reklama
Sama nie wiem jak to jest z tym nacinaniem- tzn. czy można go uniknąć, przygotować krocze do porodu. Ja miałam przy Olku nacięcie i w ogóle nie wiedziałam nawet kiedy mi to zrobili. Ale jeśli trzeba, to nie ma wyjścia. Lepiej się naciąć niż popękać.
Joaś ja tez miałam oksytocynę. Powiem Wam, że jeśli mój drugi poród będzie jak pierwszy będzie dobrze.Tylko tym razem nie pojadę do szpitala tak wcześnie jak za pierwszym razem - bo po co? Ale skąd miałam wiedzieć , że nie rodzę jeszcze - przecież rodziłam pierwszy raz. Wylądowałam o północy 6 dni po terminie i już mnie nie chcieli wypuscić. I tak całą noc słuchałam płaczących i jęczących dziewczyn. Dopiero nowa poranna zmiana zajęła się mną i wywoływali. Ale było OK. Nie mam żadnych złych wspomnień. Tak się psychicznie teraz nastawiam, że najważniejsze to słuchać położnej!!
Joaś ja tez miałam oksytocynę. Powiem Wam, że jeśli mój drugi poród będzie jak pierwszy będzie dobrze.Tylko tym razem nie pojadę do szpitala tak wcześnie jak za pierwszym razem - bo po co? Ale skąd miałam wiedzieć , że nie rodzę jeszcze - przecież rodziłam pierwszy raz. Wylądowałam o północy 6 dni po terminie i już mnie nie chcieli wypuscić. I tak całą noc słuchałam płaczących i jęczących dziewczyn. Dopiero nowa poranna zmiana zajęła się mną i wywoływali. Ale było OK. Nie mam żadnych złych wspomnień. Tak się psychicznie teraz nastawiam, że najważniejsze to słuchać położnej!!
Julia!
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2007
- Postów
- 710
Brzuszki Wam wyskoczą jeśli nie teraz to póżniej,ja w pierwszej ciąży nie miałam brzuszka do 6 miesiąca i nie wiem od czego to zależy może od rozciągnięcia mięśni brzucha,a może każda ciąża jest inna itd.. Zauważcie,że niektóre kobiety tyją wszędzie,a inne tylko w brzuszku bo każda kobieta ma inną budowe ciała i tyle
Ja sama mam nadzieje,że troche mi ten brzuszek przystopuje bo jeszcze dużo czasu do czerwca zostało,a mam już troche rozstępów na nim z pierwszej ciąży.
Ja sama mam nadzieje,że troche mi ten brzuszek przystopuje bo jeszcze dużo czasu do czerwca zostało,a mam już troche rozstępów na nim z pierwszej ciąży.
Ewcia;
nic się nie martw :-) u mnie też jest maławy. Tak jak Dziewczyny piszą - w 6 miesiącu pewnie wyskoczy :-)
Powiem szczerze, że chociaż jest mały to i tak, już mi jakoś ciężko założyć buty czy też skarpetki - a co dopiero jak będzie wielki
nic się nie martw :-) u mnie też jest maławy. Tak jak Dziewczyny piszą - w 6 miesiącu pewnie wyskoczy :-)
Powiem szczerze, że chociaż jest mały to i tak, już mi jakoś ciężko założyć buty czy też skarpetki - a co dopiero jak będzie wielki
Maluch wyjdzie na świat kiedy zechce, a poza tym nigdy niesłyszałam, zeby moment wyczuwania ruchów dziecka był w jakikolwiek sposób związany z tereminem porodu.
Tyle tylko, że mówi się, że najczesciej przy pierwszej ciąży rodzi się po terminie. Ale nie ma zasady.
Tyle tylko, że mówi się, że najczesciej przy pierwszej ciąży rodzi się po terminie. Ale nie ma zasady.
Gratuluję wszystki Mamom ich Wierciuszków. Ja tak naprawdę poczułam w 19 tygodniu i również już wariowałm z niepewniści.
Teraz troszeczkę mam stresa jak podczas dnia się nie kręci - np. wczoraj szaleństwo Wierciuszka zaczęło się około 22.00 :-) no i już byłam spokojniejsza
Teraz troszeczkę mam stresa jak podczas dnia się nie kręci - np. wczoraj szaleństwo Wierciuszka zaczęło się około 22.00 :-) no i już byłam spokojniejsza
Mata-kow, na pewno warto stosować ćwiczenia Kegla i w ogóle przygotowywać krocze, ale i tak nie wiadomo. Ja sie zdałam na moją położną, która pwoedziała, że mam bardzo jędrne mięśnie, ale i napięte i raczej popękam. Spytała, czy cioąć, a ja się zgodziłam, bo nacięcie miałąm malutkie, a popękać mogłam zdrowo. Sądzę, że teraz też mogę być cięta, bo taka moja "uroda".
Najważniejsze, żeby lekarze/położni nie dzialali wg schematów, ze każdego trzeba ciąć. Ale wiem, że niestety często tak jest....
Acha, i miałam w czasie porodu i wannę i prysznic, i piłkę, rodziłam i na klęczkach i w kucki. Wszystkie metody były, ale i tak poród był długi, bo, jak powiedziała położna, Wojtek był twardogłowy (bardzo wolno nasuwały mu się kości czaszki). 9 cm rozwarcia poszło w miarę szybko, a 10 cm - chyba ze 2 godziny. A faza parcia trwała u mnie też długo, bo 1 h 35 min.
Oksytocynę miałam podaną pod sam koniec, po przedłużała się faza parcia (za słabe skurcze), a nie powinna trwać dłużej niż 2 godziny (ze względu na dziecko).
Tak więc nie ma się co przejmować, jedne dziewczyny rodzą "ekspresem" inne długo. Nigdy nie wiadomo, jak będzie przy kolejnym porodzie. Nie ma się co martwić na zapas.:-)
No i koniecznie chcę chodzić na szkołe rodzenia, ale chyba tylko na ćwiczenia, bo pielęgnacje dzicka przeszłam już w praktyce.
Najważniejsze, żeby lekarze/położni nie dzialali wg schematów, ze każdego trzeba ciąć. Ale wiem, że niestety często tak jest....
Acha, i miałam w czasie porodu i wannę i prysznic, i piłkę, rodziłam i na klęczkach i w kucki. Wszystkie metody były, ale i tak poród był długi, bo, jak powiedziała położna, Wojtek był twardogłowy (bardzo wolno nasuwały mu się kości czaszki). 9 cm rozwarcia poszło w miarę szybko, a 10 cm - chyba ze 2 godziny. A faza parcia trwała u mnie też długo, bo 1 h 35 min.
Oksytocynę miałam podaną pod sam koniec, po przedłużała się faza parcia (za słabe skurcze), a nie powinna trwać dłużej niż 2 godziny (ze względu na dziecko).
Tak więc nie ma się co przejmować, jedne dziewczyny rodzą "ekspresem" inne długo. Nigdy nie wiadomo, jak będzie przy kolejnym porodzie. Nie ma się co martwić na zapas.:-)
No i koniecznie chcę chodzić na szkołe rodzenia, ale chyba tylko na ćwiczenia, bo pielęgnacje dzicka przeszłam już w praktyce.
reklama
Julia!
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2007
- Postów
- 710
Ja chyba wole być nacięta,w pierwszej ciąży byłam nacięta i było ok. Moja koleżanka przy pierwszym dziecku rodziła bez naciecia i mówiła,że bardzo jej się krocze naciągnęło i nie odczuwa już takiej satysfakcji z seksu.Sama nie wiem bo każdy mówi co innego...
Ja też miałam bóle krzyżowe, nadal pamiętam ten ból-okropność i skurcze przez 9 godzin co 3 minuty,a na końcu co minute.Ja chciałabym uniknąć położenia i podłączenia do ktg bo to opóżniło moje rozwarcie.Po przyjeżdzie do szpitala to miałam rozwarcie na 5 cm.,a kiedy mnie położyli to rozwarcie mało co się powiększało,gdyby nie to to pewnie urodziłabym wcześniej.
Do szpitala wezme podkłady i majtki jednorazowe czyli to co napisała Magdziara i jeszcze jedno osłonki na brodawki bo po trzech dniach w szpitalu brodawki miałam strasznie pokaleczone od ssania aż krew mi leciała,bardzo mnie to piekło i bolało.
Mi się bardzo przydały też do małej chusteczki pampers do wycierania pupy i pare pieluch też wezme bo nam przynosili po trzy pieluszki dziennie,a córka często smółke oddawała. W każdym szpitalu jest pewnie inaczej ale ja wole mieć przy sobie i tyle.
Ja też miałam bóle krzyżowe, nadal pamiętam ten ból-okropność i skurcze przez 9 godzin co 3 minuty,a na końcu co minute.Ja chciałabym uniknąć położenia i podłączenia do ktg bo to opóżniło moje rozwarcie.Po przyjeżdzie do szpitala to miałam rozwarcie na 5 cm.,a kiedy mnie położyli to rozwarcie mało co się powiększało,gdyby nie to to pewnie urodziłabym wcześniej.
Do szpitala wezme podkłady i majtki jednorazowe czyli to co napisała Magdziara i jeszcze jedno osłonki na brodawki bo po trzech dniach w szpitalu brodawki miałam strasznie pokaleczone od ssania aż krew mi leciała,bardzo mnie to piekło i bolało.
Mi się bardzo przydały też do małej chusteczki pampers do wycierania pupy i pare pieluch też wezme bo nam przynosili po trzy pieluszki dziennie,a córka często smółke oddawała. W każdym szpitalu jest pewnie inaczej ale ja wole mieć przy sobie i tyle.
Podziel się: