reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Dziewczyny.... no to ja jednak jestem dziwolagiem...
A nawiazujac do tego co mowi juz starsze dziecko, to poza "kocham Cie", "jesteś śliczna" itd, to nasz pieciolatek powiedzial w sobote mezowi przy gosciach: Tato, jestes najlepszym tata na swiecie! Przy czym przyszedl do nas tylko po to by mu to powiedziec!
 
reklama
Oj Joaś . dziwolągiem - co to za gadanie. Milkaa będzie miała trzecie.... goni Cię. A ja wcale nie mówię pas. Tylko żeby mi się rozjaśniła przyszłość - związana z miejscem pracy męża to biorę się do roboty. Jeśli stać Nas na dzieci to czemu nie. po co nam te duże domy jeśli nie ma w nich dzieci. Poza tym mój ginekolog mów że jak ktos nadaje się na matkę, ojca to powinien mieć: przynajmniej trójkę. Zawsze to powtarza - fajny facet!!!
 
ja sobie też życzę
PS. Joaś to jest łagodna wersja wydarzeń - dla nie rodzących jeszcze :-D;-)

Powiedz mi czy kazdy poród miałaś wywoływany? :szok:
Ja o swoim nie pisze i nie opowiadam , moge Ci tylko kilka slow na priva napisac, a Twoja historie czytalam kiedys...
Wywolywany mialam tez Karolki, ale trwalo to 6 godzin. A Bartka to rodzialm zupelnie o tym nie wiedzac!!! Smiesznie bylo, bo w czasie porodu (juz na porodowce) jak sie kladlam to skurcze zanikaly - mialam 7 cm! Bajka nie porod, w czasie porodu sie smialam, naprawde. Po oksytocynie to poezja, naprawde! Od wejscia na porodowke - a jeszcze rozpakowywalam torbe itd trwalo to 2 godziny - zadnej tam wanny itd. Zadnej kapieli zeby rozwieranie sie przyspieszalo... Az sie rodzic chce:tak:
 
Joas brawa dla synka

Ja mam 32 lata i swiadomie chcialam 3 dziecka - nie mowie nikomu ze to dobre czy nie, nie spimy na pieniadzach, ostatnio jest wrecz przeciwnie - ale tak sie sklada ze wydaje mi sie ze wychowanie trzeciego dziecka przy dwojce to nie az tak drastyczna zmiana jak wychowanie jedynaka u pary bezdzietnej - szok chyba z iloscia dzieci mija :-D Joas popraw mnie jak sie myle.

moge narazie powiedziec jak jest z 2 dzieci - cudowne uczucie jak biegna dwie i wolaja - mamo - przytul mnie, nie mnie pierwsza...obejmuja na raz za szyje, jak sie wspolnie bawia w pokoju a ja mam przez pewien czas spokoj. w zabawie nasladuja mnie, tate, dialogi typu: kocham Cie siostrzyczko - pekam ze szczescia. Oczekiwanie dziewczynek na siostre, dopytywanie sie o nia itp - wszystko to powoduje ze nei moge sie doczekac az bedziemy w 5
i wyscigi do taty i mamy na kolana beda zwielokrotnione...

mozecie mi wierzyc albo nie - ale jak dotad ani razu nei zwatpilam ze:
-nie damy finansowo rady (pracuje tylko maz i mamy rozbabrana budowe)
-nie dam rady wychowac (mentalnie) - dzieci obecne maja dosc mocno wpojone zasady jakie wyznajemy i widze jak Jagoda sie uczy od Agatki - wiec mysle ze Olga bedzie sie wychowywala przy nich - pod okiem rodzicow i bedzie git!!
 
no i tak sie zapedzilam ze nie powiedzialam tego po co tu weszlam

wracam do zdrowie, mam jeszcze maga kaszel i czuje jak mi sie brzuch trzesie - tym sie martwie po pierwsze
po drugie - mialam kryzys - tempka 2 dni temu doszla do 39,7 i trzymala mnie godzine nim zadzialal paracetamol - swoja droga zadzialal dopiero po 2 godzinach
w tym czasie bylam pod chlodnym prysznicem - ale nie drgnela ani kreseczka w dol..a tak sie poswiecilam - z dreszczami pod zimnawode..brrrr
potem cala noc mialam 38,3 - calusienka...

mam nadzieje zeto nie mialo wplywu na dzieciatko....ale to tyko nadzieja:dry:
 
no i tak sie zapedzilam ze nie powiedzialam tego po co tu weszlam

wracam do zdrowie, mam jeszcze maga kaszel i czuje jak mi sie brzuch trzesie - tym sie martwie po pierwsze
po drugie - mialam kryzys - tempka 2 dni temu doszla do 39,7 i trzymala mnie godzine nim zadzialal paracetamol - swoja droga zadzialal dopiero po 2 godzinach
w tym czasie bylam pod chlodnym prysznicem - ale nie drgnela ani kreseczka w dol..a tak sie poswiecilam - z dreszczami pod zimnawode..brrrr
potem cala noc mialam 38,3 - calusienka...

mam nadzieje ze to nie mialo wplywu na dzieciatko....ale to tyko nadzieja:dry:
 
Milkaaa, trojka chowa sie rewelacyjnie, czasmi mi sie plakac chce jak patrze na moje brzdace tulace sie do siebie "ot tak". Ogladaja bajke a Marcin bawi sie wlosami Karoli - tez tak jakos mimochodem... Bartek stara sie robic wszystko to co oni... A dzisiaj Karolka po powrocie z podworka rozbierala Bartusia ze spodenek, bluzy... Bylam w szoku, bo ona ma niespelna 3,5 roku...
No ale trzeba przyznac tez racje - w brojeniu tez trzymaja sie twardo razem... Bawia sie niezle tym jak probuje ich ujarzmic... No coz - macierzynstwo....
 
Milkaaa, wracajac do choroby, to ja w zasadzie prawie caly czas jestem chora od kiedy zaszlam w ciaze... A nawet "zachodzilam" bylam tuz po anginie ropnej.... Lekarz mowi, zebym sie nie martwila.. No to sie nie martwie... Albo tylko tak mi sie wydaje...
 
reklama
Agacina, takich porodow jak mialysmy z Gluszkiem nie jest az tak wiele, wiec sie nie martw: zobacz lepiej jak rodzilam trzecie. Smiejac sie. Naprawde.
 
Do góry