Fantazja, buizaczki dla biednej Misi...:-(
Gusia, współczuję z tymi rurami, no i oczywiście zdróweczka dla Mikiego.;-)
Jolka, widzisz, Tobie przynajmniej Mąż okna umył, a firanki... masz pretekst do wymiany. Ja okna myję sama, bo lubię, choć do górnych części - zwłaszcza framug angażuję Męża bo boję się wspiąć za mocno - w końcu to 10 piętro....
Elmaluszek super że kac poszedł precz.
U nas też super pogoda już drugi dzień. Ja dziś byłam z Madzią na rowerku i poszłam w bluzce z krótkim rękawem i w rybaczkach. NARESZCIE!!!!
Matko, jak ja się dziś wyspałam!!! Mąż mi pozwolił.;-)Magda nas obudziła o 7mej już, wstałam, zrobiłam mleko, przewinęłam, potem zrobiłam śniadanie, a że było dopiero ok. 10tej to się powaliłam na wyro i powiedziałam Mężowi że mnie tak zmuliło że mi się oczy same zamykają więc niech się Magdą zajmie a ja przysnę na 15 minut (Weronika jest u Babci). No i tak odpłynęłam.... Budzę się, Magdy nie słychać, otwieram oczy a na zegarze ... 13.24!!!
Mąż siedzi przy kompie, a dziecko śpi grzecznie w łóżeczku. W szoku byłam, ale wyspałam się za 2 lata wstecz!
A wczoraj moja Weronika weszła w wiek szkolny!!!
W końcu zrezygnowałyśmy z przekłucia uszu, bo Weronika nie do końca była przekonana i bałam się że z jedną dziurą ucieknie z fotela. W końcu kupiliśmy Jej dentystę (to co się zęby i plomby z ciastoliny robi), upragnioną maskotkę i sukienkę z postaciami z filmu który ostatnio katuje, czyli H2O. Bardzo była szczęśliwa.