reklama
anni
Fanka BB :)
Gingeros - jestes niezastapiona - hahaha
Na szczescie Moj nie zna czegos takiego jak gry komputerowe.
Mam nadzieje, ze nie pozna.
Jesli chodzi o rodzine meza i wiedzmowatosc - hehehe. Ja mam podobne sytuacje, oczywiscie G gra aniolka - mina zdziwiona - no co ona ode mnie chce...
Don't worry. A w pupie to miej.
Spokojnie - ile razy ja bylam w separacji:-). Poza tym nie ma idealow ;-)
Bedzie dobrze.
Na szczescie Moj nie zna czegos takiego jak gry komputerowe.
Mam nadzieje, ze nie pozna.
Jesli chodzi o rodzine meza i wiedzmowatosc - hehehe. Ja mam podobne sytuacje, oczywiscie G gra aniolka - mina zdziwiona - no co ona ode mnie chce...
Don't worry. A w pupie to miej.
Spokojnie - ile razy ja bylam w separacji:-). Poza tym nie ma idealow ;-)
Bedzie dobrze.
dziękuję jeszcze raz
szok powoli mija .....
Esia jaka cichociemna, ja naprawdę nie miałam pojecia. Drugi okres po ciąży miałam po 37 dniach, więc teraz też myślałam, że mam taki długi cykl
Teraz mam dylemat, w czwartek mamy lecieć do Włoch, a moja przyjaciółka właśnie mnie poinformowała, że latanie w tak wczesnej ciąży może mieć zły wpływ na zagnieżdżenie jajeczka czy cuś takiego No ale z drugiej strony mogłabym nie wiedzieć, no ale cholera wiem i nie wiem co zrobić
gingeros buziaki i z łokcia ode mnie za złe zachowanie M :-)
A może niechcący popsujesz playstation, albo wyrzucisz
A historia z marketu niezła
szok powoli mija .....
Esia jaka cichociemna, ja naprawdę nie miałam pojecia. Drugi okres po ciąży miałam po 37 dniach, więc teraz też myślałam, że mam taki długi cykl
Teraz mam dylemat, w czwartek mamy lecieć do Włoch, a moja przyjaciółka właśnie mnie poinformowała, że latanie w tak wczesnej ciąży może mieć zły wpływ na zagnieżdżenie jajeczka czy cuś takiego No ale z drugiej strony mogłabym nie wiedzieć, no ale cholera wiem i nie wiem co zrobić
gingeros buziaki i z łokcia ode mnie za złe zachowanie M :-)
A może niechcący popsujesz playstation, albo wyrzucisz
A historia z marketu niezła
anni
Fanka BB :)
oooo doczytalam ...
Olla - GRATULUJE! No jestem w szoku. Ollu - ktory to tydzien? Jak sie czujesz w ogole? Jaka reakcja melza? Pisuj WOW. Tak myslalam. Cos faktycznie jest z tym 20 -tym - ale jajaaa hehhe.
My tez mamy od 26-tego pokoj 10 ;-) Dziewczyny moze wypadalo by numerki komorkowe powymieniac przed wyjazdem co?
A my wczoraj mielismy wieczor porazke - pojechalismy na koncert do Lonynu - hehehe co za glupie miasto nie moge nigdy sie nadziwic jakie debilistyczne ;-)
Zalatwilismy specjalnie nianke (Suri opiekunka ze zlobka ), odwalilam sie jak na bal i cala uradowana (koncert Devy Premal) jade.
achaaa....sobie dojechalismy. W samym Londynie okazalo sie, ze tylko 2 linie kursuja z 10 mozliwych Po 3 godzinach kombinacji alpejskich i przytulania sie z milionem spoconych wscieklych podroznych i kilku kilometrowym "specerku" - ja w szpilkach -dotarlismy. Koncert w pelni, posiedzielismy z godzine (wspaniale bylo) i spowrotem - bo wiedzielismy jakie sa jajca z tym metrem. Dojechalismy do domu na 12 w nocy - mielismy byc o 10...6 godzin porozy i godzina przyjemnosci hehehe. Jeszcze G mnei zdenerwowal - pierwszy raz od roku gdzies wychodze (ja zalatwilam wszystko) a ten co mi sie nanarzekal. Dziod jeden!
aaa kupilismy w koncu kamerke (z okzaji wakacji glownie) nakrecilismy dzis pierwszy filmik rano. Wstawie na zamknietym - ale strasznie jestem podekscytowana!!!
Szkoda, ze jakosc na picassie nie 100%, ale i tak super, ze mozna sie teraz podzielic z innymi nie tylko zdjeciami.
Olla - GRATULUJE! No jestem w szoku. Ollu - ktory to tydzien? Jak sie czujesz w ogole? Jaka reakcja melza? Pisuj WOW. Tak myslalam. Cos faktycznie jest z tym 20 -tym - ale jajaaa hehhe.
My tez mamy od 26-tego pokoj 10 ;-) Dziewczyny moze wypadalo by numerki komorkowe powymieniac przed wyjazdem co?
A my wczoraj mielismy wieczor porazke - pojechalismy na koncert do Lonynu - hehehe co za glupie miasto nie moge nigdy sie nadziwic jakie debilistyczne ;-)
Zalatwilismy specjalnie nianke (Suri opiekunka ze zlobka ), odwalilam sie jak na bal i cala uradowana (koncert Devy Premal) jade.
achaaa....sobie dojechalismy. W samym Londynie okazalo sie, ze tylko 2 linie kursuja z 10 mozliwych Po 3 godzinach kombinacji alpejskich i przytulania sie z milionem spoconych wscieklych podroznych i kilku kilometrowym "specerku" - ja w szpilkach -dotarlismy. Koncert w pelni, posiedzielismy z godzine (wspaniale bylo) i spowrotem - bo wiedzielismy jakie sa jajca z tym metrem. Dojechalismy do domu na 12 w nocy - mielismy byc o 10...6 godzin porozy i godzina przyjemnosci hehehe. Jeszcze G mnei zdenerwowal - pierwszy raz od roku gdzies wychodze (ja zalatwilam wszystko) a ten co mi sie nanarzekal. Dziod jeden!
aaa kupilismy w koncu kamerke (z okzaji wakacji glownie) nakrecilismy dzis pierwszy filmik rano. Wstawie na zamknietym - ale strasznie jestem podekscytowana!!!
Szkoda, ze jakosc na picassie nie 100%, ale i tak super, ze mozna sie teraz podzielic z innymi nie tylko zdjeciami.
Ostatnia edycja:
anni
Fanka BB :)
Toska - Bosheee ale sie porobilo! Gratulacje kochana!!
Nie wiem jak z lataniem w tak wczesnej ciazy Ale mysle ze co mialo sie zagniezdzic - juz ci sie zagniezdzilo ;-)
Gingeros, nie przejmuj się dziadem! Mój gdyby miał playstation to też by pewnie nonstop siedział. Ale nie ma i mieć nie będzie.
Anni Ty to jak zwykle z przygodami. Jesteś niezawodna po prostu!!!
Ale my się też tak kiedyś wybraliśmy. Zdecydowaliśmy się jechać nad Zalew Zegrzyński. Zwykle jedziemy autobusem, ale mój Mąż wynalazł jakiś pociąg i stwierdził że to lepiej będzie, bo luźniej i w cieniu, a w autobusie będziemy się gnieść z ludźmi, w korkach i w upale. No i pojechaliśmy. Pociąg co przejechał 2 stacje to stał potem na czerwonym i przepuszczał wszystko co z naprzeciwka jechało. W końcu jechaliśmy ponad 1,5 godziny. A nad Zalewem byliśmy ze 2, bo zaczęły się chmury zbierać i nie chcieliśmy żeby nas burza złapała. Z powrotem wracaliśmy autobusem, bo odmówiłam telepania się pociągiem.
A co do numerów, to masz rację, zaraz Ci pchnę mój numerek na priva i proszę o zwrotny.
Toska, do wyjazdu jeszcze chwila, może idź się upewnij u lekarza. Ale ja słyszałam, że to później bardziej szkodzi (tzn. może wywołać wcześniejszy poród) a nie teraz.
Ja się wczoraj też na mojego wkurzyłam. Pojechałam z dziewczynami do Babci a on miał pomalować łazienkę. Wg jego słów ok. godziny roboty, bo większość w łazience stanowi glazura. OK, ja sobie wracam ok. 19tej, umordowana, a on rozwalony na wyrze, pije piwko, a łazienka nie zrobiona. Pytam czemu, a on na to że na mnie czekał, bo mu nie przygotowałam łazienki (tzn. nie sprzątnęłam prania, ręczników i kosmetyków z szafki i wanny, jakby kurrrrrr... to wielki problem był). No po prostu mnie taka k***wica strzeliła, że myślałam że zabiję. Pokłóciliśmy się rzecz jasna (ja oczywiście jako ta gorsza, czepiam się nie wiadomo czego). Mąż obrażony, po czym godzina 20.30, a on się za malowanie bierze. Pytam czy go powaliło, a on na to że tak chciał, bo już gorąco nie jest. Wściekłam się jeszcze bardziej, bo mu powiedziałam, że ja o tej porze łazienki sprzątać nie będę, a potrzebuję się przed snem wykąpać w spokoju i niech mi się nie waży teraz wszystkiego rozpieprzać. No i znowu osiągnęłam to, że się obraził i miał muchy w nosie do nocy (tak naprawdę to ciągle ma, i odzywa się do mnie półsłówkami, ale ja to chrzanię).
Anni Ty to jak zwykle z przygodami. Jesteś niezawodna po prostu!!!
Ale my się też tak kiedyś wybraliśmy. Zdecydowaliśmy się jechać nad Zalew Zegrzyński. Zwykle jedziemy autobusem, ale mój Mąż wynalazł jakiś pociąg i stwierdził że to lepiej będzie, bo luźniej i w cieniu, a w autobusie będziemy się gnieść z ludźmi, w korkach i w upale. No i pojechaliśmy. Pociąg co przejechał 2 stacje to stał potem na czerwonym i przepuszczał wszystko co z naprzeciwka jechało. W końcu jechaliśmy ponad 1,5 godziny. A nad Zalewem byliśmy ze 2, bo zaczęły się chmury zbierać i nie chcieliśmy żeby nas burza złapała. Z powrotem wracaliśmy autobusem, bo odmówiłam telepania się pociągiem.
A co do numerów, to masz rację, zaraz Ci pchnę mój numerek na priva i proszę o zwrotny.
Toska, do wyjazdu jeszcze chwila, może idź się upewnij u lekarza. Ale ja słyszałam, że to później bardziej szkodzi (tzn. może wywołać wcześniejszy poród) a nie teraz.
Ja się wczoraj też na mojego wkurzyłam. Pojechałam z dziewczynami do Babci a on miał pomalować łazienkę. Wg jego słów ok. godziny roboty, bo większość w łazience stanowi glazura. OK, ja sobie wracam ok. 19tej, umordowana, a on rozwalony na wyrze, pije piwko, a łazienka nie zrobiona. Pytam czemu, a on na to że na mnie czekał, bo mu nie przygotowałam łazienki (tzn. nie sprzątnęłam prania, ręczników i kosmetyków z szafki i wanny, jakby kurrrrrr... to wielki problem był). No po prostu mnie taka k***wica strzeliła, że myślałam że zabiję. Pokłóciliśmy się rzecz jasna (ja oczywiście jako ta gorsza, czepiam się nie wiadomo czego). Mąż obrażony, po czym godzina 20.30, a on się za malowanie bierze. Pytam czy go powaliło, a on na to że tak chciał, bo już gorąco nie jest. Wściekłam się jeszcze bardziej, bo mu powiedziałam, że ja o tej porze łazienki sprzątać nie będę, a potrzebuję się przed snem wykąpać w spokoju i niech mi się nie waży teraz wszystkiego rozpieprzać. No i znowu osiągnęłam to, że się obraził i miał muchy w nosie do nocy (tak naprawdę to ciągle ma, i odzywa się do mnie półsłówkami, ale ja to chrzanię).
dorotka.1
doube mamy 06.07,09.10
Melduje sie!
Tescik zrobiony
Dolanczam do Esi i Koteczka!!!!
Bede miala dzidziusia
Olla Kochana!!!! BArdzo, bardzo się cieszę i ogromnie gratuluję!!!!
Dasz sobie radę - ochłoniesz i zobaczysz, że to super sprawa!!!!
Ale sie wzruszyłam...
No nie mogę!!! :-):-):-) Coś jest z tym 20-tym czerwca!!! :-):-):-)
toska ależ cichociemna jesteś!!!
Wspaniale!!! :-):-):-) Ogromne gratulacje, bardzo się cieszę - witaj na naszym wózku ;-)
Ale fajnie... :-)
Kwiatuszki dla Mamusi :-)
o jej tyle mnie nie bylo a tu takie wiesci
Olla,Toska gratuluje Wam ogromnie:-):-)
buziolki dla wszystkich:-):-):-)
anni
Fanka BB :)
Dzagud - co sie z tymi chlopami dzieje? Starzeja sie czy co? hehehe
G mnie tez taaak wkurza. No zadusiala bym. jego ignorancja, lenistwo, w ogole podejscie... Zabic... A taki grzeczny byl kiedys - chyba go rozpuscilam czy cus. Trzeba chyba trzymac krotko jak psa i tyle.
Wiesz, jak wczoraj mi bylo przykro. Ja sie przygotowalam do tego koncertu jak na jakas randke...W pociagu tule sie do niego, caluje - w ogole kochanie to tamto sramto - (wychodze pierwszy raz od roku gdzies sam na sam z nim!!!) a ten...mina w kubel i zly. krolewicz sie znalazl.
Dziewczyny ja serio mysle o separacji - a raczej rozstaniu. Ale chyba bedzie to po wakacjach - bo nei miala bym jak na plaze do was dojechac
troche finansowo mnei to uderzy po kieszeni, ale za jaja gada i niech alimenty placi.
Nie mysle bym byla szczesliwa tak do konca z nim - a ile kompromisow moze byc? u nas sie zapas wyczerpal.
I mimo, ze go kocham - nie mysle bysmy poprostu do siebie pasowali.
Wiec, wiem na 100% ze sie rozstaniemy.. Kwestia tylko kiedy. Smutne...Ale prawdziwe.
no, ale smuty za ploty. Sliczny dzien u nas - ide zaraz na spacer. :-)
G mnie tez taaak wkurza. No zadusiala bym. jego ignorancja, lenistwo, w ogole podejscie... Zabic... A taki grzeczny byl kiedys - chyba go rozpuscilam czy cus. Trzeba chyba trzymac krotko jak psa i tyle.
Wiesz, jak wczoraj mi bylo przykro. Ja sie przygotowalam do tego koncertu jak na jakas randke...W pociagu tule sie do niego, caluje - w ogole kochanie to tamto sramto - (wychodze pierwszy raz od roku gdzies sam na sam z nim!!!) a ten...mina w kubel i zly. krolewicz sie znalazl.
Dziewczyny ja serio mysle o separacji - a raczej rozstaniu. Ale chyba bedzie to po wakacjach - bo nei miala bym jak na plaze do was dojechac
troche finansowo mnei to uderzy po kieszeni, ale za jaja gada i niech alimenty placi.
Nie mysle bym byla szczesliwa tak do konca z nim - a ile kompromisow moze byc? u nas sie zapas wyczerpal.
I mimo, ze go kocham - nie mysle bysmy poprostu do siebie pasowali.
Wiec, wiem na 100% ze sie rozstaniemy.. Kwestia tylko kiedy. Smutne...Ale prawdziwe.
no, ale smuty za ploty. Sliczny dzien u nas - ide zaraz na spacer. :-)
Toska
OGROMNE GRATULACJE!!!
No to się porobiło
Wykrakałam wxzoraj, ze epidemia sie zaczęła
A tak powaznie ciesze sie z WAMI, no i zazdroszczę
A teraz fasolkowe świeże mamusie opowiadac jak to sie stało, czy planowane no i na kiedy termin
No to się porobiło
Wykrakałam wxzoraj, ze epidemia sie zaczęła
A tak powaznie ciesze sie z WAMI, no i zazdroszczę
A teraz fasolkowe świeże mamusie opowiadac jak to sie stało, czy planowane no i na kiedy termin
reklama
Witajcie Kochane!!!
Ale sie porobiło!!!
Olla, Toska gratulacje ogromne. Aż dostałam skurczy brzucha tak sie uradowałam. Juuupi, juuupi. Hurrraaa!!!
Ja miałam dośc smutny weekend ze względu właśnie na moją psiapisiółę, ciężarówkę od 19tygodni. Wczoraj wieczorem dostała krwawienia i jeszcze nie wiadomo czy uda sie dodnosic dzidziusia.:-(
Przepraszam, że Wam smutam, ale jej mąż zostawia u mnie ich 9miesięcznego synka jak jedzie do szpitala i tak patrze ne tego malca i serducho mi płacze.
Przepraszam, przepraszam.
Anni Twoja opowieśc o G również mnie zasmuciła:-(
Elmaluszku trzymamy kciuki za pomyślne badania Amelki.
Gingeros, Gusia zdrówka dla Waszych rodziców.
Ale sie porobiło!!!
Olla, Toska gratulacje ogromne. Aż dostałam skurczy brzucha tak sie uradowałam. Juuupi, juuupi. Hurrraaa!!!
Ja miałam dośc smutny weekend ze względu właśnie na moją psiapisiółę, ciężarówkę od 19tygodni. Wczoraj wieczorem dostała krwawienia i jeszcze nie wiadomo czy uda sie dodnosic dzidziusia.:-(
Przepraszam, że Wam smutam, ale jej mąż zostawia u mnie ich 9miesięcznego synka jak jedzie do szpitala i tak patrze ne tego malca i serducho mi płacze.
Przepraszam, przepraszam.
Anni Twoja opowieśc o G również mnie zasmuciła:-(
Elmaluszku trzymamy kciuki za pomyślne badania Amelki.
Gingeros, Gusia zdrówka dla Waszych rodziców.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 39 tys
Podziel się: