reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Kurczę pióro, co za dzień... :dry:
Zaczął się o 5.10 - Młoda świergotała w łóżeczku :eek: Nakarmiłam i obudziłam Małża, żeby zabrał mi Ją z oczu. Po godzinie obudziły mnie Jej mega wrzaski - domagała się położenia spać, a Małż nie zajarzył, bo wydawało Mu się, że minął dopiero kwadrans :-D Po 10 minutach od położenia Młodej, odezwał się Piotrek :eek: I już nie dał się przekonać, że jest ciemna noc i ma spać w cholerę :baffled: Dzień dobry.
Do południa Piotrek miał humory w dupce. Spacer przeszedł nam koło nosa, bo akurat w tym czasie Młoda postanowiła urządzić sobie odsypianie porannej pobudki... Piotrek poszedł na drzemkę, a wtedy obudziła się Małgosia i dała czadu... Trollu przy niej to mały pikuś :szok: Gdy pod wieczór troszkę się uspokoiła, Piotrek był już zmęczony, marudny i włączył tryb "badania granic wytrzymałości rodziców" :baffled:
I jeszcze w to wszystko mieliśmy wplecioną wizytę u ortopedy - na szczęście bioderka ładnie nadgoniły i już wszystko jest w normie. Ufff...
Jak dobrze słyszeć ciszę...

Dzagud po wczorajszej wieczornej głodówce, Małgosia - o dziwo - w nocy spała normalnie, jak zwykle. Dziwne :confused:
anielap bardzo mi się suwaczek podoba :-)
No i tyle. Więcej nie pamiętam, co miałam napisać...
A, jeszcze - pirzonku rzeczywiście, z terminem porodu bywa różnie ;-) U mnie przy braku @ ciężko było coś powiedzieć na pewno, usg niby coś tam pokazuje, jednak Małgosia urodziła się 7-8 dni przed tp z wieloma oznakami dziecka lekko przenoszonego ;-)
 
reklama
Anni: super opowieść ;-);-) pośmiałam się :-D:-D:-D

Anielap: smutna rocznica :-( trzymaj się

a co do majówkowej linijki ... o co chodzi?
"gratulacje" mandatu - a za co dostałaś?

Dzagud: mój małż - informatyk z zamiłowania i pracy - ściąga jakiś program do obrobienia tej twojej Gali Oskarowej ... to tyle zajmuje, ze nijak się podzielić nie da ... ale on to zwalczy - znam go ;-);-) dam znać jak będzie gotowe
chyba, ze masz pendrive 16 Giga ...
ale spoko będzie okay
 
Esia: a co masz na myśli pisząc objawy dziecka przenoszonego?

i współczuję dnia ... masakra ... ale i mnie to niebawem czeka :angry::angry:
 
Ano czeka Cię, czeka ;-) Choć nie tak od razu - noworodki sporo śpią, sajgon zaczyna się koło 3-4 miesiąca ;-)
Te "oznaki" przenoszenia to m.in. stan skóry - położna zwróciła nam na to uwagę, że Mała miała dłonie i stópki jakby wymoczone. Inna też była wilgotność i sprężystość skórki, no i nie łuszczyła się tak bardzo jak Piotrusiowi (urodził się 9 dni przed tp wyznaczonym wg @). Położna po obejrzeniu Małej zapytała ile dni po tp się urodziła i była bardzo zdziwiona, że to ponad tydzień przed. Ale nie drążyłam jakoś specjalnie tematu ;-) U mnie tp był baaardzo orientacyjny ;-)
 
Esia masakra ten Wasz dzień:szok: Zmęczyłam się samym czytaniem:tak: Dzielna jesteś że tak to jeszcze wszystko do kupy składasz i nam przedstawiasz.​

a co do majówkowej linijki ... o co chodzi?
"gratulacje" mandatu - a za co dostałaś?

Majówka Czerwcówek:-) Planujemy zjazd czarownic w Toporni w dniach 22-24maj. Przyłączysz się z rodzinką?

A mandat za przekroczenie prędkości. Na fotoradar mnie złapali. A najlepsze jest to że na zdjęciu nikogo nie widać. Ewidentnie auto jechało same. I to jeszcze o jakiejś 8rano. O tej porze to my w pizamach jeszcze wszyscy...:crazy:
 
anni miły dzień. Jak mieszkałam w Australii też zdażyło mi się kilka podobnych spontanicznych spotkań, tylko bez wózka:-D
czytałam wcześniej, że myślisz o kawiarni. Super pomysł. Moim marzeniem jest taka mała przytulna księgarnio-kawiarnia, gdzie można by było wypić dobrką kawkę, poczytać. A i kącik dla maluszków też by był.... Może kiedys o tym pomyślę, chociaż ostatnio mam dosyć własnej firmy i nie wiem czy chciałabym jeszcze raz w to brnąć.

esia ja też się zmęczyłam czytając Twojego posta:-D Ale i tak uważam, że dajesz sobie świetnie radę:tak:

anielap, kiedyś musi być ten pierwszy raz....;-)

Staśko zaliczył dzisiaj swoją pierwszą wizytę w muzeum. W Zachecie jest wystawa dla dzieci "interaktywny plac zabaw". Fajna sprawa. W weekend zabierzemy go do narodowego;-)
 
Ostatnia edycja:
witam .... 2 w 1 ;-);-)

AnielaP: ciekawa sprawa z tym autem - zdalnie sterowane?

a co to ta Topornia? chyba nie miasto? bo na mapie elektronicznej takowego nie znalazłam

Esia: no ja myślę, że Igorkowi nic nie będzie
ale mogliby mi zrobić USG i sprawdzić ilość wód płodowych, stopień starości łożyska, przepływy pepowinowe jak w normalnym szanowanym szpitalu .... niby super szpital z opiniami cooool ale jakoś tego nie przestrzegają ... pewnie o NFZ chodzi i koszty .... jak zawsze :wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Dzień dobry :-)

Ja już po "feriach" u rodziny, po wyjeździe z dzieciakami ze szkoły, teraz "relaksuję się" wywiozłam chłopaków do babci ;-) i mam chatę wolną :-D
 
Do góry