Aniajw, moja Magda też tak robi - jak już się wyzlości i wypłacze to podchodzi do mnie informując mnie "pakałam" i "juś". Ja Jej do kąta nie stawiam, zresztą nie sądzę aby ustała. Do tej pory wsadzałam Ją do łóżeczka, a teraz jak wpada w histerię i nie daje się przytulić to po prostu Ją zostawiam i odchodzę na bok, informując Ją że jak skończy to niech przyjdzie.;-) Ech, taki to etap widocznie z tymi naszymi bąblami.
Jolka, jestem suuuuper dumna z Zięcia! A coś Ty myślała??? Chłopa mi chowasz a nie troki od kaleson!
Ale swoją drogą, też już się boję tego "odpieluchowania". No i też czekam na cieplejsze dni, żeby żaba ganiała w samych gaciach, nawet bez rajstopek. Ino gaciów muszę dokupić.
A słuchajcie, tak sobie przypomniałam - mała zagadka od mojego dziecka. Ja się umęczyłam jak za pługiem żeby zrozumieć co Ona mówi i dopiero Weronika mi powiedziała, bo sama niejako Madzi ten wyraz podpowiedziała....
Zagadka brzmi - co oznacza "bodzianka"????
Jolka, jestem suuuuper dumna z Zięcia! A coś Ty myślała??? Chłopa mi chowasz a nie troki od kaleson!
Ale swoją drogą, też już się boję tego "odpieluchowania". No i też czekam na cieplejsze dni, żeby żaba ganiała w samych gaciach, nawet bez rajstopek. Ino gaciów muszę dokupić.
A słuchajcie, tak sobie przypomniałam - mała zagadka od mojego dziecka. Ja się umęczyłam jak za pługiem żeby zrozumieć co Ona mówi i dopiero Weronika mi powiedziała, bo sama niejako Madzi ten wyraz podpowiedziała....
Zagadka brzmi - co oznacza "bodzianka"????