zjesc posilek i do zabiegu nic.
Mam nadzieje ze moj okruch obudzi sie jak najszybciej i bedziemy mogli ja zabrac do domku szybciochem(choc wstepnie lekarz powiedzial ze bedzie to wieczorem)Ale wczesnym czy poznym to nie wiem.
Jak tylko dojedziemy do domku to sie zameldujemy!

Anni-oczywiscie ze to nie jest wina ze rozmawialysmy.Absolutnie.Po prostu Bartka brat zabral ją do play room-u.Ona ostatnio uwielbia siedziec na stole bilardowym i wrzucac wszystkie kulki do łuz.Ale to tez nie jest jego wina.Amelka chciala zamknac drzwii i stalo sie.Nikt nie mogl przewiciec:-(Nie moge go winic bo to samo moglo przytrafic sie gdyby byla pod moja opieka czy bartka.
 
reklama
Elmaluszku tulę was mocno, aż nie chcę sobie wyobrazić ile nacerpiała się Amelka :-( ale trzeba być dobrej myśli i wierzyć ,że teraz może być tylko lepiej
 
Elmaluszku ucałuj Amelkę w paluszka.
Bidulka malutka, tak mi Jej szkoda.:-(
Zabiegiem pod narkozą się nie martw, chociaż nie należy to do przyjemności bo mi też Wojtka na rękach usypiali jak miał mieć endoskopię.
Ale szybko się wybudził i było ok.
Buziaczki dla Was.
 
Witam z rana...
zła jestem na mojego gada i tyle...
Prosiłam żeby zaniósł Zuzkowe kupki do labolatorium.... Zbierał się i zbierał, w końcu musiał już lecieć do pracy i mówi że już nie zdązy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
To teraz ja na gwał muszę się zbierać z Zu żeby tam lecieć przed 9.30.
Do tego nie możemy złapać siuśków rannych bo jak tylko zdejmuję rano pieluchę to wali kupala...

Ja również zabrałam sie za odpieluchownie... Ale chyba coś robię nie tak bo żadnych efektów nie ma... W domu i po dworze gania bez pieluchy. Po południu jak byłysmy na dworze to wysadzałam ją na trawkę dwa razy i nic, ani kropelki... Ale jak już posadziłam do wózka i wiozłam do domu to się zsikała w gacie.
Ale już postanowione i będziemy konsekwentnie dążyć do celu.

Elmaluszku trzymamy nadal kciuki za Amelkę... Oby skarbeczek mały szybciutko przestał cierpieć i wrócił do zdrówka...​
 
Elamaluszku ja tez tylko przypominam ze kciuki zacisniete!Mysle O was kochane !!!!!
Jak bezdiesz w szpitalku i bedziesz chciala pogadac to pusc sygnalka,oddzwonie!Ja spalam sredno bo tez mam myslowke o Kundziku!
Buziaki i kciukasy jeszcze raz!!!!

Anielko,masz racje,nie zrazaj sie,pomalutku do celu.Wiem co mowie.To bardzo czeste ze dzieciaki nie reaguja kapletnie na sikanie w majty a potem eureka!!!Olsnienie przychodzi i zaczynaja wolac,siadac ale najpierw zzacznie porostu sikac za kazdym razem jak ja wysadzisz.
Mela nawet co pol godziny sikla jak sadzalam na nocnik,potem co godzinke i tak sie wypracowal pecherz ze w nocy nawet juz nie sika:)))
Tak wiec jestes na najlepszej dorodze,tylko wytrwalosci zycze :)))Buziak:*

U nas nocki super,zasypianie...jak nie napisze to bbedziecie wiedziec ze nie chce zapeszac :p
Tak ze supcio ogolem ,tylko upaly daja w kosc i to wnocy najbardziej bo dach sie nagrzeje do czerwonosci w ciagu dnia a potem parowa:/
 
A zapomniałam napisać...
Wczoraj z rana byliśmy na pobraniu krwi... I Zu była bardzo dzielna. dwie łezki jej tylko popłynely, nie było żadnego wrzasku, płaczu, kopania nogami. Ale jestem z niej dumna.​
 
elmaluszku daj znać gdy wrócicie ze szpitala - na pewno wszystko będzie dobrze :tak:
anielap powodzenia w majtkowaniu :tak: Ja wciąż nie mogę się zabrać... :zawstydzona/y: Wiem że Piotrek nic nie kuma, więc łatwe to nie będzie, a ja czasu/energii do tego nie mam zupełnie... :zawstydzona/y: toska zakładamy klub pieluchowego przedszkolaka? ;-)
Olla u nas zasypianie też jakby lepiej (ostrożnie mówiąc ;-)), oby to się utrzymało nad morzem ;-)

Upału ciąg dalszy i git ;-) Tylko wczoraj u nas wyroiło komary i pójście do lasu jest ryzykowne :dry:
 
reklama
Olla jesteś naszą super specjalistką z odpieluchowania:tak:. Dzięki kochaniutka za wszystkie dobre słowa i rady:-)​


Latwo mi sie gada bo to juz za nami:-)
Juz sie nie wymadrzam:zawstydzona/y:

Esia no ja tez sie martwie o zasypianie w Kurwii i tak sobie mysle czy nie wziasc kojca:confused:bo Mela nigdy ze mn nie zasypiala i obawiam sie wylazenie z lozka do poznych godzin nocnych:dry:
 
Do góry