reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Cześć, Mamusie :-)

Widzę, że bez Pani Prezes faktycznie życie na forum zamiera ;-)

My też jeszcze nie obcinałyśmy paznokci u stóp - są nadal krótkie. Za to przy rękach ledwo obetnę, już ma długaśne szpony i drapie się nimi po buzi :-( Zawsze obcinam paznokcie jak Lena śpi, jeszcze nigdy mi się nie obudziła, a "na żywca" to się boję...

Od kilku dni ostro plażujemy - chcę wykorzystać maksymalnie tę ładną pogodę. Nad morzem w tym roku chyba wyjątkowo dużo ludzi jak na koniec września, a może tak mi się tylko wydaje :-) W każdym razie wczoraj byłyśmy w porcie (ostatnio jeździłyśmy raczej na plażę za miasto) i ledwo znalazłam miejsce do zaparkowania!

Od wczoraj siedzimy same z Lenką, bo Jacek pojechał z teściami na targi stomatologiczne do Poznania; na szczęście dzisiaj koło 22 ma być z powrotem, bo ja nie lubię zostawać sama na noc:-( Strasznie mnie kusiło, żeby wziąć Małą na noc do łóżka, ale udało mi się powstrzymać aż do rannego karmienia ;-) czyli tak jak zwykle ją bierzemy. Najgorsze jest to wyłażenie z psem - jak tylko zażyczy sobie wyjścia, to muszę ubierać Lenę i robi się cała wyprawa.
 
reklama
Dziewczyny...
Moja mała dzis prawie nic nie zjadła:-( Nie wiem co sie dzieje... pociągnie cyca przez minute i wierci się, wypluwa cyca... nie wiem co robic:-( Wczoraj juz bardzo rzadko jadła, a dzis juz prawie w ogole... do tej pory nie było problemu z karmieniem..., a dzis nie wiem co jest:-:)-:)-( Martwie sie strasznie... spac tez prawie w ogole nie chce. I od wczoraj bez przerwy ssie kciuka:-:)-:)-( Pomóżcie...
 
Asiowo może małej idą zęby i dziąsełka bardzo bolą:confused: posmaruj dziąsełka jakimś żelikiem i zobacz czy pomoże :tak: nie martw się, mała ciągnie trochę, więc na pewno cos zjada :tak:

Agacinka ale masz fajnie z tymi spacerkami, aż Ci zazdroszczę, fajne morskie powietrze... super :sorry2: no i zimy łagodniejsze :tak:
my od tygodnia prawie nie wychodziliśmy na dwór... jutro ostatni dzień dajemy małej leki i jak nie będzie poprawy, a raczej nie ma niestety, to w poniedziałek mamy się pokazać u pediatry :-( małą dalej katarek męczy, przed chwilą się budziła i trzeba było jej nosek czyścić, a 20 minut wcześniej było ok :-( do tego stan podgorączkowy ciągle w granicach 37-38...

z jednego się cieszę, że mała umie już samam zasypiać, bo jakbym miała ją jeszcze ciągle usypiać na rękach, w wózku albo przy cycku, to dawno bym wysiadła :baffled: tylko nie rozumiem, dlaczego po godz. 15 odłożenie jej do łóżeczka ciągle kończy się głośnym protestem (płacze jak tylko zobaczy łóżeczko :szok: cwaniara mała...), mimo że mała jest padnięta (odkładam ją jak tylko zauważę pierwsze oznaki zmęczenia i do 15 to działa, a potem już nie...) ale się nie poddaję i nie chcę, żeby mała przypomniała sobie jak to dobrze być lulaną na rękach :-p
 
Marta gratuluję postępów w usypianiu Dobrusi. Jak Ty to zrobilaś???? U nas ciężko żeby Kuba zasnął sam w łóżeczku:-(

Ja Kubie obcinam pazurki jak nie śpi bo też boję się że się obudzi. U rączek rosną mu w takim tempie że aż w szoku jestem, u nóżek rzadziej. Obcięcie paznokci to nie lada wyczyn bo strasznie się wyrywa. Ale jakoś dajemy radę.

Majeczko ja też bym wybrała się do pediatry, Jednak to uszko. Lepiej na zimne dmuchać.

Asiowo gratuluję postępów w pisaniu pracy. Jak tak dalej pójdzie to niedługo będzie skończona. I życzę Ci żebyś obroniła się w dogodnym dla Ciebie terminie:tak::tak:
 
Witam w niedzielny poranek!!!!!!!!!
Mata gratuluję usypiania w łóżeczku
Niestety nakarmienie małego kleikiem na noc nie przynosi oczekiwanych efektów. Nie jest dobrze ze spaniem. Mały nie śpi zbyt długo. 2 godzinki i pobudka to maksa. A jeszcze tydzień temu była przerwa4-5 godzinna:szok::-(. Zamiast po 3 miesiącach lepiej to u mnie gorzej:baffled::baffled::baffled:. Nie wiem co sie dzieje z tym spaniem . Jestem zmęczona i szkoda mi mojego dziecka, bo on też się męczy. Jest nie wyspany.
 
Hejka!
Ja ostatnie dwa dni przesiedziałam u babci i jak tylko uśpiłam małego to na grzyby :-D później obieranie do późnych godzin wieczornych gotowanie itp.
M z moim tatą coś robią na dziełce a to wywożą ziemię, a to jakieś wstawianie drzwi i mogę na trochę wyskoczyć skoro wózek z Jasiem na oku :tak: mówię Wam niezłe ćwiczenia w tym lesie a poza tym trochę relaksu i psyche odpoczywa :-D
Asiowo gratuluję postępów z pracą
Majka z tym uchem radze Ci iść do laryngologa :tak:
Agacinko zazdroszczę tych saceró nad morzem - wrzesień i październik to najlepsza pora na wdychanie jodu a to zwiększa odporność :tak:
Drogie mamusie dziś też wybywam na grzyby więc odezwę się albo wieczorem (jak będe miała jeszcze siły) albo jutro. Buziaki dla wszystkich i życze miłej niedzieli :-D
 
Cześć Mamusie!
U nas mały młyn, Maja coś sobie poprzestawiała i sama ustaliła godzinę kąpania o 20 najpóźniej, jak jej nie wykąpiemy do tej godziny to jest wrzask jakbym ją ze skóry obdzierała, no i po kąpaniu butla 120ml - do łóźeczka i śpi niestety tylko do ok 22-23 i znów jeść... wstaje znów koło 2-3, potem ok 6 no i śpi do 8-9...jestem niewyspana, rozdrażniona i potwornie zmęczona... dostaje na noc sztuczne mleczko i takie cyrki :-( troche czytałam i ma chyba skok rozwojowy, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy:no: poza tym upodobała sobie nasze łóźko i część nocy śpi z nami bo tak pewnie wcale bym nie spała... a takie grzeczne dziecko było...:wściekła/y:
Azile teraz doczytałam że Twój Domiś też żarłoczek i nie sypia tak jak powinien, bidulo możemy podać sobie ręce...
skopiowałam o tych skokach rozwojowych od lipcówek 2007

"Oto opis skoków, o który prosiłyście

  • Czarne tygodnie oznaczają okresy marudzenia i czasem dziwnych i niezrozumiałych zachowań maluchów (hmmm.... trochę duzo tego czarnego na wykresie :eek:)
  • Tygodnie z piorunem to "punkty kulminacyjne" czyli już wiemy kiedy z domu uciekać i nie wracać.
  • a podczas tygodni ze słoneczkiem mamy małego aniołka, kochanego cukiereczka zadowolonego z życia.
(tekst skopiowany z www.strefamamy.pl/ )



Opisujemy tu 7 skoków rozwojowych, jakie występują w ciągu pierwszego roku
życia dziecka. Nie są to okresy związane z rozwojem fizycznym, ale rozwojem układu nerwowego czyli psychicznym. Rozwoj mózgu i systemu nerwowego sprawia, że dzieci poddawane są jeszcze wiekszym bodzcom, doznaniowym niz dotychczas. Stad stres, trudnosci w zasypianiu i ogolny niepokoj. Nie martw sie, to potrwa ok tygodnia. Kazdy skok poprzedzony jest bezposrednio okresem, kiedy dziecko jest marudne, ma problemy ze spaniem i wymaga wiecej uwagi od rodziców. Moze niekiedy sie wydawac, ze dzieci nawet cofnely sie w swoim rozwoju, natomiast, gdy nastepuje sam skok czesto ma sie wrazenie, ze dziecko nauczylo sie wielu nowych rzeczy doslownie przez jedna noc. Na poczatku okresy sa krótkie, moga trwac pare dni a im dziecko jest starsze, tym okresy te sa dluzsze.
(Uwaga: dzieci urodzone np. 2 tyg pozniej przechodza swoj skok 2 tyg wczesniej i odpowiednio dzieci urodzone wczesniej przechodza to pozniej. Wszystko zwiazane jest z rozwojem mozgu dziecka).


Okresy skokow:
  • 5 tygodni (wrazenia),
  • 7-9 tygodni (wzory),
  • 11-12 tygodni (niuanse),
  • 14-19 tygodni (wydarzenia),
  • 22-26 tygodni (relacje- lek separacyjny),
  • 33-37 tygodni (kategorie),
  • 41-46 tygodni (sekwencje)
Jakie sa symptomy kolejnego skoku?

Przewaznie dziecko "chce z powrotem do mamy", zaczyna byc marudne, wymaga ciaglej uwagi, gorzej je, gorzej spi lub nagle przestaje robic to czego sie juz nauczylo tak jakby cofalo sie w swoim rozwoju. Taki kryzys jest dla mamy i dziecka bardzo stresujący bo z punktu widzenia dzidzi nagle wszystko się w jego światku zmienia i jest przestraszone, stąd to wiszenie na mamie i cycku- bo tam czuje się najbezpieczniej. Mamy czują się sfrustrowane ciągle płaczącym dzieckiem, i nie rozumieją co się z nim dzieje. "

Asiowo obserwuj Paulinkę, malutka musi choć troszkę jeść co troche żeby się nie odwodniła, mam nadzieje że jednak sytuacja jest u was opanowana i Malutka wcina cycusia jak dawniej!
Agacinko zazdroszcze Wam morza!!i tych spacerków w porcie..mmm...faaajnie!!
Majka my też Majuni nie obcinaliśmy jeszcze pazurków u stopek :tak:
Aniknulka a Ty kochana masz dobrze z tymi grzybkami, mój tato wczoraj i dziś lata po lesie, a mama się śmieje że ona takich ilości grzybów obierać nie będzie:-D bo tata to tylko zbierać a obierać to już nie ma kto :-D
Mata super że Dobrusia sama zasypia w łóżeczku, a po 15 dziewczyna się buntuje bo może twierdzi że już duża i tyle spać nie musi :-D
 
Witajcie mamusie!

Mała coś się zaczyna buntować z tym łóżeczkiem, bo jak mama znika z pola widzenia to ryk niesamowity, ale jestem uparta, uspokajam małą, odkładam do łóżeczka i tak do skutku. Byłoby super, gdyby nie miała katarku, to jeszcze ładniej by spała. A płacz teraz jest do zniesienia, bo jak płacze, to dlatego, że usnąć nie może, a nie, że ją coś boli :tak: Nawet w nocy odkładam ją do łózeczka i dopiero nad ranem jak się wybudza biorę do łóżka, żeby sie wypierzyła :sorry2: (odkąd śpi w łóżeczku to około 5-6 a wcześniej to była 7-8 :baffled:)

Aniknulka ale masz fajnie z tymi grzybami :tak: u nas do lasu daleko i zbytnio nie ma jak pójść, ale grzybki to nam ładne rosną na trawniku przed domem :szok:(prawdziwki :tak:) tylko sąsiedzi są zawsze szybciej na przydomowym grzybobraniu ;-):-D
 
Mata-docisnelam Mai to uszko tak jak pisalas i nic jej nie bolalo.Ale macie wszystkie racje-pojdziemy jutro do lekarza.Szczegolnie,ze dzis byl podobny problem jak u Asiowo-Maja dzisiaj nie chciala zupelnie jesc z piersi-strasznie sie wyrywala i az sie zanosila od placzu.A z butelki (odciagniete) pila.I w ogole jakas marudna jest od wczoraj....:-(
 
reklama
Dobrusia też ma ostatnio kłopoty z jedzeniem. Jest bardzo głodna, aż wkłada całą prawie piąstkę do buzi, ale wykręca buźkę od piersi, płacze jak ją dostawiam i dopiero jak ją podstępem zwabię (daję jej swoją kostkę z palca do ssania i kieruję buźkę w stronę piersi i szybko podmieniam :tak:) to tak się zassa :szok: wydaje mi się, że wszystko ją dookoła ciekawi i cycuś nie jest tjuż taki atrakcyjny (chyba, że żołądek już w trąbkę się zwija ;-)).
 
Do góry