reklama
joan-na
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2008
- Postów
- 519
Witajcie wieczorem!
Magdalenkakol, mieszkasz w ślicznej okolicy. Normalnie Ci zazdroszczę;-)Wokół mnie tylko bloki, ulice i skwer, który ja szumnie nazywam "parkiem";-). Ale jak zrobi się cieplej, będę częściej jeździła do moich rodziców, a tam też rzeka niedaleko...będą super spacerki
Dziś Krzyś trochę marudny, obiadu wcale nie zjadł. Mnie cały dzień bolała głowa. Dobrze, że chociaz pogoda była sliczna, mieliśmy z małym długi spacerek.
Miłego wieczoru.
Magdalenkakol, mieszkasz w ślicznej okolicy. Normalnie Ci zazdroszczę;-)Wokół mnie tylko bloki, ulice i skwer, który ja szumnie nazywam "parkiem";-). Ale jak zrobi się cieplej, będę częściej jeździła do moich rodziców, a tam też rzeka niedaleko...będą super spacerki
Też myslałam ostatnio, że należałoby mojego małego w końcu oduczyć nocnego jedzenia...u nas nadal dwie pobudki na cysia:-(. Ale ja się cały czas obawiam, że jemu w nocy chce się pić i dlatego się budzi. Ja w nocy też się budzę z suchymi ustami...mamy całkiem zakręcone grzejniki, nawilżamy powietrze, rozszczelniamy okna a nadal sucho. Nie mam jak Krzysia napoić jak tylko cysiem, więc kończy się karmieniem:-(.Przecież nie będę dziecka męczyła, skoro sama piję. Rany, jak ja bym chciała, zeby wreszcie zaczął pić z butelki.My wydaliśmy wojnę Stasiowym nocnym pobudkom cysiowym. Umowa jest taka, że wstaje do niego Marcin i to on go lula (bo ja to bym zaraz go nakarmiła).
Dziś Krzyś trochę marudny, obiadu wcale nie zjadł. Mnie cały dzień bolała głowa. Dobrze, że chociaz pogoda była sliczna, mieliśmy z małym długi spacerek.
Miłego wieczoru.
mejdia
czerwcóweczka 2008 ;)
Dobry wieczorek
ja właśnie się pakuję, prasuję i czekam na T.
Zaraz powinien się pojawić i będziemy znosić wszystko do samochodu bo teraz to tyle rzeczy trzeba wozić. Łóżeczko, wanienka, ciuchy, kaszki, pieluchy itd., cały samochód zapakowany.
Niestety jutro musimy wyjechać już ok. 6.00 rano bo na 9.00 mamy umówioną podwójną wizytę u dentysty pod Łodzią. Bez borowanka chyba się nie obejdzie - jednak karmienie znacznie wpływa na demineralizację kośćca.
Dziś moje Słoneczko grzecznie usnęło w łóżeczku bez jednego jęknięcia, mam nadzieję, że nocka będzie spokojna i Wojtuś nie będzie urządzał scen przy nocnych pobudkach.
Buziaki kobitki:-)
ja właśnie się pakuję, prasuję i czekam na T.
Zaraz powinien się pojawić i będziemy znosić wszystko do samochodu bo teraz to tyle rzeczy trzeba wozić. Łóżeczko, wanienka, ciuchy, kaszki, pieluchy itd., cały samochód zapakowany.
Niestety jutro musimy wyjechać już ok. 6.00 rano bo na 9.00 mamy umówioną podwójną wizytę u dentysty pod Łodzią. Bez borowanka chyba się nie obejdzie - jednak karmienie znacznie wpływa na demineralizację kośćca.
Dziś moje Słoneczko grzecznie usnęło w łóżeczku bez jednego jęknięcia, mam nadzieję, że nocka będzie spokojna i Wojtuś nie będzie urządzał scen przy nocnych pobudkach.
Buziaki kobitki:-)
Joasiu, ja też mam podobne wątpliwości, ale skoro Staś zasypia po pogłaskaniu i nie domaga się jedzenia, to jednak uważam, że głównie to chęć przytulenia.
A swoją drogą wiadomo, że najlepiej przytulić się do cysia i go sobie pociamkać :-)
Jeżeli jednak będą większe protesty, to wrócę do nocnego karmienia. Nic na siłę. Nie chcę tylko Stasia przyzwyczajać do karmienia, kiedy jest w takim wieku, że raczej dzieci się odzwyczaja. Nie mam planu jak długo będę karmić. Wojciaszka karmiłam niecały rok. Ze Stasiem będzie pewnie podobnie. Chyba, że wcześniej podziękuje. Teraz go karmię 3 razy na dobę i w sumie przez to on chętniej je cysia. Bo jak jadł częściej (plus jedzenie bezmleczne), to cysia to tak od niechcenia jadł, widocznie było już tego za dużo.
A swoją drogą wiadomo, że najlepiej przytulić się do cysia i go sobie pociamkać :-)
Jeżeli jednak będą większe protesty, to wrócę do nocnego karmienia. Nic na siłę. Nie chcę tylko Stasia przyzwyczajać do karmienia, kiedy jest w takim wieku, że raczej dzieci się odzwyczaja. Nie mam planu jak długo będę karmić. Wojciaszka karmiłam niecały rok. Ze Stasiem będzie pewnie podobnie. Chyba, że wcześniej podziękuje. Teraz go karmię 3 razy na dobę i w sumie przez to on chętniej je cysia. Bo jak jadł częściej (plus jedzenie bezmleczne), to cysia to tak od niechcenia jadł, widocznie było już tego za dużo.
joan-na
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2008
- Postów
- 519
U nas są takie pobudki czasem, że wystarczy pogłaskać, poszeptać (przewrócić z powrotem na plecki) i mały śpi dalej. Ale czasami to nie wystarcza...ba, w miarę głaskania maly płacze coraz głośniej i jest bardziej wkurzony. Powiem Ci, że jestem bardzo ciekawa, czy wystarczyłoby napojenie go wtedy wodą, czy on koniecznie chce jeśc. Ale na razie nie mam jak sprawdzić. Martwią mnie te nocne karmienia, bo w tym wieku to juz nic dobrego.Joasiu, ja też mam podobne wątpliwości, ale skoro Staś zasypia po pogłaskaniu i nie domaga się jedzenia, to jednak uważam, że głównie to chęć przytulenia.
A swoją drogą wiadomo, że najlepiej przytulić się do cysia i go sobie pociamkać :-)
Jeżeli jednak będą większe protesty, to wrócę do nocnego karmienia. Nic na siłę. Nie chcę tylko Stasia przyzwyczajać do karmienia, kiedy jest w takim wieku, że raczej dzieci się odzwyczaja. Nie mam planu jak długo będę karmić.
Ja planuje karmić piersią do roku. Prawdę mówiąc nie miałabym nic przeciwko, żeby sam zrezygnował wczesniej. Ale chyba nie ma na to szans widząc z jakim apetytem rzuca się na cysia...cały się aż trzęsie.Ja karmię wieczorem po kąpieli, w nocy koło 1, nad ranem koło 4-5 i w dzień o 16. Masz rację, że od kiedy ilość karmień jest ograniczona, je o wiele chętniej i spokojniej
marlena nad
:)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2008
- Postów
- 3 659
Witam z rana:-)
zycze milutkiej soboty;-)u nas piekna pogoda jeszcze niewiem co porobimy dzisiaj narazie sniadanko wcinam,a i to juz dzien nr2 diety,ktora podala Zuzkus;-)
zycze milutkiej soboty;-)u nas piekna pogoda jeszcze niewiem co porobimy dzisiaj narazie sniadanko wcinam,a i to juz dzien nr2 diety,ktora podala Zuzkus;-)
reklama
marlena nad
:)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2008
- Postów
- 3 659
Kasiau Ty kochana nawet nie mysl o dieciewlasnie jak tam bez m?;-)
Lilianko wzielam sie za siebie bo to juz ostatni dzwonek przed latem,od stycznia (od Nowego Roku) bylam na dziecie i czy uwierzysz,ze nic wlaciwie nie zgubilam teraz wierze,ze ta dieta zdziala cuda(no bo co mi pozostalo)
u nas tez piekny dzionek ogarnelam chalupine,ale tak dokladnie mi sie nie chce,my z R jestesmy tego zdania,ze jak pogoda piekna to trzeba korzystacpojde z rana na spacerek z kolezankami,a potem z R gdzies pojedziemy
Milego dzionka kochane
Lilianko wzielam sie za siebie bo to juz ostatni dzwonek przed latem,od stycznia (od Nowego Roku) bylam na dziecie i czy uwierzysz,ze nic wlaciwie nie zgubilam teraz wierze,ze ta dieta zdziala cuda(no bo co mi pozostalo)
u nas tez piekny dzionek ogarnelam chalupine,ale tak dokladnie mi sie nie chce,my z R jestesmy tego zdania,ze jak pogoda piekna to trzeba korzystacpojde z rana na spacerek z kolezankami,a potem z R gdzies pojedziemy
Milego dzionka kochane
Podziel się: