reklama
daruuunia3
Czerwcowa mama'08
Joanno ciesze sie ze juz u Ciebie lepiej!
Przed chwilą mnie teściowa zawołała na dół i pokazała bociana który siedzi na dachu centralnie nad pokojem w którym właśnie urzeduje ;-):-):-):-) mam nadzieje ze dzisiaj nie zaczne rodzić ;-)
Przed chwilą mnie teściowa zawołała na dół i pokazała bociana który siedzi na dachu centralnie nad pokojem w którym właśnie urzeduje ;-):-):-):-) mam nadzieje ze dzisiaj nie zaczne rodzić ;-)
agusia04
Czerwcowa mama'08
Ło MATKO A CO TUTAJ TAK CICHO. Gdzie się podziewacie Kobitki.
Joanna super, że u Ciebie poprawił się poziom wód. Trochę się zmartwiłam jak przeczytałam, że tak bardzo spadły. No ale najważniejsze, że już nastąpiła poprawa. Dzielnie się trzymaj.
Zuzkus gratuluję!!!!!!
Magdziarko Ty obrotna Babeczka jesteś więc myślę, że ze znalezieniem pracy nie miałabyś kłopotu. No a jeszcze jakby na świat przyszła Marysia to nie musiałabyś jej prędko szukać.:-):-):-):-)
Azile no nie zazdroszczę sytuacji, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Moze Mąż myślał, że Cię poinformował, ale tak to z nimi mężczyznami już jest
Magdziarko gratuluję udanj wizyty. Widzę, że z taką samą niecierpliwością czekasz na poród jak ja. Ja najbardziej boję się że będą wywoływać a to podobno większy ból jest. I tak czekam i czekam a na suwaczku dni uciekają:-(
Lilianko śliczna ta Twoja córeczka. Dobrze, że już jesteś z nami i czujesz się dobrze
A ja dzisiaj spędziłam prawie cały dzień sama, Damian wziął młodego do kolegi a ja w tym czasie pranko zrobiłam, posprzątalam a później byczyłam się w domku. Pogoda tak dała popalić, że dopiero pod wieczór mogłam w ogródeczku posiedzieć. A teraz w końcu mam chwilkę, żeby do Was napisać bo tak to podczytywałam w wolnej chwili co tam u Was i czy któraś z czerwcóweczek się nie rozdwoiła. Ale widzę że wszystkie czekamy na właściwy miesiąc. Czyli od jutra możemy się rozpakowywać
Joanna super, że u Ciebie poprawił się poziom wód. Trochę się zmartwiłam jak przeczytałam, że tak bardzo spadły. No ale najważniejsze, że już nastąpiła poprawa. Dzielnie się trzymaj.
Zuzkus gratuluję!!!!!!
Magdziarko Ty obrotna Babeczka jesteś więc myślę, że ze znalezieniem pracy nie miałabyś kłopotu. No a jeszcze jakby na świat przyszła Marysia to nie musiałabyś jej prędko szukać.:-):-):-):-)
Azile no nie zazdroszczę sytuacji, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Moze Mąż myślał, że Cię poinformował, ale tak to z nimi mężczyznami już jest
Magdziarko gratuluję udanj wizyty. Widzę, że z taką samą niecierpliwością czekasz na poród jak ja. Ja najbardziej boję się że będą wywoływać a to podobno większy ból jest. I tak czekam i czekam a na suwaczku dni uciekają:-(
Lilianko śliczna ta Twoja córeczka. Dobrze, że już jesteś z nami i czujesz się dobrze
A ja dzisiaj spędziłam prawie cały dzień sama, Damian wziął młodego do kolegi a ja w tym czasie pranko zrobiłam, posprzątalam a później byczyłam się w domku. Pogoda tak dała popalić, że dopiero pod wieczór mogłam w ogródeczku posiedzieć. A teraz w końcu mam chwilkę, żeby do Was napisać bo tak to podczytywałam w wolnej chwili co tam u Was i czy któraś z czerwcóweczek się nie rozdwoiła. Ale widzę że wszystkie czekamy na właściwy miesiąc. Czyli od jutra możemy się rozpakowywać
mata-kow
mama do kwadratu :)
Ale te nasze kciuki pomagają ;-) to dalej trzymam kciukasy za Joannę, żeby Mati wyskoczył, kiedy będzie chciał, a nie musiał
Mi dzisiaj też co chwilę brzuszek twardnieje i pobolewa, do tego czuję rozpieranie w pachwinach, ale nie sądzę, żebym na dniach miała rodzić no chyba, że dzieciaczek się uprze, żeby urodzić się w dzień dziecka ;-) tylko ja muszę jeszcze jutro kilka spraw załatwić na uczelni
Mi dzisiaj też co chwilę brzuszek twardnieje i pobolewa, do tego czuję rozpieranie w pachwinach, ale nie sądzę, żebym na dniach miała rodzić no chyba, że dzieciaczek się uprze, żeby urodzić się w dzień dziecka ;-) tylko ja muszę jeszcze jutro kilka spraw załatwić na uczelni
a ja idę rodzić jak pierworódka Bo z Marysią przed wywołaniem to nic nie miałam hihi
Ja po pierwszym nieudanym wywołaniu dostałam skurczy samoistych ale nie takich bardzo bolesnych tylko twardnienie brzucha z bólem na końcu i trwało to całą noc, cały dzień i całą noc co 20 minut i zrobiło mi się z tych skurczy 2 cm rozwarcia i trochę sie szyjka skróciła. no i nie wiem co mogłoby być z tego potem bo mnie znowu podłaczyli do kroplówki. Ale ja jestem jakas wybitnie chyba oporna na te skurcze.
Znajoma sie w dzień terminu położyła na kroplówkę bo jej się nie chciałoc czekac - o 10 się podaczyła o 11.30 urodziła. nie chce się wierzyć normalnie.... Kurna od czego to zalezy? Jadę w poniedziałek po liście malin - ponos łagodza bóle a wiesiołek łykam od tygodnia - ponoc rozmiekcza szyjkę - zobaczymy co z tego wyniknie,
Ja po pierwszym nieudanym wywołaniu dostałam skurczy samoistych ale nie takich bardzo bolesnych tylko twardnienie brzucha z bólem na końcu i trwało to całą noc, cały dzień i całą noc co 20 minut i zrobiło mi się z tych skurczy 2 cm rozwarcia i trochę sie szyjka skróciła. no i nie wiem co mogłoby być z tego potem bo mnie znowu podłaczyli do kroplówki. Ale ja jestem jakas wybitnie chyba oporna na te skurcze.
Znajoma sie w dzień terminu położyła na kroplówkę bo jej się nie chciałoc czekac - o 10 się podaczyła o 11.30 urodziła. nie chce się wierzyć normalnie.... Kurna od czego to zalezy? Jadę w poniedziałek po liście malin - ponos łagodza bóle a wiesiołek łykam od tygodnia - ponoc rozmiekcza szyjkę - zobaczymy co z tego wyniknie,
J
Jola244
Gość
no i ja się ciekawie czy jutro rozpocznie miesiąc jakiś czerwcowy dzieciaczek było by fajnie :-):-):-)
agusia04
Czerwcowa mama'08
Mata super pomysł z tym zdjęciem. Brzusio ładniutki.
reklama
J
Jola244
Gość
Aniu dzięki jesteś kochana:-):-):-):-) a ta skleroza udziela się chyba wszystkim bo i ja jestem zapominalska
Podziel się: