JoannA poszła na swoje badania i ma AFI 2 więc zostaje w szpitalu. W kwestii porodu nic się nie dzieje - szyjka długa zamknięta. Jeszcze nie wiadomo, co zadecydują. Bedzie miała długi monitoring i ktg..bo w przypadku małowodzia tętno dziecka może spadac..JoannA da znać co zadecydują to Wam napiszę
reklama
mata-kow
mama do kwadratu :)
Dzięki dziewczyny za komplementy. Takie zdjęcie na szybko wymyslił sobie mężulek jeszcze musimy sobie zrobić nasze brzuszki razem (a co) mało czasu zostało
Wilmek samowyzwalacz nie byl potrzebny tylko długa ręka męża ;-)
Wilmek samowyzwalacz nie byl potrzebny tylko długa ręka męża ;-)
natunia skoro wszystko minęło to pewnie fałszywy alarm!
a czy to oznacza ze porod moze zaczac sie w kazdej chwili skoro tak mnie meczyly te skurcze?
mata-kow
mama do kwadratu :)
Rano tylko do Was zajrzałam, ale cisza, wracam po kilku godzinach i już postów tyle ;-)
Joanna trzymam kciuki!!! Ciąża donoszona, więc lekarze na pewno odpowiednio zareagują jakby coś się działo. Czekamy na wieści!!!
Azile faceci to dziwne stworzenia, nigdy nie pomyslą, że ktoś może się denerwować Ja swojemu kilka razy juz o to awanturę robiłam, to teraz dzwoni, że już z pracy wyszedł i wraca do domu, a jak coś po drodze go zatrzyma, to dzwoni i mówi, że się spóźni (grunt to dobrze wychować faceta )
Ale Wy pracowite, obiadki porobione, w domku ogarnięte a u mnie nic wróciłam z uczelni (chyba udało mi się zaliczyć, ale myslałam, że padnę, tak duszno ) i sił na nic nie mam. Brzuszek się stawia, pobolewa, czuję rozpieranie jakby dziecko chciało się pośladkami wydostać
Magdziarka, wszędzie szukają nauczycieli (u mnie w promieniu 20 km brakuje ok. 30 nauczycieli, a nie ma dookoła bardzo dużych miast ). Może nie do końca polonistów, ale z Twoimi zdolnościami organizacyjnymi nie problem się przekwalifikować
Joanna trzymam kciuki!!! Ciąża donoszona, więc lekarze na pewno odpowiednio zareagują jakby coś się działo. Czekamy na wieści!!!
Azile faceci to dziwne stworzenia, nigdy nie pomyslą, że ktoś może się denerwować Ja swojemu kilka razy juz o to awanturę robiłam, to teraz dzwoni, że już z pracy wyszedł i wraca do domu, a jak coś po drodze go zatrzyma, to dzwoni i mówi, że się spóźni (grunt to dobrze wychować faceta )
Ale Wy pracowite, obiadki porobione, w domku ogarnięte a u mnie nic wróciłam z uczelni (chyba udało mi się zaliczyć, ale myslałam, że padnę, tak duszno ) i sił na nic nie mam. Brzuszek się stawia, pobolewa, czuję rozpieranie jakby dziecko chciało się pośladkami wydostać
Magdziarka, wszędzie szukają nauczycieli (u mnie w promieniu 20 km brakuje ok. 30 nauczycieli, a nie ma dookoła bardzo dużych miast ). Może nie do końca polonistów, ale z Twoimi zdolnościami organizacyjnymi nie problem się przekwalifikować
Joanno 3mam kciuki :-)pewnie wrocisz ze szpitala juz z maluszkim :-)
Mata podziwiam Cie ze jeszcze dajesz rade cos zaliczac..ja ostatni egzamin w mojej szkole jezykowej mialam w tamten piatek i teraz wybieram sie tam dopiero we wrzesniu:-)
a ja wstalam o 7:30 a o 10ej poszlam znowu spac...dziwne bo pogoda super...ale brzuszek cos dzis pobolewa i plecy juz nie wiem jak poduszki poukladac zeby bylo lepiej...
Mata podziwiam Cie ze jeszcze dajesz rade cos zaliczac..ja ostatni egzamin w mojej szkole jezykowej mialam w tamten piatek i teraz wybieram sie tam dopiero we wrzesniu:-)
a ja wstalam o 7:30 a o 10ej poszlam znowu spac...dziwne bo pogoda super...ale brzuszek cos dzis pobolewa i plecy juz nie wiem jak poduszki poukladac zeby bylo lepiej...
No jak Joasia poszła do szpitala to ja tez już chce.Czuje sie z nia związana jakos tak mamuskowo.trzymam kciuki-i jestem pewna ze bedzie wszystko super i niedługo dostaniemy newsa o szczęsliwie zakonczonym porodzie i zdrowiusienkim bobasku.
reklama
Natunia my mamy takie same objawy.
Noc nie przespana,skurcze dosc bolesne ,rano brało mnie na rzyganko,biegunka.A jak wstałam to energia mnie roznosi,juz zrobiłam wszystko,pomodorowa sie gotuje a zaraz jade na wycieczke nad zatoke.
Ale mysle ,ze nie pomylimy prawdziwej akcjii porodowej,bo to sie nie da pomylic.Zrelaksuj sie,pospaceruj,może wypadzik na lody.A wieczorem pójdziemy rodzic;-);-).
Noc nie przespana,skurcze dosc bolesne ,rano brało mnie na rzyganko,biegunka.A jak wstałam to energia mnie roznosi,juz zrobiłam wszystko,pomodorowa sie gotuje a zaraz jade na wycieczke nad zatoke.
Ale mysle ,ze nie pomylimy prawdziwej akcjii porodowej,bo to sie nie da pomylic.Zrelaksuj sie,pospaceruj,może wypadzik na lody.A wieczorem pójdziemy rodzic;-);-).
Podziel się: