reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Hej dziewczyny:-)
Toska, Iza udanego urlopu:-)
Esia mam nadzieję, że dajesz radę z dzieciakami:tak::tak:
No i żeby udało odzyskać się dane z laptopa:tak:
Elmaluszek Wiktoria też nic nienawidzi przymierzać w sklepach:wściekła/y: Ostatnio jak Jej kupowałam buty to zrobiła taki cyrk, że wszyscy się na nas gapili:dry:
Kotku cieszę się, że z Vaneską ok:-):tak:
Anni ja też nie mam siły do Wiktorii. U mnie w kącie nie ustoi nawet sekundę, także taka kara odpada:-( My jak wychodzimy na dwór i nie idziemy tam gdzie chce Wiki to cała ulica nas słyszy:zawstydzona/y::szok:
Dzagud Wiktoria też sama wyciąga ręce do bicia i sama się po nich bije i mówi "kara":-D:-D I ja też nie potrafię nie na nią krzyknąć:baffled:
Ja też stawiłam na jagodziankę:-);-)
Agik powodzenia na jutrzejszej rozmowie:-)
Jola gratulacje dla Maksa:-)
Aniajw ciekawa jestem co to ta "doja". U mnie teraz nie wiem co to "galo":-D A ostatnio tydzień domyślałam się co to "kapasi", a to przecież długopis:-D Przecież to takie oczywiste, nie wiem jak mogłam na to nie wpaść:-D:-D:-D
Olla ja Wam pisałam jakieś 2mies. temu, że Wiki robi siku na nocnik. No i to się zgadza, ale Ona nie woła. Jak Ją proszę, żeby wołała to odpowiada "ok" a i tak nie wołała. Ale jak byłam w przychodni ostatnio to te pielegniarki mi powiedziały, żebym nie wkładała tetrowej pieluchy, tylko same majtki i tak też robię od wczoraj. I popołudniu dwa razy zawołała:-) Dzisiaj też dwa razy, a reszta w majty i jak się zleje to przychodzi i mówi do mnie "źle".:-D Mam nadzieję, że jeszcze miesiąc i zacznie wszystko wołać:-)
Miłego popołudnia
 
reklama
Dzagud co do złości jeszcze. To ja też nie stawiam Nati do kąta (w sensie biorę i zanoszę i ma stać- bo nie będzie) to ona sobie umyślała, że musi się gdzieś schować jak płaczę no i najczęściej idzie za wersalkę lub za łóżko czy fotel, tak żebym jej nie widziała i tam się wycisza. Także to raczej jej wola, widocznie tak musi i już. Sama czasami jak ma trochę złości to mówi "ide kątka" i idzie na chwilkę po czym przychodzi i mówi "już". No to tyle.

Co do odpieluchowania, to raczej samo przyszło. W pewnym momencie zaczęła wołać siku. Majtek na początek miałam tylko trzy pary i mi starczało. I właśnie jeśli jednak zdarzyło jej się posikać to od razu nie przebierałam, dopiero jak poczuła mokre (w sensie że zimne) to mówiła "moke" i wtedy jej mówiłam, że trzeba wołać siku zanim się zesika, tak żeby zdążyć do łazienki. Także potem tylko posikiwała lekko majty , reszte robiła w łazience. No i potem już z górki.
POWODZENIA
 
Olla krakowskim targiem - życzmy sobie w Kurwii upałów jak cholera, zero wiatru ale wieczorami lekkiego chodu, cobyś panterkę zaprezentowała ;-)
elmaluszku pieluchogatków nie lubię z tego samego co Ty powodu ;-) Kiedyś Piotrek miał nogi usmarowane aż do kostek - potem następne już rozcinałam przed zdjęciem :tak:
Dzagud :-D przeczytałam o rozrywaniu boków :-D Nie wiem, czy w tych naszych się da, ale jutro sprawdzę :tak:
Pytanie "o co Mu (u Was - Jej) chodzi???!!!" towarzyszy mi na codzień ;-) Dziś Piotrek znowu urządził histerię pod prysznicem :dry: Pojęcia nie mam, czemu... W wannie jest spokój i świetna zabawa :dry: Wymusza...?
No i fajnie, że Weronika się nie zraziła :-) Zgrabniutka i zwinna z Niej dziewczynka, na pewno szybko załapie :tak:
Kotek jakoś przetrwałam ;-) Nie no, nie było tak źle - mama przyjechała i pobyła dość długo (co - paradoksalnie - oznacza, że jestem bardziej zrąbana niż zwykle, bo robiam mnóstwo zaległych rzeczy korzystając, że patrzy na Trzodę ;-)). Wybycie do rodziców nie wchodzio w grę, bo tam nie bardzo są warunki do wygodnego spania dla dzieciaków :sorry2:
Co do kawki - Ty już pijesz normalną? Bo ja wciąż oszukuję się bezkofeinową :dry: Naprałabym się po gębie, gdyby ze spaniem Małej coś się porobiło z mojej winy ;-)
Cieszę się, że z Vaneską wszystko super :-) No i niezłego masz klocuszka - moja kruszynka 2 tyg temu ważyła niespełna 6300g (kurka, tygodniowo przybiera ok. 80-90g, mało troszkę...).
No i fajnie, że już się rusza :tak: Ja z rozrzewnieniem myślę o Żuczku... Tym razem nie ma szans - Mała porusza się skokami :dry: Moja mama była pod wrażeniem, przewijanie przypomina egzorcyzmy ;-)
Gośka ależ Wy się macie z tymi choróbskami... Współczuję.
anni moje też takie nieznośne :baffled: Niestety, zdaniem psychologów, za wcześnie na "karnego jeżyka" (choć synek znajomej, w wieku naszych, już stoi za karę w kącie). Ja już pomysłów nie mam... Gdy jestem u kresu, Piotrek ląduje w swoim pokoju, ja zamykam bramkę. 9/10 po minucie już siedzi na dywanie i czyta książeczkę - sama nie wiem, czy to można uznać za karę :confused: Przynajmniej się wycisza troszkę :sorry2:
agik no masakra... Zostałam sama na placu pieluchogatek z nożyczkami :-D
Ale za przestój z mgr to Ci się lańsko należy! Nie trać impetu i nie znajduj pracy, zanim tego nie załatwisz! Bo za 3 lata obudzisz się w tym samym miejscu...
jola tulam, żeby szybko dupny czas przeminął... :tak:
Czyli Piotruś jest już na drugim etapie - nie posikuje, ale sika raz a porządnie. Tyle, że miał tak od bardzo dawna :dry: Wiem, bo ile ja się nałapałam Jego siuśków na posiew... Potrafił i 1,5h trzymać, za to jak siknął, to pojemniczek się prawie kończył ;-):-D
Brawa dla Maksia! Jestem pod wrażeniem :tak: Przed Tobą kilka miesięcy bez pieluch :-p
aniajw fajne są takie deszczowe zestawy :tak: Nam brakuje kaloszy - ale może w weekend dokupię, będziemy taplać się w kałużach :-)
kingug powodzenia w pozbywaniu się pieluch :tak:
My poczekamy do lata... albo do kiedyś tam, aż znajdę na to czas i siłę :sorry2:;-)

Ja już dość dawno temu miałam problem co to jest "koke". Piotrek wył mi to przy wychodzeniu na spacer :dry: Na szczęście pokazał paluszkiem i to oczywiście był... smoczek :eek: Durna, że sama nie wpadłam :-D
 
Cześć:-)
Nic mnie nie boli:-D
Ogromny krater już nie krwawi. I wsio jest super:tak: Nawet na solarkę dzisiaj poszłam:tak:
Elmaluszku, Kotku, Esia wyrywać wszystkie ósemki...:tak::tak: Zdecydowanie wyrwanie jest lżejsze niż bolesne stany zapalne. Mi już się goi, o niczym nie pamiętam. Pierwszy dzień kryzys i tyle. Kotku, ja myśle że poradzisz sobie bez środków przeciwbólowych. Silna kobita z Ciebie. Tylko schylać się i dźwigać nie wolno.

Gingeros ciastolina super:tak: Tylko jak się jej pozbyć z dywanu:confused: I dziś już chyba lepiej z zasypianiem będzie. Radę sobie dacie napewno bo to nie pierwszyzna dla Was;-) Kiedy Antek wraca do żłobka?

Gusia doczekasz się i Ty takich czułości. Gwarantuję łezki w oczach:-)

Olla nawet nie wiesz jak bardzo nam będzie Ciebie brakowało na majówce :tak:

Kotku ale Vanesska ładnie rośnie. 8kilo to świetny wynik. Cieszę się ogromnie że wszystko się układa i idzie w dobrym kieruku. Zobaczysz na następnym badaniu okaże się że wszystko już jest w normie:tak:

Aniajw nie mogę wyjść z podziwu dla Natalii. Czy ona napewno jest rocznik 2007??? Mądre rzeczy piszesz, też o tym czytałam. I próbuję to wytłumaczyc mojemu opornemu mężowi, że takie dzieci inaczej czują i myślą niż dorośli.
A "doja" to może ta bajka Dora?

Esia jak starcie z dzieciakami? Dobrze że mam przyjedzie do pomocy. Z ta kąpielą to również myślałam, że to rytuał i spać mi nie będzie, ale trzeba spróbować, może Cię Piotrek zaskoczyć;-) Bo Małgosia jedak niech ma swoje rytuały, jej trudniej zmieniać rytm dnia.

Izka ja też myślałam że na wyniki egzaminu będziesz czekać dwa tygodnie :confused: Coś źle zrozumiałam. Kiedy wyjeżdżacie na wakacje? Nie znikaj tak nagle, dasz znać?

Elamluszku zmiataj do Szafy malucha i zdjęcia sandałków pokazuj.

Gośka zdrówka dla Livki. Uwział się ten katar na nią... Długo już smarka.

Emmila widzę nowe zdjęcia Krzysia w podpisie. Może wrzucisz coś na zamknięty, bo chłopak wyrósł, a my daaaawno Go nie widziałyśmy.

Anni na ataski histerii to ja teraz stosuję tak jak Dzagud, ignoruję wrzaski i mówię "przyjdź do mnie jak się uspokoisz". "Nie będę z Tobą rozmawiać jak się nie uciszysz". Jesteśmy na początku tej drogi;-)

Agik powodzenia na rozmowie. Oby to coś sensownego było. Czuję że nam bardzo odżyjesz jak już podłapiesz jakąś robotę.

Jolka nie forsuj się i nie zamartwiaj. Strasznie mi smutno że teraz u Ciebie taki zły okres. Życzę żeby szybko zaświeciło Ci słoneczko.

Dzagud normalnie nie wiem co ma Tobie napisać:-D:zawstydzona/y:

Straszne zaległości miałam i czytam i piszę już dwie godziny... Ufff ale nareszczie jestem na bieżąco. To lubię:tak:
 
Dzięki dziewczynki za kciuki, na jutrzejszą rozmowę, a wiecie, że na jutro juz mam dwie rozmowy o pracę! Zadzwonił facet z innej firmy i także mnie zaprosił. Akurat też na jutro, kiedy będę w Łodzi. Czasowo pasuje, miejsca niedaleko siebie. Się zobaczy co z tego wyjdzie.
Esia, co do mgr to powaznie, wstyd mi jak cholera :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Sobie tłumaczę, że jakbym dostała pracę to może mnie to bardziej zmobilizuje:confused::sorry2:
Bo wiecie co, mi brakuje kija na dupę, żeby czasem rozsądniej gospodarować i żeby mi się w końcu czegoś zachciało. Jak się wpada w tryb pracowania, to inaczej człowiek żyje. Mi się teraz nawet wykąpać nie chce:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

P.S mój M, siedząc przy laptopie w drugim pokoju, oglądając mecz +piwko, pisze mi na gg, że mnie kocha:szok::szok::szok: Jesuuuu do czego to doszło, żeby w jednym domu...takie rzeczy:-D:-D;-), no nic, ważne, że się stara być romantyczny:dry::sorry2:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Agik nuuuu,ja tez mocniscie trzymam:)
Anielap super ze juz nie boli:)Mi rosna aktualnie te cholerstwa,oczywiscie kazdy w inna strone,jeden tylko prosty wylazl...beda z tego przeboje...

Ja tam leje dupe na kwasne jablko hehehe:p ...nieeee,olewam totalnie co jeszcze bardzej ja denerwuje,wspina sie po mnie,mami krzyczy ale za chwile sie uspokaja i trza sie tulic :D
U nas awantury to najczesciej sa o kremy i o magi,no jakas obsesje ma a ja miekkie serce i daje jej sie kremem bawic,przez pierwsze kilkanascie minut ladnie sie bawi(smaruje nose,policzki,kolanka,pozniej robi sie bardziej drastycznie czyli wlosy,ciuchy,meble a potem zaczyna zajadac)w tedy to uz interwncja i zabieram...a ona ryk...wiem ze za kadym razem tak sie skonczy historia a caly czas daje...Tak wiec u nas histeryczne awantury to tylko o takie rzeczy,poza tym Mela grzeczna bardzo choc...hmmm....atywna heheheh :DDDD
 
Dobry wieczor babeczki!!!
Jeju jak naskrobane.super poczytac tak przy kiepskim humoru bo od razu sie poprawia;-)
Zaczne od tego ze znowu mam infekcje dziasla przez osemke(lewa tym razem dolna):wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Tortillek mi sie zachcialo.Glupia baba ze mnie:wściekła/y:Wlazlo to to pod dziaslo i teraz boli:angry:Znowu:-(A wogole to zastanawialam sie czy wogole to ruszac bo wiedzialam co sie stanie:baffled:
Anielap-nio wlasnie.4 dni temu bylam zdecydowana na 100% ze jak bede w pl to wszystkie 4 osemki wyleca w cholere.Po dokladnym obejrzeniu paszczy w lustrze(boje sie ze przy wyrwaniu zostanie korzen i czeka mnie dlutowanie)wiec szanse zmalały do 70%).Po twoim poście ze sie nie bedziesz odzywac :-Dwywnioskowalam ze tak boli ,ze boje sie ze caly pobyt w pl bede miala spierdzielony i szanse zmalaly do 30%:baffled:no to tak to wyglada.Amelkowe sandalki wkleje rańcem,bo musialabym wejsc do sypialni po kabel ,a maly demon dzisiaj czujny:-p
Olla-kciuki bordowe za malego sikacza.Oby szybko zacząl sygnalizowac przed faktem.Jeju nie chce sie znowu powtarzac o amelkowych zainteresowaniach ale u nas awantury to glownie o krem bambino, ktorym nas smaruje z namietnoscia i siebie tyz(jak zabiore to jest krzyk z przytupem:shocked2:)ale jednak z magi sie roznimy.Kuzynka przywiozla mi kostki rosolowe rozne rodzaje.Na dzien dzisiejszy mam z 10 duzych opakowan ale ktore drobiowe,warzywne,wolowe czy jakie tam są to nie mam pojecia.Amela rano leci do szafki,ja niczym zdąze zrobic siku to juz zbieram 50 kostek z podlogi i wrzucam w byle jakie pudeleczka:baffled:Jedną musowo wyjmuje z paszczy:-D
Anni-u mnie apokalipsa z brojeniem:sorry2:nie chcialam sie nawet pytac bo myslalam ze tylko u mnie diaboł i moze ja cos zle robie:dry:Amela nie slucha,probuje bic jak zwracamy uwage,szczypie po buzi,krzyczy i tupie az ryczec sie chce:baffled:I wszystko wymusza.Wiec wnioskuje ze to taki wiek i wszystko w normie:sorry2:Tylko skad Ona to bierze.Hmm...nic tylko bunt dwulatka;-)Do kąta nie stawiam bo z jej charakterem jeszcze pomysli ze to nowa zabawa:confused:I przebije sciane.Jak na razie chcemy zachowac 3 pokoje
Agik-ja tez trzymam kciuki za rozmowy:tak:Tak mocno ze nie bedziesz wiedziala na ktora prace sie zdecydowac:-)A mgr napisze sie w jeden dzien po majowie;-)Na piatke z plusem dodam.Na zakupach nic sobie nie sprawilam,ale nie placze.Mi po prostu angielska moda nie odpowiada i zawsze przy okzaji obkupuje sie w pl.Nigdy na elegancko,bo jakos uwielbiam cropp`a,house`a i takie tam:blink:
Esia-jak trzodka?Czy jasnie państwo oszczedzili Cie troche?Mam nadzieje ze tak.Ja nie znam porblemow smoczkowych bo Amelia nigdy nie chciala.Ale moja mama mowila ze ja zawsze krzyczalam "monio"
Dzagudku-mi pierwsze co nasunelo sie jagodzianka jak Olli,potem moze bodziak(bo u nas sa namietnie uzywane na codzien)ale niespodzianka mi do glowy by mi nie przyszla:-p
Kotku-super ze Vaneska dzielnie sie trzyma.Kurrcze Ty chyba naprawde masz smietane w cycach.Amela szczypior wazyla 8 kilo chyba jeszcze wstyczniu i tak sie martwilam kiedy bedzie ta dycha;-)
Jolus-jeju,nie martwiaj bo dzidziuni to nie pomoze:sorry2:Maksio to po prostu facio i sie nie bawi w popierdulki.Zachowuje sie jak dorosly facet i tyle wiec siusia z gory:-).A tak na powaznie to gratuluje odpieluchowania:tak:
Aniajw-fajno maz kobito:tak:Bez pieluch jaki spkokj;-)
Kingug- czy Wiki juz calkowicie na silach?A z zakupami to tak samo.Amelia rządzi a ja wybieram w locie co by bez awantury sie obylo:-D
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewuszki, witam z rana.
Joluś, no nie denerwuj!:-(Ja wiem, że łatwo powiedzieć, ale Tobie nie wolno się teraz martwić, bo zaszkodzisz Agatce!!! Tulam mocno, coby się wszystko ułożyło.:tak:
Kotek, nieźle z tym karmieniem.:-D Ale nie tylko Ty masz takie przygody - ja pamiętam jak z Magdą wróciłyśmy do domu ze szpitala i na następny dzień przyjechał Tomka brat z córcią - wówczas miała 2 lata z kawałkiem. No i w ostatniej chwili przyuważyłam jak Julcia chciała Magdę (jakoś z 5cio dniową) nakarmić słonym orzeszkiem.:-D Już Jej prawie w pyszczek wkładała i musiałam baaaardzo mocno odginać paluszki żeby Jej tego orzeszka zabrać.:-D
Wszystkim odpieluchowanym gratuluję i zazdroszczę!!!
Aniajw, ja dobrze zrozumiałam że Nati sama idzie do kąta, a nie Ty Ją tam stawiasz.:tak:Mnie chodziło tylko o to, że Magda ani sama nie poszłaby z własnej woli, ani mnie by nie posłuchała.;-)
Esia, jak tam - dzień do przodu, czy w plecy?;-)Byle do jutra, nie?
Anielap, super że już lepiej z zębem, a raczej bez zęba.:tak:Ja pod tym względem jestem chyba szczęściarą, bo mnie w miarę normalnie urosły te 8ki i bardzo szybko (jak miałam 15 lat to już wszystkie były). No i 1 faktycznie musiałam wyrwać bo mi dziąsło i policzek kaleczyła, 1 mam trutą, a dwie górne normalne i w całości. Tfu, tfu, odpukać!!!
Agik - trzymam kciuki i za robotę i za magisterkę. Może faktycznie jak się wyrwiesz z domu to dostaniesz kopa energetycznego. Ale nie licz na więcej czasu. Jak będziesz poza domem, to jak wrócisz to będziesz chciała czas Wojciowi poświęcić i na pisanie znowu czasu nie budziet. Pisz teraz, jak najszybciej!!!:tak:

A u mnie wczoraj wojna wybuchła - dziewczyny były nieznośne, Tomek miał wszystkiego dość i wybuchnął, a ja szczerze mówiąc, gdybym nie żarła od jakiś 3 dni Persenu, to chyba też bym wybuchnęła.:baffled: Cholera, czasem mam dość.:baffled: Kocham te moje Żaby, ale czasem mam ochotę uciec z domu...:sorry2:Kiedy te małpy zmądrzeją i da radę w domu wytrzmać????:dry: Obawiam się że jeszcze kilka lat męczarni mnie czeka.:baffled: Jawi się przede mną czarowna wizja wysłania Weroniki gdzieś do szkoły z Internatem - najlepiej w Bieszczady, to wtedy z Magdą sobie poradzę.:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jolu kochana nie marw sie problemami, kiedyś na pewno uda się je rozwiązać , a Ty niepotrzebnie sie denerwujesz;-). Super u was poszło z tym odpieluchowaniem:-).
Kingug Aniajw ale wam zazdroszczę, mam nadzieję że niedługo ja będę mogła się pochwalić że my juz bez pieluch;-).
Esiu niestety ja jade na Ince, a w niedzielę pozwalam sobie na Ricore (chyba ma trochę kofeiny:confused:). Zapomniałam że Małgosia mało śpi, choć Vanessa tez ostatnio mało sypia w ciągu dnia, może przez to że w domu siedzimy bo pogoda brzydka. 80-90g tygodniowo nie jest jeszcze tak źle, norma jest chyba 100g na tydzień? A co mówi pediatra? Ja po wczorajszym obejrzeniu "Świat według dziecka" Doroty Zawadzkiej troche się obawiam, byli tam rodzice 4,5 letniego chłopca który wazy 50 kg:szok:, a je 1/4 tego co jego rówieśnicy. Przez pierwsze 3 mies zycia ten chłopiec przytył 6 kg, więc ja szybko policzyłam i Vaneska przytyła przez 3 mies niecałe 4 kg, wychodzi jakies 1300g na miesiąc więc chyba nie jest źle. Ale tez się zastanawiam po czym ona tak tyje, Laura 8 kg ważyła w 7-8 miesiącu, no ale nie ma co porównywać, skoro Laura nie chciała ssać, dopiero na modyfikowanym zaczęła przybierać. Tak źle i tak nie dobrze.
Super że Małgosia taka mobilna, za parę miesięcy będziesz za nią ganiac jak nic:tak:. Dziś tez mama przyjedzie?
Anielap teraz to juz nie wiem co zrobić z tym zębem, w poniedziałek byłam na nie, teraz jest pół na pół, najlepiej zapytam moją dentystke co o tym sadzi. A jak długo krwawiło to miejsce? I Wyrywali w znieczulenia oczywiście?
Agik nie ma to jak romantyzm, ale najwazniejsze że kocha i mówi o tym, albo raczej pisze:-D. No i tez trzymam kciuki.
Elmaluszku to współczuję z tym zębem, mnie tez ciągle pobolewa ta cholerna 8, w dodatku miałam tam tlenek cynku czy coś bo plomby nie można włożyć i wypadło mi to i wszystko sie tam teraz zbiera ble okropność:no:. Godzina pisania imponująca, chyba spac w nocy nie możesz?:-D
Olla nie żałuj córci kremu, od małego dba o siebie na starośc będzie miała śliczną gładziutką cerę:-):tak:.
Cos dawno Isztar sie nie odzywała:confused:? O Pirzonku nie wspomnę;-).

Ja dzis z rana zastałam Vanessę z kawałkiem sałaty w rączce, oczywiście wczesniej dałam ja Laurze, a ta jak zwykle podzieliła sie z siostrzyczką:-D. Dzis rano Vaneska przewróciła się z plecków na brzuszek (ostatnio na odwrót) na moich oczach ale jestem dumna. U nas nareszcie słoneczko więc uciekamy na spacer:tak:, miłego dnia.
 
Do góry