Cześć Mamusie :-)
Zajrzałam sobie na BB, bo trochę mi się nudzi - moja Mała jeszcze śpi... Zasnęła o 22, obudziła się o 7.30 na cyca, o 8 zasnęła, o 10 obudziła ją brudna pieluszka, więc mąż ją przewinął, na chwilkę przystawiłam ją do cyca, bo marudziła, ale zaraz zasnęła - i śpi do tej pory Normalnie śpioch roku
A ja zaraz biorę się za pieczenie ciacha, bo Jacek ma dziś imieniny, no i może Lena pozwoli mi przygotować jakiś dobry obiadek, ale skoro teraz tak się wyśpi, to pewnie w ciągu dnia nie zmruży oka.
Mata, dopiero teraz doczytałam, jakie macie problemy z Dobrusią - to straszne, jacy lekarze są beznadziejni! Najgorsze, że przez ich niewiedzę i brak kompetencji cierpi malutkie, bezpronne dziecko Już chyba Wam pisałam, że odkąd pracuję z lekarzami, straciłam do nich zaufanie w 100% i widzę, że niestety miałam rację. Polski system kształcenia medyków to jakieś nieporozumienie
Jolu, trzymaj się dzielnie, najważniejsze, że pracujesz w domu i masz opiekunkę - możesz spokojnie zająć się pracą, a Mikołaja i nianię masz zawsze na oku! Ja jakoś nie mogę się zabrać za szukanie niani, chociaż bardzo by mi się przydała, bo teraz firmowe sprawki załatwiam w nocy, jak Lena pójdzie spać (czyli po 22), a 2-3 razy w tygodniu muszę jechać na trochę do biura i wtedy zabieram Małą ze sobą; mam wyrzuty sumienia, że tam w przychodni podrzucam ją, komu się da, żeby popracować... A z tym jest coraz gorzej, bo kiedyś Lenka po prostu spała w wózku, a teraz już potrzebuje rozrywek Chyba pójdę za Twoim przykładem!
Miłego dnia :-)
Zajrzałam sobie na BB, bo trochę mi się nudzi - moja Mała jeszcze śpi... Zasnęła o 22, obudziła się o 7.30 na cyca, o 8 zasnęła, o 10 obudziła ją brudna pieluszka, więc mąż ją przewinął, na chwilkę przystawiłam ją do cyca, bo marudziła, ale zaraz zasnęła - i śpi do tej pory Normalnie śpioch roku
A ja zaraz biorę się za pieczenie ciacha, bo Jacek ma dziś imieniny, no i może Lena pozwoli mi przygotować jakiś dobry obiadek, ale skoro teraz tak się wyśpi, to pewnie w ciągu dnia nie zmruży oka.
Mata, dopiero teraz doczytałam, jakie macie problemy z Dobrusią - to straszne, jacy lekarze są beznadziejni! Najgorsze, że przez ich niewiedzę i brak kompetencji cierpi malutkie, bezpronne dziecko Już chyba Wam pisałam, że odkąd pracuję z lekarzami, straciłam do nich zaufanie w 100% i widzę, że niestety miałam rację. Polski system kształcenia medyków to jakieś nieporozumienie
Jolu, trzymaj się dzielnie, najważniejsze, że pracujesz w domu i masz opiekunkę - możesz spokojnie zająć się pracą, a Mikołaja i nianię masz zawsze na oku! Ja jakoś nie mogę się zabrać za szukanie niani, chociaż bardzo by mi się przydała, bo teraz firmowe sprawki załatwiam w nocy, jak Lena pójdzie spać (czyli po 22), a 2-3 razy w tygodniu muszę jechać na trochę do biura i wtedy zabieram Małą ze sobą; mam wyrzuty sumienia, że tam w przychodni podrzucam ją, komu się da, żeby popracować... A z tym jest coraz gorzej, bo kiedyś Lenka po prostu spała w wózku, a teraz już potrzebuje rozrywek Chyba pójdę za Twoim przykładem!
Miłego dnia :-)