Nadrobiłam i ten wątek
izka super! A kiedy masz mieć odpowiedź od tej firmy? Bardzo fajnie, że się odezwali - bo choć egzamin zdasz bez problemu, dobrze mieć świadomość, że masz więcej opcji
Na pocieszkę - moje krówki nie są ciągutki (bo takie wolę - więcej da się wtrąbić bez konsekwencji w postaci niemoty ;-)).
Olla jak Amelka? Katar przeszedł?
Zazdroszczę powera do ćwiczeń...
A z dietetycznych dań, to preferuję popcorn zażarty pół kilo krówek ;-) Co coraz bardziej po mnie widać
Dzagudku dziękuję :-) Tak właśnie myślałam, że Ty będziesz na bieżąco z tymi przepisami
Dziwna ta diagnoza
Ale teraz jakieś świństwa krążą - synek sąsiadki miał wysypkę na buzi typową dla rumienia zakaźnego, tyle że kolejny etap (wysypka na ciałku) wcale nie nastąpił
I pediatra orzekła, że to musiało być coś innego - co, to nie ma pojęcia
Cieszę się, że urodzinki Weroniki się udały :-) No i gratuluję wyspania... Jejku, jak zazdroszczę...
kingug super, że już zwrócili Ci kasę (i dobrze, że wydałaś ;-) - też nie umiem oszczędzać
). Mi na razie nawet nie odpisali na pismo
A tak cholernie nie chce mi się tam dzwonić...
Z dniami opieki u Małża to nie wiem, czy są takie same zasady, bo On nie pracuje wg KP - jest żołnierzem, więc pewnie wcale nie mają takich uregulowań
toska traktor, powiadasz?
Wie Chłopak, co się liczy - fura
Co do testowania lektorów - jednak zdążyłam pomyśleć, czy aby nie z francuskiego
No ale skoro lektorki też... ;-)
Gingeros rowerzysta świetny! :-) A jaki życiowo zaradny
aniajw oby już Was choróbska nie męczyły!
szopka cieszę się bardzo, że ładnie się układa!!! No to teraz już czekamy na Tymka :-)
elmaluszku ja też uwielbima takie histerie
Przypomina mi się reklama - tata i synek w sklepie, dzieciak chce cukierki, ojciec nie pozwala, zaczyna się mega histeria + wiadome spojrzenia gapiów, akcję podsumowuje napis "use condoms"
jolka no nie ma jak inicjatywa faceta
Ręce opadają... A z drugiej strony, jak tu nie docenić, że sam z siebie coś zrobił... No i w koło Macieju ;-)
fantazja ojej... Trzymam kciuki, żeby wróciło do normy i żadna interwencja lekarzy nie była potrzebna...
Ale piękny dzień... :-) Wybrałam się dzić z moimi chłopakami obejrzeć jak Piotruś sobie radzi na basenie (Dzagud - tak bez planowania dziś się zdecydowaliśmy, dlatego nic nie pisałam, ale jeśli za 2 tyg będzie ładnie, to może się spotkamy? do dogadania
). No i jestem w szoku
On już pięknie samodzielnie pływa w rękawkach! Pomyka po całym basenie, zwiewa przed Małżem, nurkuje pyskiem (bo rękawki jednak działają ;-)), wrzeszczy, podpływa do innych dzieci i gada - no, bawi się świetnie :-) Już wiem, czemu jest taki wykończony i potem śpi całe popłudnie przytrzymując nas w domu ;-)