reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
agacina i aniknulka serdeczne dzięki, jeśli nie urodzę do terminu to na wizycie 09 będę napierała na gina z tym zwolnieniem i mam nadzieję, że nie będzie robił problemów, bo facet jest ok, a szkoda nawet tych paru dni macierzynskiego, bo to zawsze dłużej z maluszkiem, ile by nie było, każda chwila na wagę złota:tak::tak::tak:
 
reklama
Milka Ty szczęściaro, tylko tyle kg na plusie :szok: po porodzie Olga z Ciebie te nadprogramowe kg sprzed porodu wyssie i będziesz jeszcze lasencja (a tak swoją drogą z tego co pamiętam, to jakoś mocno ubita jesteś, bo tych kg nie widać ;-))
ja juz 3 tyg. temu byłam 20kg :zawstydzona/y: a teraz pewnie jeszcze więcej :baffled:
 
oj, ja sobie nie wyobrazam przelewow w banku robic
zwlaszcza teraz - jak budowa pozera pieniadze i co rusz jakis przelew - wlasciwie kazdego dnia robie

ale swego czasu na poczcie czesto glosno pytalam czy ktos ma cos przeciwko aby ciezarna skorzystala z przywileju obskugi poza kolejnoscia - miny minami - ale sprzeciwu nie bylo

ja mialam w last tygodniu wiekszy wyrzut - po 10 dniach wspolnego pomieszkiwania powiedzialam bratu i jego rodzinie (3 osoby) ze musza juz jechac do domu - bo sami jakos nie wpadli na to ze juz mi zle sie na podlodze spi, ze potrzebuje spokoju i przygotowac sie do nadchodzacego porodu...i takie tam

w sumie przez te 10 dni na 46 m2 mieszkalismy w 7 osob - Olga osma - w tym 3 dzieci walczacych miedzy soba nawet o to ktore dostanie pierwsze kawalek chleba
Lubie gosci - ale bylo mi juz naprawde ciezko - i pierwszy raz powiedzialam komus wprost ze musi pojechac....tym bardziej ze moja wydzielina nagle zmienila sie w jakas taka.....myslalam nawet ze to czop - i spanikowalam - bo moja wyprawka wtedy w powijakach byla...

czulam sie z tym okropnie, to dopiero jest wyrzut sumienia
 
Wlasnie: GDZIE JEST JOLA????


O własnie dobre pytanie.



P.S. Malzon ma urodziny dzisiaj i moze uroczy wieczor bedzie??



To wszystkigo naj dla małżona!!!

wcinam truskawy (małej nic nie jest póki co :tak:)

O to dobrze......przynajmniej trochę przyjemności w życiu!!!

a czy do porodu wpuszczaja w ogole z takimi pazurkami?? Bo wydawalo mi sie ze musza byc "zmyte" bez lakieru - jakby zaszla koniecznosc cc. Jak ta Joanna przemycila te czerwone pazurki - przeciez ona wlasnie miala cc:-p

U nas też panuje taki stereotyp. w razie sinicy to właśnie poznaje się ją po paznokciach..ale może w szpitalu mają zmywacz:-D
 
Milak jaki wyrzut sumienia, normalnie to ludzie, którzy się nie domyslają powinni mieć wyrzuty sumienia, a nie ciążarna, któa, szczególnie pod koniec wszystkiego i wszystkich może miec dość :tak:
 
Magdziarka rozstępy mi wyskoczyły, ale od razu siwe (z dwojga złego to chyba lepiej :baffled:), a brzuszek mam tak niżej już z miesiąc (stąd moja panika, że poród niedługo :-D)
 
Milkaa-to pozwolili Ci spac na podlodze?!Dobrze zrobilas-chociaz rozumiem Twoje watpliwosci.
Medzik-ogromne gratulacje!!!:-)
Lilianka-duzo zdrowka!
Asiowo-trzymam kciuki za Twoja coreczke:-)

A ja od kilku dni mam czeste bole podbrzusza,czuje tez w nim takie goraco i pieczenie.Lapia mnie tez skurczyki,czesto twardnieje brzuch.Czuje tez pobolewanie przy szyjce,po zewnetrznej stronie.No,jednym slowem-czekam,moze cos sie zacznie,bo taki jakis niepokoj czuje od wczoraj....
No,zobaczymy....W piatek po poludniu mam wizyte u ginki,to okaze sie czy nie przesadzam.
 
Milkaa troche asertywnosci poprosze:-):-).To nie ty powinnas miec kaca moralnego tylko twoja rodzinka.W zyciu nie zwaliłabym sie komus na takie małe mieszkanko,widzac ze kobita w ciązy.Chamstwo i wygodnictwo poprostu.
I tak jakas Matka Teresa z Ciebie.

U mnie mieszka szwagier ale odrazu ustaliłam-ze robie obiady ale kolacje i sniadanka to sami sobie wszyscy robią.Jest dyzur na wynoszenie smieci,mycie garów i targanie zakupów.Uprzejmosc uprzejmoscią ale wszyscy sie dostosowali ,i nie widze jakis fochów.Wczoraj szwagier nawet racuchów nasmazył kochanej bratowej:tak::tak::tak:.


A ja za miesiąc wyprowadzka,jestem w szoku- udało sie zamienic nasze mieszkanie na cudowny,ogromny dom z ogrodem w lepszej dzielnicy.I tylko 100f miesięcznie wiecej raty.:-):-)
Juz dostałam liste zakupów od mojej dzieciarni:hustawka,zjezdzalnia,basen,trampolina,piaskownica :szok::szok:.Od męża -karszer i długi wąż.:szok:
No ale na mysl ze wreszcie wysieje nasiona i bede sie grzebac w ziemi -humor mi sie poprawia.:laugh2::laugh2:
 
reklama
a ja się wam wyżalę, pozwolicie prawda??
już byłam z siebie taka dumna, że się trzymam, ze dałam radę urodzić, ze w szpitalu się za Melką nie uryczałam jak dzieciak - bo maleńkiej jeszcze W OGÓLE nie miałam na rękach, nie mogłam jej nakarmić nawet pogłaskać, nic - ale jakoś to przetrzymałam, tłumaczyłam sobie, że to dla jej dobra, ze lekarz ma rację że musi tam leżeć i już. A dzisiaj jak ją zobaczyłam rano to nie mogę się pozbierać, jak sobie pomyślę że ona tam leży sama i nawet jak płacze, to nikt jej nie przytuli - bo mają zakaz wyciągania jej z inkubatorka - to po prostu mi serce na kawałki pęka. I siedzę i ryczę jak głupia i wyrzucam sobie od wyrodnych, ze ją tam zostawiłam:sad::sad: i nawet nie mam się komu wypłakać w rękaw bo wszyscy w pracy. nie wiem, jak ja wytrzymam jeszcze tydzień, a mała nie wyjdzie wcześniej niż w poniedziałek, tak mi lekarz powiedział. :sad::sad::sad:
 
Do góry