reklama
witam wieczorkiem
dziękujemy za gratki :-)
Esia: nie mam nikogo do pomocy a dodam, ze prowadzę swoją firmę sama w domu
i jakoś daje rade póki co ... nie wiem jak to będzie kiedy się drugi brzdąc urodzi ... myśleliśmy o tacierzyńskim, ale po dzisiejszych doniesieniach z ZUSu tylko się wq ...
no nic albo mój chłop się dogada w pracy na pracowanie w domu, albo coś wykombinujemy innego
w każdym razie mieszkanie z rodzicami nie wchodzi w grę - z teściami ledwo wytrzymuje kilka godzin ... a z moimi wszystko jest ok, no ale bez przesady, nie znoszę wtrącania i układania za mnie spraw a wtedy by pewnie były dobre rady, porady, obiady na godzinki, propozycje zakupów, spacerków wg jakiegoś nie mojego planu .... i szlag by mnie trafił na miejscu
a w ogóle zmierzyłam Krzysiowi temp i ma 37,5 w buzi - mierzone smoczko termometrem miejmy nadzieję, że to nadmiar wrażeń ....
efilo: ale dramat ... bym się wkurzyła jak nie wiem co
dziękujemy za gratki :-)
Esia: nie mam nikogo do pomocy a dodam, ze prowadzę swoją firmę sama w domu
i jakoś daje rade póki co ... nie wiem jak to będzie kiedy się drugi brzdąc urodzi ... myśleliśmy o tacierzyńskim, ale po dzisiejszych doniesieniach z ZUSu tylko się wq ...
no nic albo mój chłop się dogada w pracy na pracowanie w domu, albo coś wykombinujemy innego
w każdym razie mieszkanie z rodzicami nie wchodzi w grę - z teściami ledwo wytrzymuje kilka godzin ... a z moimi wszystko jest ok, no ale bez przesady, nie znoszę wtrącania i układania za mnie spraw a wtedy by pewnie były dobre rady, porady, obiady na godzinki, propozycje zakupów, spacerków wg jakiegoś nie mojego planu .... i szlag by mnie trafił na miejscu
a w ogóle zmierzyłam Krzysiowi temp i ma 37,5 w buzi - mierzone smoczko termometrem miejmy nadzieję, że to nadmiar wrażeń ....
efilo: ale dramat ... bym się wkurzyła jak nie wiem co
dorotka.1
doube mamy 06.07,09.10
dorotka pędziwietrze - odpowiedz chociaż na zębolach, była seria pytań o aparaty na krzywozębne potworki ;-)
to chyba jakos przeoczylam,a da rade powtorzyc serie pytan to jutro wieczorkiem odpisze
Dorotka pojawia się i znika, zdążę tylko napisac witaj i żegnaj.
:-).
a tak wogole to ja sie nasze slodkie ciezaroweczki czujecie
caluski dla mamus i dzieciaczkow:-):-)
jestem jestem Kotku
Dorotko, ja miałam do Ciebie pytanie, bo się martwię Weroniką. Już rosną jej stałe ząbki, ale nie dość że górne jedynki są w ogromnej odległości od siebie, to jeszcze górna prawa dwójka rośnie jej strasznie krzywo. Wygląda to tak, jakby rosła nie z dziąsła a na dziąśle (jakby pod wargą) i do tego jeszcze krzywo - tzn. przekrzywiona w kierunku jedynki.:-( Nie wygląda to ładnie i boję się że będzie mieć dzieciak kompleksy. Toteż chciałam się spytać kiedy ewentualnie zakłada się aparat do prostowania i czy jest coś co można już teraz zrobić???
Efilo, całuski dla chorutkiej Zosieńki. Zdróweczka życzymy.
Toska, po Twoim opisie wycieczki do NY mnie zatkało z zazdrości.;-)Matko, co ja bym dała za taką wyprawę!!! Zazdroszczę z całych sił.Dawaj zdjęcia jakieś, niech choć tak oczy nacieszę.
Emmila, nie przejmuj się, Magda tyż jeszcze nie chodzik.;-)
Koteczku, a jak Ty się czujesz? Trochę lepiej z samopoczuciem?
Pirzonek, gratki dla chodzika Krzysia.
Gingeros, fajnie że już jesteście razem. Ale to zleciało....:-)
Esia, współczuję remontu i mieszkania z Rodzicami, ale Kochaniutka i tak mnie nie przebijesz w problemach! Ja już powoli popadam w depresję. Pisałam Wam o tym że nie mamy gazu aż do 15tego, czyli jeszcze 2 tygodnie. Do tego sklep w naszej okolicy jest właśnie w trakcie przebudowy i jest za przeproszeniem burdel totalny, bo działa na pół gwizdka. Oznacza to, że nic nowego nie zamawiają i oferta produktowa jest moooocno ograniczona. Ogólnie wychodzi na to że mimo iż kombinuję jak mogę to i tak nie mamy co w zęby wsadzić. A dziś jeszcze do tego wchodzą nam z tym gazem do mieszkania, więc nie dość że będą huczeć, buczeć i wiercić to jeszcze będzie bajzel jak ta lala jak wrócę do mieszkania. Chyba dziś chińczyk będzie grany.
Efilo, całuski dla chorutkiej Zosieńki. Zdróweczka życzymy.
Toska, po Twoim opisie wycieczki do NY mnie zatkało z zazdrości.;-)Matko, co ja bym dała za taką wyprawę!!! Zazdroszczę z całych sił.Dawaj zdjęcia jakieś, niech choć tak oczy nacieszę.
Emmila, nie przejmuj się, Magda tyż jeszcze nie chodzik.;-)
Koteczku, a jak Ty się czujesz? Trochę lepiej z samopoczuciem?
Pirzonek, gratki dla chodzika Krzysia.
Gingeros, fajnie że już jesteście razem. Ale to zleciało....:-)
Esia, współczuję remontu i mieszkania z Rodzicami, ale Kochaniutka i tak mnie nie przebijesz w problemach! Ja już powoli popadam w depresję. Pisałam Wam o tym że nie mamy gazu aż do 15tego, czyli jeszcze 2 tygodnie. Do tego sklep w naszej okolicy jest właśnie w trakcie przebudowy i jest za przeproszeniem burdel totalny, bo działa na pół gwizdka. Oznacza to, że nic nowego nie zamawiają i oferta produktowa jest moooocno ograniczona. Ogólnie wychodzi na to że mimo iż kombinuję jak mogę to i tak nie mamy co w zęby wsadzić. A dziś jeszcze do tego wchodzą nam z tym gazem do mieszkania, więc nie dość że będą huczeć, buczeć i wiercić to jeszcze będzie bajzel jak ta lala jak wrócę do mieszkania. Chyba dziś chińczyk będzie grany.
Toska słońce nasze witaj w ojczyźnie
To się nazywa miłe przywitanie Nawet mąż mnie tak serdecznie nie powitał
Iszatr jak w nowej pracy? Pracujesz już? Jak Franio z nianią?
Kotku, Dzagud zdjęcie postaram się wrzucic w weekend. Robiłam w dużej rozdzielczości i muszę zmniejszyć.
Emmilo służe pomocą, jak bedziesz miała jakieś pytania do starej wyjadaczki
Kotek jak po wizycie? Nieżle z tym olejem, zdecydowanie wolę kaszę kus kus na środku kuchni
Gingeros super, że już jesteście razem. Cieszę się dla was
esia jak rozmowy o CC ? Rozgryzłaś mnie: byłam otej porze w biurze tylko po to żeby móc popisdać na BB
Gośka, Livciak jest śliczniutka
Dorotka witaj:-) I wpadaj częściej
Dzagud smacznego Chińczyka
A Stas od 4 dni śpi do 9.00:-)
Testujemy nowy schemat drzemek, czyli tylko jedna dziennie i jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Niestety od dzisiaj rano mamy remont w bloku i boję się, o Staśka dzienną drezmkę
Kotek07
mamy czerwcowe 2007
Dorotka no to witaj ponownie i nie uciekaj już bo brakuje mi Cię tutaj. Ty też juz chyba niedługo zaczniesz staranaia o fasolkę, pamietam że chcieliście zacząc od stycznia 2009, czy coś się zmieniło?
Dzagud współczuję tych problemów, a Ty jesteś jeszcze na zwolnieniu? Szczerze mówiąc nie zrozumiałam tego ostatniego zdania, czy tak jak pisze Toska chodzi o jedzenie? Co do samopoczucia dziękuję ze pytasz, jest już lepiej, im więcej czasu mija tym łatwiej zapomnieć o tragedii, tylko ze teściowa wciąż to rozpamiętuje i trochę to meczące:-(.
Pirzonek i co z temperaturą u Krzysia mam nadzieję ze jest ok.
Gośka no Livciak niesamowity ale miała pomysł z tym kotem hihi dobrze że go nie nakarmiła tym cukrem.
Toska ja też bym wolała kus kus. Na wizytę się spóźniłam (celowo bo zawsze i tak jeszcze po 30 min spóźnieniu czekam godzine na przyjęcie mnie) i niestety wyjątkowo tego dnia pracowali krócej (ostatni dzień kwartału) i lekarz chwilę przede mną wyszedł więc umówiłam się na jutro. Z niecierpliwością czekam na fotki, może jednak zajdziesz wieczorkiem do biura i jeszcze dziś powklejasz. Super że Staś tak ladnie śpi.
Esia daj znać co powiedział okulista;-).
Szopka a co u Ciebie jak się czujesz?
Laura też przestawia się na czas zimowy tzn. chce spac spac i jeszcze raz spać. Rano budzę ją o 9:30 (sama ledwo wstaję po 9), potem w dzień śpi 2,5 godz. widac ze pospałaby jeszcze ale tez ją budzę i o 21 zasypia, więc póki co nie narzekam, a wręcz popieram. Dziś przychodzi do nas teściowa na swoje imieniny, bo jest zawierucha na dworzu i nie chce nas narażać, a ja specjalnie rano podrzuciłam jej kwiaty żeby mieć ją z głowy, a tu ona jak zwykle wpadła na wspaniały pomysł;-).
Dzagud współczuję tych problemów, a Ty jesteś jeszcze na zwolnieniu? Szczerze mówiąc nie zrozumiałam tego ostatniego zdania, czy tak jak pisze Toska chodzi o jedzenie? Co do samopoczucia dziękuję ze pytasz, jest już lepiej, im więcej czasu mija tym łatwiej zapomnieć o tragedii, tylko ze teściowa wciąż to rozpamiętuje i trochę to meczące:-(.
Pirzonek i co z temperaturą u Krzysia mam nadzieję ze jest ok.
Gośka no Livciak niesamowity ale miała pomysł z tym kotem hihi dobrze że go nie nakarmiła tym cukrem.
Toska ja też bym wolała kus kus. Na wizytę się spóźniłam (celowo bo zawsze i tak jeszcze po 30 min spóźnieniu czekam godzine na przyjęcie mnie) i niestety wyjątkowo tego dnia pracowali krócej (ostatni dzień kwartału) i lekarz chwilę przede mną wyszedł więc umówiłam się na jutro. Z niecierpliwością czekam na fotki, może jednak zajdziesz wieczorkiem do biura i jeszcze dziś powklejasz. Super że Staś tak ladnie śpi.
Esia daj znać co powiedział okulista;-).
Szopka a co u Ciebie jak się czujesz?
Laura też przestawia się na czas zimowy tzn. chce spac spac i jeszcze raz spać. Rano budzę ją o 9:30 (sama ledwo wstaję po 9), potem w dzień śpi 2,5 godz. widac ze pospałaby jeszcze ale tez ją budzę i o 21 zasypia, więc póki co nie narzekam, a wręcz popieram. Dziś przychodzi do nas teściowa na swoje imieniny, bo jest zawierucha na dworzu i nie chce nas narażać, a ja specjalnie rano podrzuciłam jej kwiaty żeby mieć ją z głowy, a tu ona jak zwykle wpadła na wspaniały pomysł;-).
Witajcie kobietki!!!!
My tez przelotem do Was.
Zuzanna chora, ja też.
I tak jak u Efilo, winna temu jest nasza przychodnia. Poszłyśmy zdrowe na ważenie, a wróciłyśmy z glutami w nosie.
Mąż od poniedziałku znów zaczyna prace na etacie, wiec będę u Was częsciej. Jak sie oczywiście wyrobię z gotowniem, sprzątaniem i takie tam.
Z nowych postępów w zasadzie nic nie przybyło. Biega, troszkę próbuje powtarzac różne słówka. Najlepiej jej wychodzą te najtrudniejsze. Dzieci, kurczak. drzewo....
Aaaaa i jeszcze jedna ważna rzecz: mój mały tchórz już troszkę sie rozkręca. Sama zaczepia ludzi na ulicy,i ładnie bawi sie z dziecmi w piasku, ale tylko starszymi.
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko.
Chorym życzymy zdrówka, ciężarówkom odrobiny spokoju.
No masz, co z tymi przychodniami????
Anielap, buźki dla Zuzy w chory dziubek.
Kotku, ja już od poniedziałku w pracy - nie powiem że bardzo chętnie, choć umęczyło mnie siedzenie w domu z dwiema babami - chata mała, a Weronice nie wolno było wychodzić, do tego pogoda do bani.... Co do Chińczyka - oczywiście chodzi o żarełko. No nie mam dziś wyjścia, skoro kuli i pewnie w chałupie bajzel na kółkach.
A tego spania to dalej Wam zazdroszczę. Ja mam wrażenie że Magda mi się popsuła. Raz że najchętniej w ogóle nie spałaby w dzień, a wieczorem odstawia cyrki i trzeba ją usypiać na rękach bo inaczej drze buźkę na pół bloku.Oczywiście przy Babci w dzień potrafi przespać 3 godziny i sama prosi żeby ją położyć - przy nas kotłusi się 2 godziny i jak już umęczona zaśnie to śpi góra godzinę. No i nieodmiennie rano budzi się 6.30-7.00.
Widzę że Wasze dzieci mają super pomysły. Ja tam Magdy nie daję wolnego dostępu do artykułów spożywczych, bo boję się że byłoby to samo. U mnie dziś z powodu tego gazu na podłodze stoją gary, ale tym to co najwyżej hałasu narobi.
Anielap, buźki dla Zuzy w chory dziubek.
Kotku, ja już od poniedziałku w pracy - nie powiem że bardzo chętnie, choć umęczyło mnie siedzenie w domu z dwiema babami - chata mała, a Weronice nie wolno było wychodzić, do tego pogoda do bani.... Co do Chińczyka - oczywiście chodzi o żarełko. No nie mam dziś wyjścia, skoro kuli i pewnie w chałupie bajzel na kółkach.
A tego spania to dalej Wam zazdroszczę. Ja mam wrażenie że Magda mi się popsuła. Raz że najchętniej w ogóle nie spałaby w dzień, a wieczorem odstawia cyrki i trzeba ją usypiać na rękach bo inaczej drze buźkę na pół bloku.Oczywiście przy Babci w dzień potrafi przespać 3 godziny i sama prosi żeby ją położyć - przy nas kotłusi się 2 godziny i jak już umęczona zaśnie to śpi góra godzinę. No i nieodmiennie rano budzi się 6.30-7.00.
Widzę że Wasze dzieci mają super pomysły. Ja tam Magdy nie daję wolnego dostępu do artykułów spożywczych, bo boję się że byłoby to samo. U mnie dziś z powodu tego gazu na podłodze stoją gary, ale tym to co najwyżej hałasu narobi.
Gośka ale pozujący Livciak słodki :-)
Gingeros kciuki za udany debiut żłobkowy
efilo ręce opadają na taką głupotę i nieodpowiedzialność lekarki! Gdyby nie to, że szkoda ciągać Zosię, powinnyście pójść jej podziękować
pirzonku no to faktycznie, nie masz łatwo A opcje mieszkania z rodzicami oceniam tak jak Ty - teraz pomieszkuję tydzień - max. dwa i jednak dłużej nie dam rady chyba...
A co to za wieści z zus'u? Co nowego wymyślili?
dorotko jednak pytania zębolowe Cię ściągają? ;-) Musimy więcej i częściej pytać
O ile dobrze pamiętam, chodziło o kwestie krzywych ząbków mlecznych, krzywego zgryzu i ew. krzywych wychodzących stałych - kiedy działać u ortodonty, czy czekać aż wyjdą wszystkie stałe (a wypadną mleczne). Chyba do tego się pytania sprowadzały, no ale może przez gąbczaka nie pamiętam dokładnie i ktoś jeszcze dopisze Od siebie dodam jeszcze pytanie ogólnie o krzywy zgryz - Piotruś ma po mnie dość mocny przodozgryz - kiedy zacząć coś z tym robić?
Dobra, widzę że Dzagud już się odezwała, ale skoro napisałam to kasować nie będę ;-)
Dzagud współczuję sajgonu w domu... Ja wczoraj wpadłam do nas na chwilkę - i jeszcze szybciej wypadłam A od rana Małż opieprzał robotników za wczorajsze palenie - w całym mieszkaniu sztyni My obydwoje niepalący, ja z ciążowo wyczulonym węchem, więc masakra
No ale przynajmniej prace się posuwają...
toska czyli jesteś usprawiedliwiona - uzależnienie od bb rozumiem i akceptuję
Kotek ryzykant z tego lekarza - wkurzać ciężarówkę, no no ;-) Powodzenia na badaniu, trzymam kciuki za nietoperka!
anielap przykro mi... Zdrówka życzę!
Co do okulisty (dziękuję że pytacie) to nie wyszło tak jak chciałam :-( Okazuje się, że nie ma żadnych przeciwskazań do pn - ciekawe Koleżanka z dokładnie taką samą sytuacją miesiąc wcześniej dostała... No nic. Na moje natarczywe dopytywanie, czy jak mi każą rodzić pośladkowo (bo przy drugim porodzie to już nie jest bezwzględne wskazanie do cc) to też z oczami będzie wszystko ok, dostałam zaświadczenie, że wtedy to mają ciąć. I gdyby poród się przedłużał, to też. Załamka... Takie zaświadczenia to na porodówkach mają głęboko gdzieś :-( Trochę staram się nadrabiać miną, ale jestem dość załamana... Nie wiem, co to będzie... Wizytę u ginki mam za 1,5 tyg., zobaczymy co mi powie.
A lepszą wiadomość mam od chirurga. Wodniak Piotrusia nie zagraża jąderku, jest jak najbardziej typowy i możemy poczekać z zabiegiem do nowego roku. A wtedy, jeśli anestezjologicznie wszystko będzie ok, prawdopodobnie załatwią to w ciągu 1 dnia pobytu w szpitalu. Ufff...
No i tyle. Będę zaglądała w miarę dostępności netu, działania netu, włączonego prądu i innych, obcych nam - miastowym - problemików ;-)
Gingeros kciuki za udany debiut żłobkowy
efilo ręce opadają na taką głupotę i nieodpowiedzialność lekarki! Gdyby nie to, że szkoda ciągać Zosię, powinnyście pójść jej podziękować
pirzonku no to faktycznie, nie masz łatwo A opcje mieszkania z rodzicami oceniam tak jak Ty - teraz pomieszkuję tydzień - max. dwa i jednak dłużej nie dam rady chyba...
A co to za wieści z zus'u? Co nowego wymyślili?
dorotko jednak pytania zębolowe Cię ściągają? ;-) Musimy więcej i częściej pytać
O ile dobrze pamiętam, chodziło o kwestie krzywych ząbków mlecznych, krzywego zgryzu i ew. krzywych wychodzących stałych - kiedy działać u ortodonty, czy czekać aż wyjdą wszystkie stałe (a wypadną mleczne). Chyba do tego się pytania sprowadzały, no ale może przez gąbczaka nie pamiętam dokładnie i ktoś jeszcze dopisze Od siebie dodam jeszcze pytanie ogólnie o krzywy zgryz - Piotruś ma po mnie dość mocny przodozgryz - kiedy zacząć coś z tym robić?
Dobra, widzę że Dzagud już się odezwała, ale skoro napisałam to kasować nie będę ;-)
Dzagud współczuję sajgonu w domu... Ja wczoraj wpadłam do nas na chwilkę - i jeszcze szybciej wypadłam A od rana Małż opieprzał robotników za wczorajsze palenie - w całym mieszkaniu sztyni My obydwoje niepalący, ja z ciążowo wyczulonym węchem, więc masakra
No ale przynajmniej prace się posuwają...
toska czyli jesteś usprawiedliwiona - uzależnienie od bb rozumiem i akceptuję
Kotek ryzykant z tego lekarza - wkurzać ciężarówkę, no no ;-) Powodzenia na badaniu, trzymam kciuki za nietoperka!
anielap przykro mi... Zdrówka życzę!
Co do okulisty (dziękuję że pytacie) to nie wyszło tak jak chciałam :-( Okazuje się, że nie ma żadnych przeciwskazań do pn - ciekawe Koleżanka z dokładnie taką samą sytuacją miesiąc wcześniej dostała... No nic. Na moje natarczywe dopytywanie, czy jak mi każą rodzić pośladkowo (bo przy drugim porodzie to już nie jest bezwzględne wskazanie do cc) to też z oczami będzie wszystko ok, dostałam zaświadczenie, że wtedy to mają ciąć. I gdyby poród się przedłużał, to też. Załamka... Takie zaświadczenia to na porodówkach mają głęboko gdzieś :-( Trochę staram się nadrabiać miną, ale jestem dość załamana... Nie wiem, co to będzie... Wizytę u ginki mam za 1,5 tyg., zobaczymy co mi powie.
A lepszą wiadomość mam od chirurga. Wodniak Piotrusia nie zagraża jąderku, jest jak najbardziej typowy i możemy poczekać z zabiegiem do nowego roku. A wtedy, jeśli anestezjologicznie wszystko będzie ok, prawdopodobnie załatwią to w ciągu 1 dnia pobytu w szpitalu. Ufff...
No i tyle. Będę zaglądała w miarę dostępności netu, działania netu, włączonego prądu i innych, obcych nam - miastowym - problemików ;-)
reklama
anni
Fanka BB :)
dziewczynki - ja sie ladnie witam po dluuugiej nieobecnosci ;-)
Wypadlam z "rytmu" BB...Choc, Was podczytuje. Powolutku sie znowu wlacze.
U nas wszystko oki - oprocz tego, ze Su na antybiotyku - coz, taki to wlasnie okres. Powolutku wraca do zdrowia ;-)
Jestesmy juz od dlugo dlugo w naszym nowym mieszkanku - jestem w siodmym niebie - myslimy o jego kupnie ;-)
Poza tym... wszystko super. Biznesik powoli sie rozkreca, w pracy super - luzik i.....ooo najwazniejsze!!! Odwiedzilismy Elmaluszka tydzien temu zdjecia obiecuje za niedlugo wstawic:-)
Wlasnie - Elmaluszku - kochaniutka odezwij sie co tam u Was...
aaa Dzagudku - jesli chodzi o spanie Madzi - jakbys o Su pisala,..Moje dziecko nienawidzi spac! (choc w zlobku nawidzi jakims cudem) Nio i taaaakkk...
Wypadlam z "rytmu" BB...Choc, Was podczytuje. Powolutku sie znowu wlacze.
U nas wszystko oki - oprocz tego, ze Su na antybiotyku - coz, taki to wlasnie okres. Powolutku wraca do zdrowia ;-)
Jestesmy juz od dlugo dlugo w naszym nowym mieszkanku - jestem w siodmym niebie - myslimy o jego kupnie ;-)
Poza tym... wszystko super. Biznesik powoli sie rozkreca, w pracy super - luzik i.....ooo najwazniejsze!!! Odwiedzilismy Elmaluszka tydzien temu zdjecia obiecuje za niedlugo wstawic:-)
Wlasnie - Elmaluszku - kochaniutka odezwij sie co tam u Was...
aaa Dzagudku - jesli chodzi o spanie Madzi - jakbys o Su pisala,..Moje dziecko nienawidzi spac! (choc w zlobku nawidzi jakims cudem) Nio i taaaakkk...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: