Mi też nacięcie nie przeszkadzało. A możliwe jest bez cięcia, bo moja koleżanka tak urodziła. I nie popękała.
Ja za to wolałabym mieć porób krótszy (miałam 16 godzin licząc od momentu kiedy zaczęłam mierzyć częstotliwość i długość skurczy) i wolałabym, żeby dzidzius był mniejszy niż Wojtek.
Koniecznie chcę rodzić z mężem (śmieję się, że bez niego wcale bym nie urodziła - bardzo mi pomógł) i jak tylko się uda to z tą samą położną.
Ja za to wolałabym mieć porób krótszy (miałam 16 godzin licząc od momentu kiedy zaczęłam mierzyć częstotliwość i długość skurczy) i wolałabym, żeby dzidzius był mniejszy niż Wojtek.
Koniecznie chcę rodzić z mężem (śmieję się, że bez niego wcale bym nie urodziła - bardzo mi pomógł) i jak tylko się uda to z tą samą położną.