Cześć :-)
Widzę, że niektóre maleństwa potrafią nieźle dać w kość... Życzę szybkiej poprawy!
Coraz więcej mamy półroczniaków - najlepsze życzenia dla kolejnych!
Azile, jesteś bardzo dzielną mamą, ja bym już chyba nie miała siły... Życzę zdrówka Twoim dzieciaczkom!
Darunia, super masz z tą teściową - dużo bym dała, żeby mi ktoś zabrał Małą na spacer w ciągu dnia żebyśmy mogli np. spokojnie wyskoczyć na zakupy... Ale moi teściowie od rana do wieczora są w pracy :-(
Nareszcie weekend, trochę pobędę z moim mężem Czasami mam już dosyć tego porannego wstawania do pracy, ale co zrobić. Najbardziej mnie trzęsie z zazdrości, jak wracam do domu o 11, a Jacek i Lenka jeszcze w piżamach łażą Potrafią oboje spać tak długo, że musiałam wprowadzić obowiązkową pobudkę na mleko o 10 - inaczej Lenka całkiem mi się rozregulowywała i plan dnia brał w łeb.
Wczoraj Mała była trochę marudna - od 11 do 13 tak dziwnie miauczała, jakby była zmęczona - ale spała poprzedniej nocy od 20 do 10 (z 20-minutową przerwą na jedzonko o 1.30), więc wyspana była na pewno... Zabrałam ją na spacer, to się uspokoiła, potem o 17 pojechaliśmy na basen (i w wodzie była jak zwykle bardzo zadowolona), a w drodze powrotnej znowu zaczęła marudzić. Coś mnie tknęło i zajrzałam jej do pyszczka - a tam dwie jedynki Już dosyć mocno wyklute, więc wygląda na to, że będzie już z nimi spokój. Ale że babcia nie zauważyła wcześniej? Dzisiaj Lenka zachowuje się już normalnie, noc też była w porządku, chociaż budziła się trzy razy (o 1, 3 i 6) - ale po nakarmieniu zasypiała. Tak sobie czasem myślę, że mam bobasa w wersji lux Te zęby to tak nie do końca mnie cieszą, bo miałam nadzieję, że Mała odziedziczy dobre geny po tatusiu - u niego w rodzinie pierwsze zęby pojawiały się bardzo późno, za to były i są super zdrowe - Jacek i jego brat nie mają ani jednego zęba leczonego ani usuniętego No ale trudno, najważniejsze, że poszło tak szybko i bezboleśnie
Miłego wieczoru :-)
Widzę, że niektóre maleństwa potrafią nieźle dać w kość... Życzę szybkiej poprawy!
Coraz więcej mamy półroczniaków - najlepsze życzenia dla kolejnych!
Azile, jesteś bardzo dzielną mamą, ja bym już chyba nie miała siły... Życzę zdrówka Twoim dzieciaczkom!
Darunia, super masz z tą teściową - dużo bym dała, żeby mi ktoś zabrał Małą na spacer w ciągu dnia żebyśmy mogli np. spokojnie wyskoczyć na zakupy... Ale moi teściowie od rana do wieczora są w pracy :-(
Nareszcie weekend, trochę pobędę z moim mężem Czasami mam już dosyć tego porannego wstawania do pracy, ale co zrobić. Najbardziej mnie trzęsie z zazdrości, jak wracam do domu o 11, a Jacek i Lenka jeszcze w piżamach łażą Potrafią oboje spać tak długo, że musiałam wprowadzić obowiązkową pobudkę na mleko o 10 - inaczej Lenka całkiem mi się rozregulowywała i plan dnia brał w łeb.
Wczoraj Mała była trochę marudna - od 11 do 13 tak dziwnie miauczała, jakby była zmęczona - ale spała poprzedniej nocy od 20 do 10 (z 20-minutową przerwą na jedzonko o 1.30), więc wyspana była na pewno... Zabrałam ją na spacer, to się uspokoiła, potem o 17 pojechaliśmy na basen (i w wodzie była jak zwykle bardzo zadowolona), a w drodze powrotnej znowu zaczęła marudzić. Coś mnie tknęło i zajrzałam jej do pyszczka - a tam dwie jedynki Już dosyć mocno wyklute, więc wygląda na to, że będzie już z nimi spokój. Ale że babcia nie zauważyła wcześniej? Dzisiaj Lenka zachowuje się już normalnie, noc też była w porządku, chociaż budziła się trzy razy (o 1, 3 i 6) - ale po nakarmieniu zasypiała. Tak sobie czasem myślę, że mam bobasa w wersji lux Te zęby to tak nie do końca mnie cieszą, bo miałam nadzieję, że Mała odziedziczy dobre geny po tatusiu - u niego w rodzinie pierwsze zęby pojawiały się bardzo późno, za to były i są super zdrowe - Jacek i jego brat nie mają ani jednego zęba leczonego ani usuniętego No ale trudno, najważniejsze, że poszło tak szybko i bezboleśnie
Miłego wieczoru :-)
Ostatnia edycja: