Dziewczynki, próbowałam Wam coś napisac wcześniej, ale moje dziecię, spało mi tylko 40 min!!!! (zawsze jest min. 2 h) jestem załamana
, a jeszcze pogoda brzydka więc na dwór nie idziemy
Teraz go trochę na dół do babciu zrzuciłam więc piszę.
A więc:
Olla, podziwiam, że wzięłaś się już za odnocnikowanie. Też słyszałam, że najlepiej w majtach puszczać i niech im mokro będzie w pupę to zawołają- ekhmmm ciekawe jak to się ma do rzeczywistości.
No nic, kup jeszcze następne majty i nie poddawaj się. Trzymam kciuki, tez będę tak robić, ale jeszcze troszku bo za zimno na razie.
Nam też nasz malarz, kiedyś wymalował długopisem kremową skórę, a potem jeszcze permanentnym czerwonym mazakiem
, też próbowaliśmy na miloin sposobów to zmyć. Najlepiej jednak schodzi jakimś rozpuszczalnikiem, lub zmywaczem, ale trzeba to robić ostrożnie bo i ja dziurę trochę zrobiłam jak tarłam
Ogólnie i tak ten nasz wypoczynek się do wyrzucenia nadaje. Zalany sokami, jedzeniem, mazakami
Kotku, bardzo się cieszę że z malutką wszystko ok. Jednak te matody sprawdzania Ci lekarze mają czasem drastyczne nieco
;-)
A bałaganem u teściowej się nie przejmuj, dziadki tak juz mają do siebie, że na wszystko pozwalają
Elmaluszku, nie przejmuj się, ja na początku rozcinałam te boki nożyczkami
zanim złapałam że wystarczy pociągnąć
Miło, że zakupy się udały, a Tobie też się coś dostało?;-)
Esia nic tylko Ci życzyć stalowych nerwów przez te parę dni, i żeby Ci dzieciuszki jak najwięcej spały
A mi bardziej
Esia pasuje niż
Esik;-)
Dzagud, a widzisz, Weronika zaraz będzie śmigac i na rolkach!!!! W ogóle zawsze piszesz, że ona taka bojaźliwa. A jak byliśmy na wczasach to wydawała mi się całkiem "normalnym" dzieckiem. No, chyba, że ten jeden raz, co się wkurzyłas, jak wpadła na Ciebie i prawie Ci pod kieckę wlazła jak osę zobaczyła
Ale sobie przypomniałam teraz ten widok hahahaha
Izunia brawo za taki wypasiony obiad. Ale z własnego doświadczenia radzę Ci, nie przyzwyczajaj za bardzo rodzinki do takich luksusów, bo potem byle czy ich nie zapchasz
;-) I udanych wakacji,
Toska, Tobie również
Ale Wam zazdroszczę, ale ja się zadowolę już niedługo naszą majówką :-)
Zdrówka dla
Mikiego, Anta i Livki (chyba reszta maluchów się trzyma?)
No i już zapomniałam co miałam reszcie odpisać, przepraszam
bo ja tak latam z zupą z góy na dół do babci bo książe nie chce jeść.
P.s teraz zjadł zupę babci, wiadomo, że wszędzie smakuje tylko nie jak matka ugotuje
:-(
A ja jutro jade na rozmowę o pracę. Sama nie wiem co to ma być dokładnie, coś w Commercial Union, ubezpieczenia, ale jeśli będzie to na zasadzie akwizycji czy telemarketingu to odpada. I to jeszcze dodatkowo w innym mieście, sama nie wiem.
No, ale pogadać mogę nie?
A mgr jak stała tak stoi, aż mi normalnie wstyd do potęgi przed Wami. Do majówki na pewno się nie obronię, prosze więc mnie nie bić na wejście;-)
Anni, Dzagud, mam to samo. Cholera taka niedobra się zrobiła, że muszę się bardzo trzymać czasami, żeby w tyłek nie skrobnąć. Uparty, histeryk, nie chce się słuchać, nie chce jeść, ogólnie WSZYSTKO jest na NIE. To tak w skrócie