reklama
Dobre! Moj tez czesto taki jest
Mata,Joaś;
jak to czytam - to do tej pory się z tego śmieję
Joanna ja mam po Tobie 2 dni termin... mój maluch też spokojniejszy moze zbiera siły :-) ciekawe która pierwsza urodzi :-)
coś cisza na forum... może przed burzą...
Wiesz,
sama jestem ciekawa... Położna powiedziała aby wstępnie nastawić się na termin pomiędzy 4 czerwca a 12. No cóż, zobaczymy jak to będzie:-)
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
No i u mnie znow obsuwa :-(. Bart polamal mi okulary, szklo kontaktowe wypadlo w blizej nieznanych okolicznoscich. Prowadzic auta wiec nie moge . Na szczescie kolezanka jest w centrum, kupila mi juz szkla i wraca do domu (a to sasiadka), wiec rusze sie z domu, ale dopiero popoludniu. Poki co zauwazylam ze Barta jakies chorobsko bierze... No ale nie dziwne - wczoraj o 18.30 uciekl mi 3 razy z domu w samym pampersie... musialam go po osiedlu gonic.. dzieci otwieraly drzwi a on w dluga....
azile29
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2007
- Postów
- 2 926
Joaś to współczuje, problemy lubią zawsze chodzić parami. Życzę zdrówka dla Bartusia , bo nie mam nic gorszego jak chore dziecko w domu. Trzymam za ciebie kciuki , że już wszystko będzie dobrze
Ja właśnie wyciągnełam pranie , Biszkopt sie upiekł i obiadek też się ugotował. Uf !!!!!!!!! Idę sie wykompać, potem coś zjem. Wstawiam drugie pranie.
A pogoda niby słońce ale jakoś zimno wietrzysko wieje niemiłosiernie.
Ja właśnie wyciągnełam pranie , Biszkopt sie upiekł i obiadek też się ugotował. Uf !!!!!!!!! Idę sie wykompać, potem coś zjem. Wstawiam drugie pranie.
A pogoda niby słońce ale jakoś zimno wietrzysko wieje niemiłosiernie.
Joasiu;
mam nadzieję,że choroba u Bartusia się nie rozkręci... Dużo zdrówka.
No i weź tu coś zaplanuj.....
azile;
u nas także wieje - ale to już od dawna tak jest. Niby ciepło ale jak zawieje syberyjski wiatr - to uciekaj kto może. Jak wychądzę z psami to ubieram kurtkę i kaptur na głowę - może biorą mnie za eskimosa - ale to ciepełko jest złudne. Najgorsze jest to,że nie wiadomo jak się ubrać.
Chyba zmienię pościel...
mam nadzieję,że choroba u Bartusia się nie rozkręci... Dużo zdrówka.
No i weź tu coś zaplanuj.....
azile;
u nas także wieje - ale to już od dawna tak jest. Niby ciepło ale jak zawieje syberyjski wiatr - to uciekaj kto może. Jak wychądzę z psami to ubieram kurtkę i kaptur na głowę - może biorą mnie za eskimosa - ale to ciepełko jest złudne. Najgorsze jest to,że nie wiadomo jak się ubrać.
Chyba zmienię pościel...
agusia04
Czerwcowa mama'08
Joaś życzę szybkiego powrotu do zdrówka dla Bartusia.
Azile ale obrotna Kobitka z Ciebie. Ja jeszcze nic nie zrobiłam.
Poczytałam trochę co u Was, poleżałam, a teraz właśnie myślę, że trzeba by się było wybrać na zakupy. Na szczęscie Kacper w przedszkolu to sama szybciej wszystko pozałatwiam.
Azile ale obrotna Kobitka z Ciebie. Ja jeszcze nic nie zrobiłam.
Poczytałam trochę co u Was, poleżałam, a teraz właśnie myślę, że trzeba by się było wybrać na zakupy. Na szczęscie Kacper w przedszkolu to sama szybciej wszystko pozałatwiam.
Behemott, JoannA25 dziewczyny gratuluję wczorajszych udanych wizyt.
Joasiu nie dzwoniłam do swojego gina, bo stwierdziłam, że to nie ma sensu, bo on mi będzie kazał brać ten fenoterol do 38 tyg. A ja postanowiłam, że pod koniec 36 tyg pójdę na usg i jak z dzieckiem będzie wszystko ok (tzn. będzie gotowe do wyjścia -a myślę że mały będzie gotowy:-) bo to wielki chłop:-)), to odstawie sama ten fenoterol. Do ewentualnego odstawienia zostało 1,5 tyg to nie ma też sensu żebym zamieniała fenoterol na ten niemiecki partu... (nie pamiętam nazwy)
Zmniejszyłam sobie dawkę z 6 całych tabletek to 6 połówek, w poniedziałek jak zacznę 36 tydz jeszcze zmniejszę. Lepiej się czuję na tej mniejszej dawce i mały trochę bardziej rozbrykany w brzuszku. Nie chcę wylądować na wywoływaniu porodu oksytocyną, bo nie zmierzam rodzić w tym szpitalu, w którym pracuje mój lekarz. Zresztą inny lekarz niedawno mi powiedział, że te skurcze wcześniejsze, duży dzidziuś to efekt szybciej dojrzewającej macicy,a co za tym idzie macica szybciej gotowa do porodu. Dziękuję jeszcze raz Joasiu za pomoc:-)
Joasiu nie dzwoniłam do swojego gina, bo stwierdziłam, że to nie ma sensu, bo on mi będzie kazał brać ten fenoterol do 38 tyg. A ja postanowiłam, że pod koniec 36 tyg pójdę na usg i jak z dzieckiem będzie wszystko ok (tzn. będzie gotowe do wyjścia -a myślę że mały będzie gotowy:-) bo to wielki chłop:-)), to odstawie sama ten fenoterol. Do ewentualnego odstawienia zostało 1,5 tyg to nie ma też sensu żebym zamieniała fenoterol na ten niemiecki partu... (nie pamiętam nazwy)
Zmniejszyłam sobie dawkę z 6 całych tabletek to 6 połówek, w poniedziałek jak zacznę 36 tydz jeszcze zmniejszę. Lepiej się czuję na tej mniejszej dawce i mały trochę bardziej rozbrykany w brzuszku. Nie chcę wylądować na wywoływaniu porodu oksytocyną, bo nie zmierzam rodzić w tym szpitalu, w którym pracuje mój lekarz. Zresztą inny lekarz niedawno mi powiedział, że te skurcze wcześniejsze, duży dzidziuś to efekt szybciej dojrzewającej macicy,a co za tym idzie macica szybciej gotowa do porodu. Dziękuję jeszcze raz Joasiu za pomoc:-)
reklama
Cześć dziewczynki!
Ja już po targu i śniadanku z tatą, pojechał teraz kosić trawę do babci a ja poleguję bo od wczorajszej nocy strasznie boli mnie kręgosłupna dole no i pośladkinie wiem już na której stronie mam leżeć
Kasia może z tymi bocianami coś jest na rzeczy
Joaś podziwiam zapał i energię tyle załatwiania i jeszcze dzieci skąd bierzesz na to siły?
Mata rożśmieszyłaś mnie tymi bocianami nad plebanią
Joasia ja też uważam, że jak zimny wiatr to należy się cieplej ubrać (słońce jest zdradliwe) po moich ostatnich duszących i kaszlących nocach staram się uważać
Ja już po targu i śniadanku z tatą, pojechał teraz kosić trawę do babci a ja poleguję bo od wczorajszej nocy strasznie boli mnie kręgosłupna dole no i pośladkinie wiem już na której stronie mam leżeć
Kasia może z tymi bocianami coś jest na rzeczy
Joaś podziwiam zapał i energię tyle załatwiania i jeszcze dzieci skąd bierzesz na to siły?
Mata rożśmieszyłaś mnie tymi bocianami nad plebanią
Joasia ja też uważam, że jak zimny wiatr to należy się cieplej ubrać (słońce jest zdradliwe) po moich ostatnich duszących i kaszlących nocach staram się uważać
Podziel się: