reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

GUSIA u nas odwrotnie - ja mam krzyk jak z kąpieli wyciągam :eek: wczoraj była wielka histeria, jak wyjęłam Antka z wanny, zaczął nogami tupać :szok: płacz trwał aż do zaaplikowania butli z mleczem :shocked2: a łzy jakie wielkie :rolleyes2:
głowę myjemy raz w tygodniu (albo i rzadziej jak nam się zapomni :zawstydzona/y:) i nie ma już z tym problemu, bo wcześniej owszem - płacz był przy myciu główki...
 
reklama
skoro już przy kłakach jesteśmy - kumpela mi mówiła (mama 2 letniej dziewuszki z super kędziorkami), że jej fryzjerka kazała nakładać małej normalną odżywkę do włosów :szok: i jeszcze w szoku była, że nie używali do tej pory odżywki :szok: :szok:


jeeesssssoooooo, głowa mi zaraz eksploduje - boli mnie jak jasna cholera :angry:
 
Gingeros, u mnie ostatnio też fryzjerka mówiła żeby nakładać na włosy odżywkę, ale Weronice. Choć wspominała, że jej siostrzenica 3letnia ma właśnie nakładaną odżywkę od poczatku prawie i ma włosy do pasa. Zaczęłam Weronice też stosować, ale to od niedawna i aż takiej poprawy w jakości upierzenia nie widzę. Może tylko to że trochę mniej się plączą.
 
my Misia kąpiemy ok 2 razy w tygodniu, ale przy myciu głowy zawsze jest krzyk. Michał nadal kąpie sie na stojąco, więc potrzebne są do mycia 2 osoby:dry: co do włosów, to odżywki nie stosujemy:-D
 
hehehe z ta odzywka to mnie zaszokowalyscie ( ja sama nie stosowalam i nei stosuje) a jako dziecko mialam cud wloski. Po latach mojego zmiennego image - hehehe wlosy byly farbowane na wszytskie kolory tenczy jeszcze do tego tymi starymi beee wybielaczami - troszku mi zrzadzialy. Ale i tak sa niezle.

Suri natomiast ma wlosy po tacie - takie piorka - Choc G ma duzo piorek.Nie mysle, bym mogla to zmienic.

Ja mysle, ze stosowanie odzywek w takim wieku to zdziepko przesada. Nie wspomne, ze niestety glowa chlonie wszystkie prawie swinstwa i caly wianuszek chemiczny, ktory jest w szamponach czy tez odzywkach jest przyswajany przez organizm. Do 2 latek nie jest to dobrym pomyslem. :no: No, ale to moje zdanie ;-)
 
Ostatnia edycja:
No z tymi odżywkami to chyba lekka przesada :szok: Myślę tak jak anni - że nasze dzieciaczki (choć sądzę, że chłopcy w ogóle nie mają tego problemu ;-)) mają jeszcze czas na takie zastrzyki chemii :dry:
Ale ciekawe - zapytam przy okazji moją fryzjerkę, bo sprawia wrażenie normalnej i ma multum szkoleń :tak:

A mycie głowy - cóż, my mamy problem raczej jak Gingeros - czyli wyjca podczas wyciągania :sorry2: Piotruś uwielbia wodę, chlapie zawsze i na wszystko, sam zalewa sobie całą głowę i twarz, więc prawie codziennie musimy używać suszarki (bo piórek to On nie ma ;-)). Natomiast szamponem myjemy raz lub dwa w tygodniu - zależy od pogody (w upały częściej).

Co za pogoda... Małż wrócił z pracy z kawą (bo ja - gąbczak - oczywiście zapomniałam kupić wracając ze spaceru), wypiłam i od razu inna jakość życia :-D Nie żebym skakała z nadmiaru energii, ale przynajmniej oczy otwieram ;-)
 
Ja Wojtka kąpię codziennie i przy każdej kąpieli myjemy głowę:szok:. Widzę,że chyba za często i bardzo chętnie zredukuję liczbę myć głowy bo Wojciu lubi to tak średnio bym powiedziała:dry:
A co do tego ronda do mycia włosków to owszem ostatnio chciałam kupić, ale akurat zabrakło więc jakoś w innych sklepach nie szukałam. Baaardzo nie jest potrzebny, ale jakby był to chyba lepiej gdyby woda do oczków nie leciała:tak:
No i nie suszę suszarką nigdy, jakoś nie ma takiej potrzeby, bo chyba musiałabym mieć taką bezprzewodową żeby Wojtka złapać i go wysuszyć.
(Ostatnio teściowa opowiadała mi mrożącą krew w żyłach historię, kiedy to ona siostrze mojego męża suszyła głowę GDY TA SIEDZIAŁA W WANNIE:szok: i dopiero po jakimś czasie ją olśniło co mogło się zdarzyć- chyba jakiegoś ostrego gąbczaka musiała wtedy mieć:dry:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A jak jest u was z zasypianiem?:confused:
Wstyd przyznać ale ja od jakiegos miesiąca usypiam małego na rękach:szok::zawstydzona/y:
No jakos nie da się inaczej.... Dawnej jak go położyłam to leżał aż zasnął, a teraz wscieka się po całym łóżku i na końcu wstaje i sie trzyma zębami poręczy jęcząc....Nawet usypianie na rękach trwa czasem dobre 20 minut chociaż widzę, że ledwo na oczy patrzy.
Jak tak dalej pójdzie to mi bicepsy wyrosną jak Pudzianowi:-D
 
Emmila ja kładę Maksa do łóżeczka i wychodzę. Fakt trochę się powierci, czasami wstaje i wydaje różn dźwięki (nie płacze) i zazwyczaj usypia do góry gierami :-D
 
reklama
A ja niestety usypiam ostatnio małego w naszym łóżku:zawstydzona/y: tak jest szybciej i mniej hałaśliwie, a ja wieczorami jestem już taka wykończona, że nie mam siły na "uśnij wreszcie SAM!"
 
Do góry