reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
a do samego slubu podchodze chyba zupelnie inaczej niz wiekszosc ludzi
priorytetem dla mnie byly same zaslubiny - zwiazanie sie przed Bogiem na dobre i na zle
ceremonia, suknia i cale dopelnienie to tylko nastepstwo i tlo dla slubu - a nie odwrotnie, wiec u mnie tlo bylo daleko w tyle - bo wyobrazcie sobie jak mozna sfinansowac slub na pierwszym roku studiow z wlasnych srodkow - ze srednia pomoca rodzicow (bo przeciez byli przeciwni) ;-) No nie mozna ;-)
Ale dzis bym zrobila tak samo:tak:
 
reklama
magdziara-powiedz mi na jakim rodzaju dvd nagrywalas filmik z usg?
Bo ja mam dzis wizyte i chce nagrac,poszlam do sklepu i jak oslica wpatrywalam sie w te wszystkie plyty-nie mialam pojecia,ktore beda dobre.Zwlaszcza,ze ja chce takie,na ktorych pozniej moge dograc nastepne wizyty.
No wiec kupilam dvd+rw 1-4razy speed.Ale byly tez dvd-rw.
Jak myslicie,dziewczyny?
 
To ja dołączam do wszystkich którwe wyszły młodo za mąż. Miałam 21 lat , moja mama bardzo nie chciała tego ślubu, zresztą teściowa też nie była zachwycona. Znałam się przed ślubem 2 lata z mężem. I jestem do dziś dnia pewna że wybrałam najlepiej na świecie(dla mnie), tak cierpliwego i wyrozumiałego i oddanego rodzinie.
Wiem że młody wiek nie ma nic wspólnego z niedojrzałością lub z tym czymś. I gadania że zamłodzi nie ma co słuchachać, trzeba się cieszyć życiem.:-D
 
bo wyobrazcie sobie jak mozna sfinansowac slub na pierwszym roku studiow z wlasnych srodkow - ze srednia pomoca rodzicow (bo przeciez byli przeciwni) ;-) No nie mozna ;-)
A ja mogę powiedzieć, że można :tak: Ja studiowałam, mój (jeszcze nie)mąż od 4 miesięcy pracował (zaraz po skończeniu szkoły). Ślub z sukienką, garniturem, obrączkami, strojeniem kościoła, wiązanką, organistą, przyjęciem na 30 osób kosztował nas niecałe 1500 zł.:tak:
Nie obyło się bez kompromisów, ale i tak, podobnie jak dla milki, była dla nas najważniejsza uroczystość w kościele przed Bogiem, jednak teściowa się uparła na przyjęcie:sorry2:
 
maajka mam nadzieję że jeszcze zdążysz odczytać zanim pójdziesz na USG. Płytę dała mi p. doktor nie miałam swojej. Ale napisane jest na niej Philips DVD+ R 1-16X speed :-):-):-)myślę że Twoja płytka będzie OK
 
mata-kow - my oboje bylismy na pierwszym roku
ja studiowalam zaocznie i pracowalam, ale Przemek byl na dziennych - bylo naprawde ciezko zasponsorowac sobie impre z tych pieniedzy - taka np na 80 osob lub wiecej z wszelkimi bajerami. Wiec bylo skromnie i bez bajerow. Bylo pieknie. A w niedziele pociagiem spowrotem do Wroclawia - a w poniedzialek kolokwium ;-) I juz zycie malzenskie:tak: Taki tam maly przerywnik w weekendzik:-D
 
Milkaaa moja chistoria podobna do twojej. Mój mąż studiował zaocznie w Katowicach, ja dwa fakultety na miejscu. Ja miałam pracę dorywczą, a mąż 4 miesiące przed ślubem znalaz stałą pracę. Nie powiem że rodzice nie pomogli. Pomogli ale nie było mnie stać na jakieś tam kosmetyczki, i różne wydumik. Wesele mieliśmy bezalkocholowe, bo żadne inne według moich przekonań nie wchodziło w grę, więc było taniej. A po weselu z uzbieranych pieniążków opłacaliśmy wszystkie zaległości ślubne. I niczego nie żałuję,Poświęceń , nerwów i tych nieprzespanych nocy z tytułu braku zgody rodziny.
 
My też mielismy bezalkoholowe, w domku z własnym jedzeniem :tak: a po ąlubie okazało się, że mieliśmy i tak hojnych gości, bo zwrócił nam sie kilkakrotnie i miliśmy małe co nieco na początek ;-)
 
Dzieki,Magda.No,mam nadzieje.
Wieczorkiem lub jutro zdam Wam relacje z wizyty!:-)
 
reklama
Do góry