reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Witam
Zdrówka dla Piotrulka i Amelki
U nas bez zmian temp. i bolące gardło ,w nocy koszmar ,na dodatek mnie tez drapie w gardle,jak jutro będzie temp. idziemy do pediatry
 
reklama
Witam.
Dziewczyny, co do zasypiania w łóżeczku...
Ja jeszcze nawet nie myślę o zmianie na "dorosłe" łóżeczko.
Mamy takie zwykłe, tradycyjne wymiary chyba 60x120 z wyjmowanymi szczebelkami.
Jak przychodzi pora zasypiania, czy w dzień czy wieczorem wyjmuję mu szczebelki, młody bierze w łapki dwa samochody wielkości mniej więcej pudełek od butów i wciska się z nimi spać. Jeszcze przynajmniej jeden samochód muszę ja donieść i tak z nimi zasypia i jakoś strasznie ciasno mu nie jest. Ja zazwyczaj kładę się obok na naszym łóżku i nic nie gadam do niego, dziecko mi palcem pokazuje na poduszkę, że mam się tam położyć aaaa-spać czyli.
Wojciu się pokręci, samochody przykryje kołderką i zasypia.
Oczywiście są wyjątki, kiedy np. w ogóle mu się nie chce spać, ale mąż mnie krótko trzyma w tym względzie i nawet nie pozwala zabierać go do naszego łoża- no czasami mi się udaje małego przemycić ;-)
 
Dużo zdrówka dla chorowitków! To się dzieciaczki posypały chorobowo.:-(Moja Weronika też od piątku wieczór kaszle aż dudni i narzeka na ból głowy. Dwa razy miała stan podgorączkowy i na tym tyle. Nie bardzo wiem co to ma być bo ostrzej nic się nie dzieje (może to dzięki tranowi;-)), ale na wsiaki słuczaj dziś do przedszkola nie poszła a po robocie lecimy na wszelki wypadek do lekarza.

Magda zasypia w ciągu dnia (o ile śpi) w łóżeczku swoim (to wtedy jak z Babcią tylko siedzi), a wieczorem na naszym łóżku (ale nie posłanym) i potem jest przenoszona. Wczoraj nie spała cały dzień, więc już potem Ją przetrzymałam i o 19.30 padła w drodze na poduszkę.:-D

Już Wam pisałam że my też się powoli psychicznie nastawiamy na wymianę łóżek. Musimy, bo Weronika od września do szkoły idzie i musimy dziecku zrobić miejsce na biureczko. Stąd też pomysł na łoża piętrowe (takie nam się podobają - zresztą od tego samego kolesia co nam nasze sprzedał):
MaxiShop B2B: Łóżko Piętrowe JAREK

No i kobitki - powoli zaczynam się nastawiać na szukanie miejsca na wakacje.... Niestety nasza zeszłoroczna kwatera bardzo podrożała i chyba nic z tego nie będzie, ale szukam, szukam. Kto ewentualnie chętny????
 
właśnie postanowiłam, że od jutra chodzę na basen:tak: zobaczymy co z tego będzie;-)

Bylismy dzisiaj w kinie na "Księżnej". Smutny film ....:-(

Toska jak pierwszy dzień po basenie? Zapał nie słabnie? Ja w wakacje zapisywałam się na aerobik i tak do tej pory się zapisuję...:-D
"Księżną" oglądałam. Ja uwielbiam wszelakie filmy kostiumowe, a przy tym to się uryczałam jak bóbr, tak mi żal Georgiany...:-(

Elamlauszku, Gośka, Jolka zdróweczka dla Waszych dzieciaczków. Co to, jakaś epidemia?

Szopka ja też zazdroszczę takiego wypadu we dwoje. Kiedyś planowaliśmy z m nockę w hotelu, ale teraz tak nam się pokomplikowało, że nie mamy z kim Zu zostawić.:-:)-:)-(
Zu w ZOO miała ogromną radochę. Była pełna zachwytu i cały czas wołała ŁAAAAAAŁ...
Powodzenia z nauką spania w dużym wyrku. My jak większość jeszcze poczekamy. Wyjęcie szczebelek skończyło się tym że ciągle z wyrka wychodziła:wściekła/y:

Aniajw Shout?????? Coś mi kołacze po głowie, ale nie wiem... Chyba też lata młodości...
 
Toska jak pierwszy dzień po basenie? Zapał nie słabnie? Ja w wakacje zapisywałam się na aerobik i tak do tej pory się zapisuję...:-D
"Księżną" oglądałam. Ja uwielbiam wszelakie filmy kostiumowe, a przy tym to się uryczałam jak bóbr, tak mi żal Georgiany...:-(​


myślałam, że ten wspis o basenie przejdzie niezauważony:cool2:
na basen nie dotarłam, bo zaspałam:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Mi też szkoda tej kobitki. Cieszę się, że nie żyję w jej czasach ....

Dzagud, jak tylko przeczytałam, że chcecie zmienić łóżko chciałam Wam zaproponować pietrowe:-D No ale doczytałam dalej, i widzę, że już sama wpadłaś na ten pomysł:-)
Bardzo fajne to łóżko:tak:
 
Dzagud super to łóżko, u nas niestety na odwrót :wściekła/y: Jacek ma łóżko na pięterku i niestety jak przeniesiemy chłopaków na poddasze, to się nie zmieści i trzeba będzie kupić nowe :confused:

Toska ja miałam dziś wrócić na aerobik (po operacji), a w zamian za to mam Maksa, który nawet do toalety musi wejść ze mną, bo jak nie, to wyje pod drzwiami :eek:

Kino :sorry: a co to jest kino???
ostatnio byłam z Maksem jakiś rok temu :confused:
 
He he, to i tak ja lepsza jestem, bo my to chyba jeszcze z Magdą w brzuchu ostatni raz w kinie byliśmy (albo i to nie - już nawet sama nie pamiętam).:zawstydzona/y:
A co do łóżka - to ja też mam "na odwrót", bo Weronice kupiłam łóżko "rosnące" w Ikei jak miała 3 lata i mogłaby w nim spać spokojnie jeszcze pewnie z 5 lat albo i lepiej, a tu figa. Może uda mi się sprzedać za grosze.

A chciałam się Wam pochwalić że znalazłam środek na zatwardzenia Magdy. Mówiłam Wam że Ona nie chce jeść żadnych owoców prócz bananów. I błąd - chce - jabłka. Tylko że muszą być 2 warunki: po pierwsze ktoś musi wziąć dla siebie i wtedy na bank Magda mu zabierze, a dwa - musi to być jabłko w całości. Żadne obierane i krojone na cząstki nie wchodzą w grę. Po prostu trzeba obgryźć skórkę i dać Jej całe jabłko. Zażera się jabłkami od 3 dni i wczoraj były 3 kupy (bez problemu mimo dnia przerwy), a dziś zdążyła zjeść jabłko i po 10 minutach był kupon.:-D Na Weronikę tak czekolada działała.:-D
 
reklama
Ja do kina często biegałam z Zuzką jak jeszcze nie chodziła. Tak się teraz zastanawiam jak by wyglądał seans z małą wiercipiętką. Może się wybierzemy...:dry:

Dzagud ja znam te historyjki z jabłkiem:tak: Moja to najchętniej ze skórką by jadła. I taki sam sposób mam na nią, zeby jadła wogóle owoce, ja muszę się do nich zabrać to natychmiast podbiega i mi zabiera. Smakowałyśmy ostatnio papaję.

Zmykam się poprzytulać do mojego m. Po wczorajszej kłótni się trochę stęskniłam.

Dobranoc...​
 
Do góry