Hej laski
- przebrnęłam nareszcie przez wczorajszą epopeję;-),
pogody nie ma to dziewczyny gadają
.
Maajka - fajnie, że zajrzałaś!
Basiu to urlopik udany!
Natala to tak jak Wojtuś u teściów - tylko za pieskiem ganiał !!!
Darunia oj te samochody, tylko kaskę pożerają,
dlatego my przerobiliśmy na gaz bo tyle ile musieliśmy
wydawać na benzynę to szok!
Miejmy nadzieję, że ta wasza naprawa nie będzie za droga!
widzę Asiu że podobne typy sie nam trafiły mój nie cierpi nowych ubrań, a jak sobie juz coś kupi, to potem i tak nie chodzi, bo tam go gniecie, tu go strzyka na szczęście ja znam lepeij jego gust i jak juz mu jakiś ciuch kupuję, to zawsze o dziwo się podoba i ładnie leży
mąz to i godzinę potrafi się paćkać, co on tam robi to ja nie wiem, bo kosmetyków mało używa, rzadko się goli (agrest jeden
)...
No to dołączę do klubu żon facetów
nieprzepadających za ciuchami i kosmetykami.
Mój T. to uwielbia stare schodzone łachy i jak
tylko jedziemy do jego rodziców na wieś to od razu zakłada najgorsze spodnie i wymiętoloną koszulę.
Golić się na urlopie też nie chce, a o perfumach to już mogę zapomnieć!
Za to bardzo dba o kondycję! Biega, ćwiczy,
rozciąga się, chodzi na muay thai no i ma
dzięki temu mniejszy brzuszek niż ja!
Jeśli prezent to coś do motocykla,
lub nowe rękawice bokserskie
i jest happy!