reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Parcie wspominam najlepiej. Mi sie zdaje ze najgorsze jest zapodawanie oksytocyny przy zamkniętej i nie skróconej szyjce - mi np. sie w ogóle nie chciała rozwierać . mam koleżaki ktore dostały oksy przy 2 cm i po 4 godiznach miały dzidzie przy sobie. Ja piewrszy wlew miałam 9 - godzinny i rozwarcie pusciło na opuszek. Kolejne dwa cm miałam po 1,5 doby i kolejny wlew przy 2 cm - no i na 3 cm czekałam prawie 5 godzin . Z 3 cm do 10 poszło w 4 godziny. także moja faza rozwierania była mega długa.... Ale powiedzialy mi położne ze to co u mnie się dzieje w 2 dni normalnie sie dzieje w organiźmie 2-3 tygodnie przed porodem. I dlatego tak boli bo jest skumulowane. A ja sie "zepsułam" przed porodem pewnie po lekach i mój organizm zapomniał że ma rodzić ;-).
Dlatego teraz bym chciała pojechać do spzitala z rozwarciem 3-4 cm żeby po prostru juz tam nie siedzieć tyle czasu. No ale sie okaże co będzie...... NIc juz teraz nie planuje. Miałam tyle senariuszy porodów. Wyobrażałam go sobie na 1000 sposobów ale nigdy tak :baffled:
 
reklama
U mnie też wczoraj zaczęło sie późnym wieczorem :tak: Ależ to niesamowite uczucie jak sobie uświadomię, że to żywy człowieczek tam sobie baraszkuje to aż trudno w to uwierzyć :-D
A co do tych wszystkich gadek odnośnie porodu to słyszałam, że stare położne mówią że w dniu w którym poczujesz ruchy maleństwa to tego samego dnia w wyznaczonym miesiącu porodu urodzisz. Hmmmm ciekawe...
 
Pierwszy mój porod trwal 12 godzin.Mialam od poczatku czeste skorcze i trafilam na porodowke 1 centymetrem rozwarcia i to sie ciagnelo, az mezulek byl znudzony:-D. parcie to u mnie przyszcz, dwa skurcze i po wszystkim.
Z drugim dzieckiem to wogole przeboje, Na ktg brak skurczu. Usg wykazalo ze dziecko male i za tydzien wyjdzie , a ja za 4 godziny mialam corke na reku. na samej porodowce bylam 1 godzine. Parcie tez 2 skurcze i juz.
Niestety nacinana bylam za kazdym razem i po drugim porodzie strasznie mnie to ciagne, moglam tylko lerzec na brzuch z nogami na podlodze. Okropnosc!!!!!! po zdjeciu szwow bylo ok.
Mam tylko nadzieje ze teraz tez bedzie ok, chociaz mnie strasza ze moge bardzi szybko urodzic, obym tylko zdazyla do szpitala.
 
mi się też wydaje ze moment odczuwania ruchów ma sie nijak do terminu porodu. Ja z Marysią poczułam w 15 tygodniu a urodziłam pod koniec 42 tygodnia. Teraz dopiero w 17 - to chyba nie urodzę w 44 hehe. :-D:-D:-D
No dobra teraz na serio - naprawde nie ma co się nastawiac na wcześniejszy poród. Słuchajcie Joaś bo mądrze gada. Ja też nie chce sie wymądrzać ale mi cały czas wróżono że urodze wczesniej - nawet z usg mi termin wychodził wczesniej i byłam już tak nastawiona psychicznie że 39 i 40 tydzień to był koszmar. 41 cały przeryczałam gdyby nie forum chyba bym sobie coś zrobiła (wiem ze to brzmi niewiarygodnie ale na prawde pod koniec ciąży psyche siada niesamowicie). A 42 spędziłam caly w szpitalu. Takze mimo ze taraz termin mam na 21-23 a z usg ciagle na 14-16 VI to nastawiam sie nawet na 26-27 czerwca bo mam 31 dniowe cykle. Chociaż przeczucie mi mówi że urodze tym razem w 41 tygodniu. Jakoś tak mi się wydaje. Ale z racji tego że mam chłopaka to pewnie musiałam zajść w ciąze w 13-15 dniu cyklu a nie w 18-19 tak jak zwykle mam owulację :szok:.
 
U mnie wierciuszek nie przestaje kopa. chwilka mojego relaksu i kopnioki sa. Teraz siedze w pracy i przypomina mi o sobie prawie co godzinke.
 
kaasiaa5 mam nadzieje,że te stare położne się mylą bo wg. tego co sądzą to ja bym musiała urodzić na początku czerwca,a mój M. będzie wtedy w delegacji:confused:
Moje maleństwo też sie wierci i kopie coraz intensywniej ale kiedy dotykam w tym miejscu brzucha to uspokaja się od razu,chyba się wstydzi:-D
 
A aj dzisiaj wkoncu powiedzialam w pracy ze jestem w ciazy. I mile zaskoczenie.Wszyscy mi zazdroszcza 3 dziecka!!!!! Chyba jestem jedyna ktora bedzie miala 3 dziecko:-D. Juz szykuja zastepstwo, bo do tej pory mialam stanowisko samodzielne. Moge robic co chce i niczym mam sie nie przejmowac. Juz zostalam zapewniona przez pania dyrektor ze beda czekac na moj powrot. I nie szkodzi ze ide na wychowawczy. Tylko ja nie wiem czy chce wracac!!!! Ale to inna sprawa.
 
Powiem wam ze jakbym była "młoda" to bym czekała z drugim dzieckiem. Ale mąż ma juz 34 ja skończyłam dwa tygodnie temu 29 wiec na co czekać? Co prawda tak jak wam pisałam kiedyś chcieliśmy zacząć staranka od marca 2008 a maluszek sie pospieszył. Gdybym miała dwójkę dzieci w wieku np. 23-25 lat to chciałabym moze trzecie za 10 lat np. - a teraz nie zrobie sobie dziecka przeciez w wielku 40 lat... - no chyba ze nieświadomie :-)
 
reklama
ja też rodziłam na oksytcocynie - 4 dni po terminie odeszły mi zielone wody, skurczy zero, rozwarcia zero - no i podłączyli mnie do tego cholerstwa + ktg - po 5 h poprosiłam o zzo, bo już wymiękałam - pomogło bardzo :)

miałam też nacięcie, ale nie przeszkadzało mi ono specjalnie - nastepnego dnia po porodzie siedziałam po turecku :)

tym razem na nic się nie nastawiam, bo wtedy też myslałam, że dam radę bez znieczulenia a wyszło jak wyszło :)

ale na pewno chcę mieć męża przy sobie
 
Do góry