Staś pięknie dziękuje Cioteczkom za półroczkowe życzenia
A ja pracę przeżyłam - w końcu to tylko 3,5 godziny plus dojazd. W sumie nie było mnie w domu mniej niż 4,5 godziny. A Staś raczej spokojny, zjadł marchewę, poszedł spać, pobawił się. Było w porządku.
A w pracy przypominam sobie jak sie pracuje . Trzeba było poustawiać wszystko w komputerze, poczytać maile, dowiedzieć się jakie projekty "idą". I tyle. Jutro idę na rano.
A ja pracę przeżyłam - w końcu to tylko 3,5 godziny plus dojazd. W sumie nie było mnie w domu mniej niż 4,5 godziny. A Staś raczej spokojny, zjadł marchewę, poszedł spać, pobawił się. Było w porządku.
A w pracy przypominam sobie jak sie pracuje . Trzeba było poustawiać wszystko w komputerze, poczytać maile, dowiedzieć się jakie projekty "idą". I tyle. Jutro idę na rano.