reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Dziewczyny.... no to ja jednak jestem dziwolagiem...
A nawiazujac do tego co mowi juz starsze dziecko, to poza "kocham Cie", "jesteś śliczna" itd, to nasz pieciolatek powiedzial w sobote mezowi przy gosciach: Tato, jestes najlepszym tata na swiecie! Przy czym przyszedl do nas tylko po to by mu to powiedziec!
 
reklama
Oj Joaś . dziwolągiem - co to za gadanie. Milkaa będzie miała trzecie.... goni Cię. A ja wcale nie mówię pas. Tylko żeby mi się rozjaśniła przyszłość - związana z miejscem pracy męża to biorę się do roboty. Jeśli stać Nas na dzieci to czemu nie. po co nam te duże domy jeśli nie ma w nich dzieci. Poza tym mój ginekolog mów że jak ktos nadaje się na matkę, ojca to powinien mieć: przynajmniej trójkę. Zawsze to powtarza - fajny facet!!!
 
ja sobie też życzę
PS. Joaś to jest łagodna wersja wydarzeń - dla nie rodzących jeszcze :-D;-)

Powiedz mi czy kazdy poród miałaś wywoływany? :szok:
Ja o swoim nie pisze i nie opowiadam , moge Ci tylko kilka slow na priva napisac, a Twoja historie czytalam kiedys...
Wywolywany mialam tez Karolki, ale trwalo to 6 godzin. A Bartka to rodzialm zupelnie o tym nie wiedzac!!! Smiesznie bylo, bo w czasie porodu (juz na porodowce) jak sie kladlam to skurcze zanikaly - mialam 7 cm! Bajka nie porod, w czasie porodu sie smialam, naprawde. Po oksytocynie to poezja, naprawde! Od wejscia na porodowke - a jeszcze rozpakowywalam torbe itd trwalo to 2 godziny - zadnej tam wanny itd. Zadnej kapieli zeby rozwieranie sie przyspieszalo... Az sie rodzic chce:tak:
 
Joas brawa dla synka

Ja mam 32 lata i swiadomie chcialam 3 dziecka - nie mowie nikomu ze to dobre czy nie, nie spimy na pieniadzach, ostatnio jest wrecz przeciwnie - ale tak sie sklada ze wydaje mi sie ze wychowanie trzeciego dziecka przy dwojce to nie az tak drastyczna zmiana jak wychowanie jedynaka u pary bezdzietnej - szok chyba z iloscia dzieci mija :-D Joas popraw mnie jak sie myle.

moge narazie powiedziec jak jest z 2 dzieci - cudowne uczucie jak biegna dwie i wolaja - mamo - przytul mnie, nie mnie pierwsza...obejmuja na raz za szyje, jak sie wspolnie bawia w pokoju a ja mam przez pewien czas spokoj. w zabawie nasladuja mnie, tate, dialogi typu: kocham Cie siostrzyczko - pekam ze szczescia. Oczekiwanie dziewczynek na siostre, dopytywanie sie o nia itp - wszystko to powoduje ze nei moge sie doczekac az bedziemy w 5
i wyscigi do taty i mamy na kolana beda zwielokrotnione...

mozecie mi wierzyc albo nie - ale jak dotad ani razu nei zwatpilam ze:
-nie damy finansowo rady (pracuje tylko maz i mamy rozbabrana budowe)
-nie dam rady wychowac (mentalnie) - dzieci obecne maja dosc mocno wpojone zasady jakie wyznajemy i widze jak Jagoda sie uczy od Agatki - wiec mysle ze Olga bedzie sie wychowywala przy nich - pod okiem rodzicow i bedzie git!!
 
no i tak sie zapedzilam ze nie powiedzialam tego po co tu weszlam

wracam do zdrowie, mam jeszcze maga kaszel i czuje jak mi sie brzuch trzesie - tym sie martwie po pierwsze
po drugie - mialam kryzys - tempka 2 dni temu doszla do 39,7 i trzymala mnie godzine nim zadzialal paracetamol - swoja droga zadzialal dopiero po 2 godzinach
w tym czasie bylam pod chlodnym prysznicem - ale nie drgnela ani kreseczka w dol..a tak sie poswiecilam - z dreszczami pod zimnawode..brrrr
potem cala noc mialam 38,3 - calusienka...

mam nadzieje zeto nie mialo wplywu na dzieciatko....ale to tyko nadzieja:dry:
 
no i tak sie zapedzilam ze nie powiedzialam tego po co tu weszlam

wracam do zdrowie, mam jeszcze maga kaszel i czuje jak mi sie brzuch trzesie - tym sie martwie po pierwsze
po drugie - mialam kryzys - tempka 2 dni temu doszla do 39,7 i trzymala mnie godzine nim zadzialal paracetamol - swoja droga zadzialal dopiero po 2 godzinach
w tym czasie bylam pod chlodnym prysznicem - ale nie drgnela ani kreseczka w dol..a tak sie poswiecilam - z dreszczami pod zimnawode..brrrr
potem cala noc mialam 38,3 - calusienka...

mam nadzieje ze to nie mialo wplywu na dzieciatko....ale to tyko nadzieja:dry:
 
Milkaaa, trojka chowa sie rewelacyjnie, czasmi mi sie plakac chce jak patrze na moje brzdace tulace sie do siebie "ot tak". Ogladaja bajke a Marcin bawi sie wlosami Karoli - tez tak jakos mimochodem... Bartek stara sie robic wszystko to co oni... A dzisiaj Karolka po powrocie z podworka rozbierala Bartusia ze spodenek, bluzy... Bylam w szoku, bo ona ma niespelna 3,5 roku...
No ale trzeba przyznac tez racje - w brojeniu tez trzymaja sie twardo razem... Bawia sie niezle tym jak probuje ich ujarzmic... No coz - macierzynstwo....
 
Milkaaa, wracajac do choroby, to ja w zasadzie prawie caly czas jestem chora od kiedy zaszlam w ciaze... A nawet "zachodzilam" bylam tuz po anginie ropnej.... Lekarz mowi, zebym sie nie martwila.. No to sie nie martwie... Albo tylko tak mi sie wydaje...
 
reklama
Agacina, takich porodow jak mialysmy z Gluszkiem nie jest az tak wiele, wiec sie nie martw: zobacz lepiej jak rodzilam trzecie. Smiejac sie. Naprawde.
 
Do góry