reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Witam się po długiej nieobecności.:zawstydzona/y:(pewne sprawy nie pozwalają częściej zaglądać)
Teraz też wpadam tylko na chwilę, bo wiecie, co wkurzyłam się niesamowicie i chciałam się dowiedzieć co Wy o tym sądzicie.
A więc: sprawa dziwna, kupiłam ostatnio serek Bakuś-duże opakowanie. Otwieram, mieszam, a tam cholera z tego dużego serka, który miał tam być, zrobiło się pół kubeczka. Wojtek jako niejadek lubi serki, i dopiero co zasmakował a serek się skończył. Wpieniłam się i zadzwoniłam na infolinię do Bakomy to zgłosić. Oczywiście przyjęli, i będą wyjaśniać.
Pewnie nie raz się z takim oszustwem spotkałyście, bo ja owszem, bo inni producenci też oszukują. Bo dla mnie to ewidentne nabijanie klienta w butelkę:wściekła/y:
Po jaką cholerę pakują 120 g w wielki kubeczek, przecież ja nie muszę wiedzieć ile to jest "wzrokowo" to 120 g!
Ależ się wkurzyłam:wściekła/y:

A tak poza tym, to najserdeczniejsze życzenia urodzinowe dla naszych kochanych dwuletnich Bąbelków:-)
 
reklama
Dziewcznynki, poradźcie mi coś....:sorry:Pisałam Wam o tym Madzinym castingu. Te zdjęcia zrobiłam Jej tak naprawdę dla "funu" i po to aby mieć "profesjonalne" portreciki. Ale dali mi telefon i powiedzieli żeby zadzwonić dziś i się dowiedzieć, czy się "zakwalifikowała" z tego castingu. Zadzwoniłam z ciekawości, żeby sprawdzić czy Madzia się spodobała no i okazuje się że tak....:eek: No i teraz mam do piątku do nich zadzwonić z decyzją, czy podpisujemy umowę czy nie. A polega to na tym, że po pierwsze trzeba Magdzie zrobić profesjonalne porfolio (40 zdjęć za 190 zł - na szczęście dostaje się zdjęcia na płycie na własność) i płaci się 60 zł za to, że Magdy wizerunek przez rok będzie widoczny na ich stronie w galerii twarzy, do której mają dostęp producenci filmów, reklam i innych takich... No i nie wiem czy się zdecydować czy nie. Z jednej strony kusi mnie - choćby z tego względu że miałaby potem super pamiątkę, a chyba 200 zł za 40 zdjęć to nie majątek. A jakby przy okazji udało się Jej załapać na jakąś "robotę" to by się jeszcze zarobiło.;-)Ale z drugiej strony szkoda mi dziecka. Ona nie lubi się przebierać, ubierać żadnych nakryć głowy, czesać itd. I nie wiem czy warto dziecko męczyć. Poza tym, ona malutka jeszcze jest i czy ja wiem że jakby co to da radę? A tak naprawdę do reklam to głównie biorą albo te dzieci co już dobrze gadają, czyli bardziej takie jak Weronika, albo zupełne maluszki do zupek, kaszek itd. A taki dwulatek to co może? No chyba że na zdjęcie do gazety dla Mam. Sama nie wiem - z jednej strony kuszą mnie te zdjęcia z drugiej....:zawstydzona/y:No i co mi radzicie???
 
Ostatnia edycja:
Hej Dzagud.
będę pisała małymi literkami bo mi s piwem klawiaturę zalał i caps lock się zacina:baffled:
wiesz, kiedyś sama się zastanawiałam czy nie dac wojcia do jakiegoś banku twarzy i czy by się nadawał i takie tam... i myślałam, myślałam, aż do tej pory nic nie wymyśliłam, nie wiem czy jestem na tak czy na nie:sorry:
szczerze to po pierwsze przyszło mi do głowy, że oni może tak każdemu rodzicowi gadają, żeby zarobić, no wiesz, za to portfolio i okres wystawiania buzi.
ale po drugie, to myslę, że skoro nie sa to dla ciebie jakies ogromne wydatki, to może warto. zawsze jakby się madzi nie spodobało na jakiejś sesji, to na nastepna juz nie pójdziecie i tyle. wiesz, znam cię, i wiem, że nie nalezysz to tych postrzelonych mamusiek co na siłe będa chciały z dziecka gwiazdę zrobić i dzieciństwo mu odbierać. grunt to zdrowy rozsądek. buziaki dla ślicznej modeleczki :-)
 
ponieważ mnie nie będzie, składam życzenia wszystkim świętującym od dzisiaj do niedzieli :tak:


151110r65eh63b68.gif

sto lat kochane, cudowne DWULATKI
Wika, Maksiu, Antonek Magdusia, Zosieńka i Alusia :tak::laugh2::-D

dla was kochane brzdące zapłoną dwie świeczki na smacznym torcie ;-)
669159mp1s3xap4d.gif
Poniewaz mnie tez nie będzie jakis czas podpinam się pod życzenia dla naszych skarbów najdroższych:-).

Wiecie wczoraj byliśmy z Laurą na bilansie dwulatka i troche sie zmartwiłam, bo ona bardzo mało mówi, z motoryka u niej super, ale z ta mową katastrofa i lekarka dała nam skierowanie na badanie słuchu, bo może ona nie słyszy wszystkiego co do niej mówimy? Troche sie podłamałam, ale nie wydaje mi sie żeby tak było, bo ona wykonuje wszystkie nasze polecenia, tylko że zadnych słówek powtarzac nie chce. Mówi może góra 7-8 wyrazów, a podobno powinna już mówic przynajmniej 15. Strasznie ja maglowali, około 40minut trwało badanie, u nas w Polsce tak to chyba nie wygląda? Wybierzemy sie tez w Pl na bilas i zobaczymy co powiedzą.
Ja się zegnam wyjeżdzamy dziś do Polski, a w sobotę chrzest Vaneski więc pewnie nie będe miała czasu się odezwać:tak:, trzymajcie się.
 
151110r65eh63b68.gif


sto lat kochane, cudowne DWULATKI
669159mp1s3xap4d.gif




I ja się podpisuję pod zbiorowymi życzeniami - niech nam rosną zdrowe i radosne i jak najmniej zbuntowane;-):rofl2:

Moje chłopaki dziś dają w kość - Czarek pół nocy przeryczał z niewiadomego powodu, ale już rano powód był znany - katar:baffled: Kiedy Czarek odsypiał nockę pół dnia przeryczał Tymek a po południu dostał kataru:baffled: Na spacerze nie byliśmy bo jak się towarzystwo wyryczało i wyspało to zaczęło lać. No szlaf z tą pogodą:wściekła/y:

Dzagud takie profesjonalne portfolio z dzieciństwa może być kiedyś dla Madzi super pamiątką - lepszą niż niejedna zabwka, więc jeśli koszty są dla ciebie do przełknięcia a zdjęć będzie sporo to uważam że warto:tak:

Agik z tego co pamiętam to te Bakusie podobnie jak serki Frutica też Bakomy są bardzo puszyste - przy napełnianiu jako że są bardzo spenione moga wypełniać to opakowanie, ale potem powietrze z nich uchodzi i robi się objętościowo mniej - tak mi się wydaje:tak:. Mojemu Czarkowi bardzo smakują i uważam że są o wiele lepsze serki i jogurty Frutica - wypróbujcie, polecam jogurt wiśniowy z owocami w osobnej kieszonce jest pyszny:-)

Esiu co do tych pojawiających się i znikających plam to może to być kontaktowa alergia - właśnie przerabiałam to z Tymkiem - raz położyłam go na mojej poduszce bez pieluszki i dostał na tej części buzi i główki na której leżał drobnych krosteczek, a wokół nich plamek.

Gingeros i wszystkim wyjeżdżającym - udanego wypoczynku.

Mój małż jedzie na zlot motorowy i weekend spędzę sama z zakatarzonymi chłopakami :eek:
 
Ostatnia edycja:
Dzagudku - odnosnie Madzi... Widzisz, ja sie zastanawialam nad tym samym, ale Su sie wcale nie nadaje. Zreszta sama wiesz... Wydaje mi sie, ze przede wszystkim to musi byc tak by maluch sie nie meczyl i to lubil. No i zeby nie wplynelo to za bardzo na jej psyche w przyszlosci. A wierz mi fotografowane czesto dziewczynki zachowuja sie czasem ... nooo roznie.

Decyzja zalerzy od ciebie. A wiesz wiedzialam, ze Madzia sie dostanie. Jedno co mi sie nie podoba to to, ze kaza Wam placic. JA bym uwazala. Choc tak, czesto za portfolio placi klient...(w lepszych agencjach oni ci robia).
 
Ja ciągle się waham, choć większość osób mi radzi żeby jednak spróbować, choćby dla tych zdjęć. Koszty nie są duże, bo to wychodzi mniej niż 5 zł za zdjęcie, a nawet u fotografa zwykłego za zdjęcia potrafią żądać po 25-30 zł. Agencja jest pewna, znajduje się przy Wytwórni Filmów Fabularnych na Chełmskiej (m.in., bo w innych miastach też jest) co samo w sobie jest rekomendacją, że to nie lewizna. Mają jakieś tam zezwolenia, są zarejestrowani w Urzędzie Patentowym itd., itp. A co do tych zdjęć to facet powiedział mi też, że jeśli przez rok Magda nie dostanie żadnych "zleceń" to oni sami robią bezpłatnie uaktualnienia zdjęć na następny rok. No nic, mam czas do piątku na decyzję, ale zaczynam się przechylać na tak. W razie czego, jak mówiła Agik - jak się Magdzie nie spodoba to zmuszać Jej nie będę.

U nas jutro Wieeeelki Dzien - tort zamówiony, prezent już czeka.... Hmm, ciekawe czy się Madzi spodoba.:-)

A dziś życzenia stu latek w szczęściu dla Maksa.
Rośnij duży!

 
Najlepszego dla dzieciaczków!!!
(i teraz już co dzień tak będę zaczynac ;-))

agik takie "oszustwa" też mnie wkurzają, więc nie jesteś nienormalna ;-) Z resztą, kiedyś słyszałam, że PIH się czepia takich firm :tak:
szopka współczuję katarów... Przy takiej zwariowanej pogodzie to nic zaskakującego :baffled: Z tymi plamami, to myślałam o alergii, no ale nie ma na co :no: Niczym zupełnie się ta drzemka nie różni od snu nocnego, a po nocnym nic takiego nie ma. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to reakcja na temperaturę - w dzień jest znacznie cieplej niż nocą, a Piotrek śpi na twarzy, może to to? :confused: No nic, zobaczymy jak będzie dziś - wczoraj plam nie było.
Kotek ja na bilans idę dzisiaj i jakoś nie spodziewam się, by to trwało dłużej niż 10minut ;-) No ciekawe, co Ci w pl powiedzą, jednak ja bym się za bardzo nie przejmowała. Nasze szkraby mają jeszcze czas na szalony rozwój ;-)
Dzagud no i wszystko już zostało powiedziane ;-) Ja mam i obawy, bo nie podoba mi się, że Wam każą płacic, i jestem na tak, bo fajnie miec takie zdjęcia (a kasa wcale nie zawrotna). Co do "zarobkowania" przez Madzię, to masz zdrowe podejście i nie podejrzewam Cię o palmę ;-), więc tym bardziej nic nie zaszkodzi spróbowac :tak: Jak się nie spodoba (Tobie lub Madzi), to się wypniecie i tyle :tak:

Dziś żyję nieco lepiej niż wczoraj. Wczoraj Mała urządziła sobie przerwę w spaniu od 3 do 4.30 :eek: A o 6 już ponownie była skowronkiem :eek: Kurka, PO KIM?? Ja się pytam: PO KIM ONA TO MA???!!!
 
reklama
Esia, zmartwię Cię - chyba one akurat takich cech nie dziedziczą - same z siebie tak mają.:eek::baffled: Magda też jest skowronkiem i od jakiś 3 tygodni otwiera "oczęta" już o 6 rano - normalnie zegarek można nastawiać.:baffled: Mało tego, że wstaje - super, Jej sprawa;-), ale Ona od razu dopomina się mleka, a jak już zje, to wcale nie ma ochoty na drzemkę.:crazy: Jest lepsza od budzika, bo to cholerstwo można wyłączyć, a ona dziubie mnie palcem w oko, albo ciągnie za rękę, albo tarmosi i krzyczy w ucho "mama wśtajaj". Niech no tylko próbuję oczy zamknąć, od razu mam przerąbane. Czasem próbuję Ją przekonać aby poszła obudzić Babcię albo Weronikę:-D, ale Ona nie chce - domaga się działalności o tej dzikiej porze ode mnie...:szok::-(Tylko że Ona później to odeśpi (wczoraj zasnęła na tapczanie z misiem w objęciach już o 9.30, tylko sąsiadka Ją obudziła dzwonkiem po jakiejś pół godzinie) a ja????????:sorry:A jej najlepszy sposób na mnie to zawołanie smutnym głosem nad głową "mama głodna jeśtem, śerka chće".:-D Taaaa, a Wy się martwicie że Wam dzieci za mało mówią...:baffled: Cieszcie się!:-D
Co do bilansu, to u nas był połączony ze szczepieniem i trwał rzeczywiście z 10 minut. Pani doktor zważyła, zmierzyła, zajrzała w zęby, kazała się przejść, świsnęła latarką po oczach i tyle. Do tego spytała czy Magda sygnalizuje potrzeby fizjologiczne (taaa, sygnalizuje, siada na nocnik i nic nie robi), czy próbuje sama jeść i czy mówi "mama daj" albo "tata choć"... he he....:-D Hmmm, mam wrażenie że Magda przekroczyła znacznie zasób "15 słów" przewidzianych na Jej wiek:eek::baffled:. A co do samodzielności, to mi się Magda ostatnio straszna samosia robi - cokolwiek robimy to ona "śama ście!!!!" - zwłaszcza dotyczy to ubierania się. Bardzo przyjemne - szczególnie jak rano spieszę się do pracy.:baffled:
Kotek, ja myślę że nie ma co się nakręcać i przejmować gadaniem lekarzy. Po pierwsze Laura na bank nie ma problemów ze słuchem - choćby z tego powodu, że mówi COKOLWIEK, gdyby tylko stękała lub wydawała nieartykuowane dźwięki to wtedy mogłabyś się martwić. Poza tym, do tego czasu na pewno byście coś zauważyli. A może ona nie mówi, bo nie jest gadułą???? Dzieci różnie się rozwijają i pod różnym kątem - ona od początku była niezwykle ruchliwa i szybko zaczęła chodzić - nie może być najlepsza pod każdym względem!:-);-)Więc nic się nie martw, baw się dobrze w Polsce i życzę udanych chrzcin! Buziaki dla Was.
Szopka, współczuję dnia świstaka.:eek::baffled: Katar, to zdecydowanie beznadziejna sprawa u dzieci i trzeba mieć tylko nadzieję że szybko przeminie. Trzymam kciuki za zdrowie chłopaków i Twoją cierpliwość i wytrwałość w ten samodzielny weekend.:tak:
 
Do góry