Cześć, Mamusie :-)
Widzę, że bez Pani Prezes faktycznie życie na forum zamiera ;-)
My też jeszcze nie obcinałyśmy paznokci u stóp - są nadal krótkie. Za to przy rękach ledwo obetnę, już ma długaśne szpony i drapie się nimi po buzi :-( Zawsze obcinam paznokcie jak Lena śpi, jeszcze nigdy mi się nie obudziła, a "na żywca" to się boję...
Od kilku dni ostro plażujemy - chcę wykorzystać maksymalnie tę ładną pogodę. Nad morzem w tym roku chyba wyjątkowo dużo ludzi jak na koniec września, a może tak mi się tylko wydaje :-) W każdym razie wczoraj byłyśmy w porcie (ostatnio jeździłyśmy raczej na plażę za miasto) i ledwo znalazłam miejsce do zaparkowania!
Od wczoraj siedzimy same z Lenką, bo Jacek pojechał z teściami na targi stomatologiczne do Poznania; na szczęście dzisiaj koło 22 ma być z powrotem, bo ja nie lubię zostawać sama na noc:-( Strasznie mnie kusiło, żeby wziąć Małą na noc do łóżka, ale udało mi się powstrzymać aż do rannego karmienia ;-) czyli tak jak zwykle ją bierzemy. Najgorsze jest to wyłażenie z psem - jak tylko zażyczy sobie wyjścia, to muszę ubierać Lenę i robi się cała wyprawa.
Widzę, że bez Pani Prezes faktycznie życie na forum zamiera ;-)
My też jeszcze nie obcinałyśmy paznokci u stóp - są nadal krótkie. Za to przy rękach ledwo obetnę, już ma długaśne szpony i drapie się nimi po buzi :-( Zawsze obcinam paznokcie jak Lena śpi, jeszcze nigdy mi się nie obudziła, a "na żywca" to się boję...
Od kilku dni ostro plażujemy - chcę wykorzystać maksymalnie tę ładną pogodę. Nad morzem w tym roku chyba wyjątkowo dużo ludzi jak na koniec września, a może tak mi się tylko wydaje :-) W każdym razie wczoraj byłyśmy w porcie (ostatnio jeździłyśmy raczej na plażę za miasto) i ledwo znalazłam miejsce do zaparkowania!
Od wczoraj siedzimy same z Lenką, bo Jacek pojechał z teściami na targi stomatologiczne do Poznania; na szczęście dzisiaj koło 22 ma być z powrotem, bo ja nie lubię zostawać sama na noc:-( Strasznie mnie kusiło, żeby wziąć Małą na noc do łóżka, ale udało mi się powstrzymać aż do rannego karmienia ;-) czyli tak jak zwykle ją bierzemy. Najgorsze jest to wyłażenie z psem - jak tylko zażyczy sobie wyjścia, to muszę ubierać Lenę i robi się cała wyprawa.