reklama
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Oj Dzagud odpoczywam teraz jak dzieciaki u babci ;-)
Muszę się wam przyznać, że Maks strasznego wstydu mi narobił u brata uderzył jego małą córeczkę i wogóle był nieznośny i hałaśliwy nie wiem co mu strzeliło do głowy
Ale bratowa też mnie trochę wkurzyła, bo chodziła i mówiła do małej "jaka ty biedna, kuzyn nie da ci się wyspać" jestem ciekawa jak ona za rok będzie panowała nad hałaśliwością córki no więc po jednym dniu u nich spakowaliśmy się i uciekliśmy
Muszę się wam przyznać, że Maks strasznego wstydu mi narobił u brata uderzył jego małą córeczkę i wogóle był nieznośny i hałaśliwy nie wiem co mu strzeliło do głowy
Ale bratowa też mnie trochę wkurzyła, bo chodziła i mówiła do małej "jaka ty biedna, kuzyn nie da ci się wyspać" jestem ciekawa jak ona za rok będzie panowała nad hałaśliwością córki no więc po jednym dniu u nich spakowaliśmy się i uciekliśmy
A
agik25
Gość
Po wczorajszym kuponie, przed chwilą przyszedł następny:-), w zmienioną sekundę wcześniej pieluchę Czyżby Dicoflor działał?
A czy to dawanie przez tyle tygodni tych bakterii jest aby ok?
A czy to dawanie przez tyle tygodni tych bakterii jest aby ok?
anni
Fanka BB :)
Tak sobie pomyslalam - a jogurt naturalny z probiotykiem nie dzialal u was?Aa wlasnie u Was chyb atakiego nie ma. Nie wiem zreszta. U nas kupuje taki organic kozi z probio ble ble ble - Suri go Uwielbia i zawsze jak go zje - przebieram pieluche w tempie expressowym.
Ostatnia edycja:
anni
Fanka BB :)
Kurka napisalam posta i mnie wywalilo... Nic pisze jeszcze raz.
wiecie kobitki - te ktorych maluch maja problemy z kupowaniem ... Szczerze jest to dosyc niezdrowa sprawa dlatego, ze jezeli jedzenie nie jest wydalone osiada sie w jelitach. Kazdy organizm jest inny i, ze Wasza dieta sluzy Wam nie znaczy, ze dziecku tez. Niestety brak kupki znaczy tylko to, ze organizm nie radzi sobie z przetrawieniem jedzonka. To takie zasmiecanie wnetrznosci troche.
Co ja proponuje, to zmienic troszku diete - bo zaden spcyfik nie bedzie dzialal na zawsze i wiecie troche sie martwie, ze moze sie organizm do niego przyzwyczaic (choc teraz nei mam pojecia o czym pisze, bo lekarzem nie jestem) i potem z kuponami moze byc jeszcze gorzej.
Z regoly problemem jest gluten. Wystepuje on w zbozach, makaronach i produktach macznych. Nie jest on do konca trawiony osiada sie na sciankach jelita gubego. Bakterie w probiotykach wlasnie, ze tak powiem dzialaja na zasadzie czysczenia (jedzenia) smieci w organizmie - stad reakcja wydalania.
Ja bym na waszym miescu;
-dawala duzo przegotowaych warzyw i surowych, soczki natural home made z sokowirowki super rzecz - burak marchewka, ginger, jabuszka, pietrucha zielona - taki ja czesto robie,
- zmienila pieczywo zwykle na wielozbozowe,
-rozgladnela sie za produktami Gluten free - wszystko co ryzowe jest gluten free
- podawala zamiast ziemniakow czesciej ryz - brazowy jest super - mega zdrowy i dobrze przysfajalny,
-czasami Suri dodaje Ginger do herbatki - wplywa super na trawienie.
-kurkurkuma i inne przyprawy, tez przyspieszaja przemiane materii.
- ograniczyla bym cukier i czekolade
-podawala od czasu do czasu mleko kozie, jogurt z bakteriami (ale nie te kolorowane danonki - tylko taki naturalny - tam bakterii od groma ;-)
No to tyle. Nie badzcie na mnie zle kochane ,ale akurat czyszczeniami organizmu sie interesuje, wiec pisze co wiem. Moze to sa dobre rady. Mam nadzieje, ze poskutkuja...
Nie przyjmijcie tego jak przemadrzanie sie w takiej formie to napisalam - ale to dlatego, ze chcialam szybko i skutecznie napisac.;-)
wiecie kobitki - te ktorych maluch maja problemy z kupowaniem ... Szczerze jest to dosyc niezdrowa sprawa dlatego, ze jezeli jedzenie nie jest wydalone osiada sie w jelitach. Kazdy organizm jest inny i, ze Wasza dieta sluzy Wam nie znaczy, ze dziecku tez. Niestety brak kupki znaczy tylko to, ze organizm nie radzi sobie z przetrawieniem jedzonka. To takie zasmiecanie wnetrznosci troche.
Co ja proponuje, to zmienic troszku diete - bo zaden spcyfik nie bedzie dzialal na zawsze i wiecie troche sie martwie, ze moze sie organizm do niego przyzwyczaic (choc teraz nei mam pojecia o czym pisze, bo lekarzem nie jestem) i potem z kuponami moze byc jeszcze gorzej.
Z regoly problemem jest gluten. Wystepuje on w zbozach, makaronach i produktach macznych. Nie jest on do konca trawiony osiada sie na sciankach jelita gubego. Bakterie w probiotykach wlasnie, ze tak powiem dzialaja na zasadzie czysczenia (jedzenia) smieci w organizmie - stad reakcja wydalania.
Ja bym na waszym miescu;
-dawala duzo przegotowaych warzyw i surowych, soczki natural home made z sokowirowki super rzecz - burak marchewka, ginger, jabuszka, pietrucha zielona - taki ja czesto robie,
- zmienila pieczywo zwykle na wielozbozowe,
-rozgladnela sie za produktami Gluten free - wszystko co ryzowe jest gluten free
- podawala zamiast ziemniakow czesciej ryz - brazowy jest super - mega zdrowy i dobrze przysfajalny,
-czasami Suri dodaje Ginger do herbatki - wplywa super na trawienie.
-kurkurkuma i inne przyprawy, tez przyspieszaja przemiane materii.
- ograniczyla bym cukier i czekolade
-podawala od czasu do czasu mleko kozie, jogurt z bakteriami (ale nie te kolorowane danonki - tylko taki naturalny - tam bakterii od groma ;-)
No to tyle. Nie badzcie na mnie zle kochane ,ale akurat czyszczeniami organizmu sie interesuje, wiec pisze co wiem. Moze to sa dobre rady. Mam nadzieje, ze poskutkuja...
Nie przyjmijcie tego jak przemadrzanie sie w takiej formie to napisalam - ale to dlatego, ze chcialam szybko i skutecznie napisac.;-)
Ostatnia edycja:
anni
Fanka BB :)
Wiecie, mozna samemu zrobic jogurt jak sie ma dostep do prawdziwego mleka. Taki jest naj naj - bo w procesie produkcji zabijaja bakterie i te dobre tez. Dlatego nie kazdy jogurt jest ok. Kefir tez gut :-)
Anni, widzisz, rację masz absolutną, tylko co zrobić z uparciuchem który nie chce jeść takich rzeczy, a nawet z tych co wymieniłaś nie je większości. Mnie naprawdę ręce opadają czasem.:-(
Magda np.:
- warzyw i owoców nie chce jeść prawie - z warzyw uznaje pomidory, których teraz nie kupuję, bo są szklarniowe i bez smaku, z owoców banany, jabłka i ostatnio gruszki i winogrona (w ilości śladowej). Wszystko co próbuję Jej dać jest albo polizane i odrzucane albo wyplute.
- pieczywo je rzadko kiedy, jeśli już to 2 gryzy kanapki i na tym koniec, czasem ma chęć na bułkę - zje z pół raz na jakiś czas i wystarczy
- ziemniaki jadała kiedyś chętnie i wtedy nie miała żadnych kupowych problemów, teraz praktycznie do ust nie weźmie, ryż czasem i owszem, makaron nie bardzo i jeśli już to w zupie (rosół, pomidorówka)
- herbaty nie pija wcale, wyłącznie soki Bobofruit, nic innego nie chce
- cukru nie stosuję, czekolady od jakiś 3 miesięcy nie daję wcale, nawet w śladowych ilościach, ze słodyczy ostatnio jedyną przyjemnością jest Mamba raz na jakiś czas
- mleka normalnego Magda nie dostaje jeszcze wcale, tylko modyfikowane, je za to serki i jogurty - fakt że nie naturalne, ale nie jestem przekonana czy w ogóle to do buzi weźmie, a koziego mleka to sama bym nie wypiła chyba;-)
Niestety, nie zawsze ma się to co się chce.:-(Może gdybym siedziała w domu i miała możliwość jakoś Ją zmusić do niektórych rzeczy to by się udało, ale jeśli nie chce mi takich rzeczy jeść, to nie mam sumienia Jej zmuszać. Zresztą nie widzę możliwości jak miałabym to zrobić.
Magda np.:
- warzyw i owoców nie chce jeść prawie - z warzyw uznaje pomidory, których teraz nie kupuję, bo są szklarniowe i bez smaku, z owoców banany, jabłka i ostatnio gruszki i winogrona (w ilości śladowej). Wszystko co próbuję Jej dać jest albo polizane i odrzucane albo wyplute.
- pieczywo je rzadko kiedy, jeśli już to 2 gryzy kanapki i na tym koniec, czasem ma chęć na bułkę - zje z pół raz na jakiś czas i wystarczy
- ziemniaki jadała kiedyś chętnie i wtedy nie miała żadnych kupowych problemów, teraz praktycznie do ust nie weźmie, ryż czasem i owszem, makaron nie bardzo i jeśli już to w zupie (rosół, pomidorówka)
- herbaty nie pija wcale, wyłącznie soki Bobofruit, nic innego nie chce
- cukru nie stosuję, czekolady od jakiś 3 miesięcy nie daję wcale, nawet w śladowych ilościach, ze słodyczy ostatnio jedyną przyjemnością jest Mamba raz na jakiś czas
- mleka normalnego Magda nie dostaje jeszcze wcale, tylko modyfikowane, je za to serki i jogurty - fakt że nie naturalne, ale nie jestem przekonana czy w ogóle to do buzi weźmie, a koziego mleka to sama bym nie wypiła chyba;-)
Niestety, nie zawsze ma się to co się chce.:-(Może gdybym siedziała w domu i miała możliwość jakoś Ją zmusić do niektórych rzeczy to by się udało, ale jeśli nie chce mi takich rzeczy jeść, to nie mam sumienia Jej zmuszać. Zresztą nie widzę możliwości jak miałabym to zrobić.
fantazja
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2005
- Postów
- 1 381
Ja sie nie chce kobitki narzucac..ale, zem mikrobiolog i wlasnie za 2 tygodnie mam wyklad o probiotykach wyglaszac, to moge Wam za tydzien wkleic na nowym watku...oczywiscie po ludzku napisany jak byscie chcialy to dajcie znac.
anni
Fanka BB :)
Dzagudku - Nie mysl, ze ja pisze - ze zle karmisz Madzie bo to nie to..
Powiem ci tak: Ja sie wychowalam na czysto polskim zarciu. Mialam problmy z waga - nigdy nie bylam gruba, ale czulam sie zle. Czulam sie taka ciezka i energii zero. Czesto tez mialam problemy zoladkowe. Jak wyszlam z domu - zaczelam odkrywac inne metody odzywiania sie. Powiem Ci, ze waga mi spadla po 7 kilo i przez lata sie tak utrzymywala - czulaje sie super, pelna energii i w ogole jakos tak lepiej mi. Nie mam w ogole problemow z pojsciem do ubi.
Jak Su miala kurcze nie wiem chyba z 10 miesiecy zaczela mi zadko robic kupki. Wyeliminowalam wtedy biale pieczywo i ciastka - pomoglo.
Wiesz, ona tez je co chce... Jak czegos nie chce to jej nie daje. Zauwazylam jednak, ze czasami to jej nie pasi, a za chwile to je a co innego wypluwa. Wiec, zmienia jej sie. To daje mi szanse by sprobowac obcje zdrowa najpierw. Tak wiec robie. Ja jednak mam ta przewage, ze ja i tylko ja (oprocz zlobka) karmie swoje dziecko. No i mam czas jak jestem w domu by sie bawic. rozumiem, ze u Ciebie jest trochu inaczej.
Powiem ci tak: Ja sie wychowalam na czysto polskim zarciu. Mialam problmy z waga - nigdy nie bylam gruba, ale czulam sie zle. Czulam sie taka ciezka i energii zero. Czesto tez mialam problemy zoladkowe. Jak wyszlam z domu - zaczelam odkrywac inne metody odzywiania sie. Powiem Ci, ze waga mi spadla po 7 kilo i przez lata sie tak utrzymywala - czulaje sie super, pelna energii i w ogole jakos tak lepiej mi. Nie mam w ogole problemow z pojsciem do ubi.
Jak Su miala kurcze nie wiem chyba z 10 miesiecy zaczela mi zadko robic kupki. Wyeliminowalam wtedy biale pieczywo i ciastka - pomoglo.
Wiesz, ona tez je co chce... Jak czegos nie chce to jej nie daje. Zauwazylam jednak, ze czasami to jej nie pasi, a za chwile to je a co innego wypluwa. Wiec, zmienia jej sie. To daje mi szanse by sprobowac obcje zdrowa najpierw. Tak wiec robie. Ja jednak mam ta przewage, ze ja i tylko ja (oprocz zlobka) karmie swoje dziecko. No i mam czas jak jestem w domu by sie bawic. rozumiem, ze u Ciebie jest trochu inaczej.
reklama
anni
Fanka BB :)
Fantazja - chcemy - oczywiscie!:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: