elmaluszek
Amelkowo-Kesiowa mamusia
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 1 816
Kochane jestescie!!!
Wiecie co tak mi smutno ze nie moge spac:-(I tylko łezki mi lecą.A jak przeczytalam Wasze posty to znowu sie poplakalam.Amelka juz zjadla mleczko i dostala wszystkie leki.Spi juz 2 godzinki.Ale tak trzyma rączke do gory bidulka:-(Generalnie jak wrocilismy do domku to byla wesola i nawet sie bawila tylko tak mi jej szkoda!!!Co sie nacierpiala to nie da rady opisac:-(
O 6 rano znowu mam podac antybiotyk i przeciwbolowe wiec podam z mleczkiem.A potem sprobuje jeszcze podac sniadanko,bo dostalysmy instrukcje ze do 8 rano moze zjesc posilek i do zabiegu nic.
Mam nadzieje ze moj okruch obudzi sie jak najszybciej i bedziemy mogli ja zabrac do domku szybciochem(choc wstepnie lekarz powiedzial ze bedzie to wieczorem)Ale wczesnym czy poznym to nie wiem.
Jak tylko dojedziemy do domku to sie zameldujemy!
Anni-oczywiscie ze to nie jest wina ze rozmawialysmy.Absolutnie.Po prostu Bartka brat zabral ją do play room-u.Ona ostatnio uwielbia siedziec na stole bilardowym i wrzucac wszystkie kulki do łuz.Ale to tez nie jest jego wina.Amelka chciala zamknac drzwii i stalo sie.Nikt nie mogl przewiciec:-(Nie moge go winic bo to samo moglo przytrafic sie gdyby byla pod moja opieka czy bartka.
Wiecie co tak mi smutno ze nie moge spac:-(I tylko łezki mi lecą.A jak przeczytalam Wasze posty to znowu sie poplakalam.Amelka juz zjadla mleczko i dostala wszystkie leki.Spi juz 2 godzinki.Ale tak trzyma rączke do gory bidulka:-(Generalnie jak wrocilismy do domku to byla wesola i nawet sie bawila tylko tak mi jej szkoda!!!Co sie nacierpiala to nie da rady opisac:-(
O 6 rano znowu mam podac antybiotyk i przeciwbolowe wiec podam z mleczkiem.A potem sprobuje jeszcze podac sniadanko,bo dostalysmy instrukcje ze do 8 rano moze zjesc posilek i do zabiegu nic.
Mam nadzieje ze moj okruch obudzi sie jak najszybciej i bedziemy mogli ja zabrac do domku szybciochem(choc wstepnie lekarz powiedzial ze bedzie to wieczorem)Ale wczesnym czy poznym to nie wiem.
Jak tylko dojedziemy do domku to sie zameldujemy!
Anni-oczywiscie ze to nie jest wina ze rozmawialysmy.Absolutnie.Po prostu Bartka brat zabral ją do play room-u.Ona ostatnio uwielbia siedziec na stole bilardowym i wrzucac wszystkie kulki do łuz.Ale to tez nie jest jego wina.Amelka chciala zamknac drzwii i stalo sie.Nikt nie mogl przewiciec:-(Nie moge go winic bo to samo moglo przytrafic sie gdyby byla pod moja opieka czy bartka.