reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Gratulacje dla Mamotowej rodzinki i Joanny !!!!!!!!!!!!!!!!

Ledwo przedarłam sie przez tyle stron i to od wczorajszego wieczora. Dziewczyny nie denerwujmy sie tymi terminami. Co ma być to będzie:-).
Ja wczoraj wieczorem znowu miałam skurcze, brzuch był twardy jak skała.Tylko skurcze mało bolesne i nieregularne. Bardzo boli mni spojenie, a po zatym mam dobry nastrój.
 
reklama
Gratuluje dobrego nastroju, Alize! Mi ta szyjka szczypie i szczypie... Chcialabym juz wiedziec czy cos z nia bardziej drgnelo... Wiem, ze wczesnie u mnie jeszcze, ale to ma wplyw na to co dalej z moja dzidzia i ciaza....
 
Myślę, że nie będzie źle, już troszkę przeszło...za kółko jednak będę musiała usiąść, bo Mężuś wraca z pracy po 14.00, a ja najpóźniej 13.30 muszę wyjechać, żeby wszystko pozałatwiać przed porodem na uczelni - będę wtedy spokojniejsza :tak:, bo po porodzie pewnie czasu na to nie będzie;-). Magdzairko Ty też uważaj za kierownicą.
 
Każda by chciała mieć już to za sobą tym bardziej, że teraz takie upały.
Co ma być to będzie i tak czy siak a dziś już 2 czerwiec więc z każdym dniem prawdopodobieństwo rośnie. :-)
 
Magdziarko a jak Twoje samopoczucie? Szczegolnie te psychiczne mam na mysli...

Wiesz co Joaś dzisiaj w ogóle nie myslę...tzn chciałam nie mysleć i zadzwoniła sąsiadeczka moja ciężarna z dołu i pyta???no to mowię , że nic..no to mi radzi tu jechać na wertepy tu zrobic to tu tamto..i ja nie mogę ...przecież wczoraj zrobiliśmy trasę 200 km..i potem do teściów po wertepach i inne takie - no nie oszczędzam się jakoś specjalnie...i nic się nie dzieje taki urok i już się męczę, że ludzie tego nie rozumieją. Nie dość że muszę to sobie wytłumaczyć to jeszcze musze tłumaczyc innym
 
No Bartka, wlasnie rodzilam bez regularnych skurczy!! A teraz jak juz tylko poczuje, ze jest cos "nie tak" mam natychmiast jechac do szpitala...
To dziewczyny przestraszyłyście mnie na całego. Ja co wieczór mam serje skurczy , ale przechodzą. Więc jak zaczną być mocniejsze o, a ja będę w mieście ? To co do szpitala biec? Ja myślałam że mam jakieś 2 godzinki. :baffled:
 
Dokladnie tak, Kasiau, w dodatku coraz blizej "nie ma wyjscia". Dziziulek bedzie musial wyjsc. Tak czy siak... Nic nie trwa wiecznie:-D:-D:-D
 
Widzisz Madziu, trzeba wyłączyć telefony i nikomu drzwi nie otwierać. :-):tak:;-)
Ale to jest irytujące jak wszyscy pytają i doradzają.
Ja planuje umyć dzisiaj jedno chociaż okno:-), może mi sie uda.
 
Wiesz co Joaś dzisiaj w ogóle nie myslę...tzn chciałam nie mysleć i zadzwoniła sąsiadeczka moja ciężarna z dołu i pyta???no to mowię , że nic..no to mi radzi tu jechać na wertepy tu zrobic to tu tamto..i ja nie mogę ...przecież wczoraj zrobiliśmy trasę 200 km..i potem do teściów po wertepach i inne takie - no nie oszczędzam się jakoś specjalnie...i nic się nie dzieje taki urok i już się męczę, że ludzie tego nie rozumieją. Nie dość że muszę to sobie wytłumaczyć to jeszcze musze tłumaczyc innym

Najwazniejsze to juz teraz - w te ostatnie dni nie meczyc sie za bardzo. Bo np rzekomo chodzenie po schodach pomaga przyspieszyc porod, ale tnaprawde pozbawia mame sily i nie wiadomo jak bedzie wtedy taki porod wygladal, ile zabierze dodatkowo mamie sil...
A wczoraj mi zadano pytanie, dokladnie takie: Kiedy masz zamiar urodzic?
Jakby to od zamiaru zalezalo....
 
reklama
Dokladnie tak, Kasiau, w dodatku coraz blizej "nie ma wyjscia". Dziziulek bedzie musial wyjsc. Tak czy siak... Nic nie trwa wiecznie:-D:-D:-D
Na całe szczęście Joaś że ciąża nie trwa wiecznie. Ja wczoraj do M mówie że już moge jechać na porodówke. Zabierze mnie we wtorek i już. A on na mnie oczy wywalił i mówi , ze jeszcze nie gotowy na przyjście dzidzi. Niezłe, miał 9 miesięcy. :-p
 
Do góry