reklama
azile29
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2007
- Postów
- 2 926
Kasiu szkoda że nie miałas ktg. Dużo sie naczekałaś na wyjazd , ale już jutro jesteś umówiona na konkretną godzinę.
A u mnie tak jakoś dziwnie, czop mi dalej odchodzi po badanku razem z krwią. Skurcze mam ale całkiem nie regularne od 10 do 2 minut. Potem znikają i tak w kułko. Pare razy mnie szyjka tak zakuła , że mało nie płakałam.
Pewnie Dominik chce dać tacie oberzeć meczyk w spokoju. Ale ja juz powoli czuje zmęczenie,taki fizyczne. Bo psychicznie czuje isę ok bo wiem ze coś sie dzieje:-).
Głuszku dla ciebie też wielkie KRA KRA
A u mnie tak jakoś dziwnie, czop mi dalej odchodzi po badanku razem z krwią. Skurcze mam ale całkiem nie regularne od 10 do 2 minut. Potem znikają i tak w kułko. Pare razy mnie szyjka tak zakuła , że mało nie płakałam.
Pewnie Dominik chce dać tacie oberzeć meczyk w spokoju. Ale ja juz powoli czuje zmęczenie,taki fizyczne. Bo psychicznie czuje isę ok bo wiem ze coś sie dzieje:-).
Głuszku dla ciebie też wielkie KRA KRA
milkaaa
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 1 158
Wrocilam od gina
KTG - skurczy doslownie ZERO (nie wiem zatem co to jest co ja czuje)
plaska linia na poziomie 12 %
serduszko zzdrowe
szyjka jeszcze uformowana, przepuszcza od wewnatrz - od zewnatrz zamknieta
jedyne co - glowka ladnie przyparta
wymusilam na ginie globulki cobym nie miala jakiejs bakterii (na izbie przyjec standardowo robia wymaz z pochwy) i bysmy nie kulali sie potem w szpitalu - mam ja aplikowac sobie przez 6 dni - bo ponoc w tym czasie raczej nie urodze
w piatek znow KTG
i w piatek po poludniu lub w sobote rano moje dziewczynki wyjezdzaja na wakacje do babci - taka mala zmiana planow. Wroca niestety albo i stety dopiero jak ja i Olga bedziemy juz w domku
KTG - skurczy doslownie ZERO (nie wiem zatem co to jest co ja czuje)
plaska linia na poziomie 12 %
serduszko zzdrowe
szyjka jeszcze uformowana, przepuszcza od wewnatrz - od zewnatrz zamknieta
jedyne co - glowka ladnie przyparta
wymusilam na ginie globulki cobym nie miala jakiejs bakterii (na izbie przyjec standardowo robia wymaz z pochwy) i bysmy nie kulali sie potem w szpitalu - mam ja aplikowac sobie przez 6 dni - bo ponoc w tym czasie raczej nie urodze
w piatek znow KTG
i w piatek po poludniu lub w sobote rano moje dziewczynki wyjezdzaja na wakacje do babci - taka mala zmiana planow. Wroca niestety albo i stety dopiero jak ja i Olga bedziemy juz w domku
kasiau30
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2007
- Postów
- 4 991
Gdybym wiedziała ,że wizyta a Izbie przyjęć w szpitalu skończy się tylko na zapisaniu na ktg to bym zadzwoniła .W poprzedniej ciąży jak się zgłosiłam dzień po terminie to mi od razu zrobili ktg więc myślałam ,że i teraz tak będzie. Swoją drogą to nie wiem jak ja to wszystko przeżyję bo sam fakt , że tam jechałam doprawiła mnie o ....
Alize w końcu się coś dzieje u ciebie doczekasz się maluszka - super:-)
Trzymam kciuki żeby poszło szybko i sprawnie :-):-):-)
Alize w końcu się coś dzieje u ciebie doczekasz się maluszka - super:-)
Trzymam kciuki żeby poszło szybko i sprawnie :-):-):-)
daruuunia3
Czerwcowa mama'08
Milkaa fajnie ze wizyta ok!
Kasiau a moze do jutra cos sie wydarzy :-) tego KRAkam wszystkim oczekującym
Kasiau a moze do jutra cos sie wydarzy :-) tego KRAkam wszystkim oczekującym
Zuz-Inka
MAMA NA PEŁNY ETAT
Kasiu Jak bylam z drugim w szpitalu to maz przyjechal mnie odwiedzic z 3 letnia wtedy Ania. Corka pieknie sie przywitala, pokazalam jej dzidziusia (bo u nas mozna) i ona no to tatus idziemy do domku i przyjdziemy po nia jak juz bedzie mozna...a ja w ryk. Totalna schiza. Jak teraz urodzilam to maz zapowiedzial ze przyjedzie sam bez dzieci, ale go przekonalam, ze teraz bedzie inaczej bo psychicznie jestem przygotowana. I faktycznie bylo OK. Z tego wynika, ze bardziej my przezywamy rozlake
milkaaa
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 1 158
jak urodzilam Jagode - agata miala 5,5 roku - byla happy - przyszla lekko oniesmielona do szpitala, ale naprawde zareagowala fajnie: glaskala i takie tam. Ale jak pisalam juz kiedys - po 20 minutach od wyjscia ze szpitala juz miala 40 stopni goraczki - miala syndrom rodzenstwa - z zazdrosci
Natomiast chcialam powiedziec ze u nas w szpitalu nie mozna wprowadzac dzieci ani teraz ani 3 lata temu - nie mam pojecia jak to sie stalo ze Agata przyszla w odwiedziny i nikt nam uwagi nie zwrocil
Natomiast chcialam powiedziec ze u nas w szpitalu nie mozna wprowadzac dzieci ani teraz ani 3 lata temu - nie mam pojecia jak to sie stalo ze Agata przyszla w odwiedziny i nikt nam uwagi nie zwrocil
kasiau30
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2007
- Postów
- 4 991
W pierwszej chwili to chciałam jechać do innego szpitala ale w sumie pomyślałam a może tak musi być. W czasie wygląda to tak : szwagier ma do mnie 10 max 15 minut a do szpitala jechaliśmy w godzinach szczytowych pół godziny więc nie jest źle . Gorzej jak mnie złapie jak on będzie w pracy ale jak historia się powtórzy to pewnie pojadę na wywołanie no i z tego stresu zacznę rodzić. Nie ma co gdybać tylko trzeba czekać .
Zapytam jutro po ilu dniach wywołują po 7 czy po 10 ciu.
Zapytam jutro po ilu dniach wywołują po 7 czy po 10 ciu.
azile29
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2007
- Postów
- 2 926
Kasiu nie myśl o ty wywoływaniu. Moze samo pójdzie. Tak sobie myśle że szkoda, że położne lub lekarze nie wspomagają porodów jakimiś naturalnymi sposobami . Słyszałam o jakiś żelach na szyjke i przecież sam masarz wspomaga.
reklama
milkaaa
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 1 158
te zele zawieraja prostanglandyny - czyli dzialaja podobnie jak sperma
tylko ze ja taka "infekcyjna" jestem i po przytulankach sie boje znow jakiegos grzybka...chyba nie dam sie namowic: biore globulki i trzymam sie w czystosci do porodu
tylko ze ja taka "infekcyjna" jestem i po przytulankach sie boje znow jakiegos grzybka...chyba nie dam sie namowic: biore globulki i trzymam sie w czystosci do porodu
Podziel się: