reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
reklama
Oj,ale sie tu u nas dzieje od wczoraj wieczorem!
Lilianko-zdrowka!!!
A ja myslalam,ze Lilianka urodzila silami natury.

Ja ostatnio calkiem niezle sie czuje,ale od wczoraj mala cos slabiutko sie rusza,musze sie troche polozyc,poglaskac i poobserwowac.
 
Lilianko.. wracaj szybciutko do zdrówka!!!:-)

Ja dziś zostaję w łóżeczku... i tak nie mam nic zaplanowane, a M dziś wróci wieczorem i tak sama cały dzień, to mnie ostatnio bardzo męczy:baffled:
Od wczorajszego wieczora okropnie mi niedobrze i słabo...
Miłego dnia mamusie!
 
Ja w nocy miałam jednego konkretnego skurczybyka az mnie wygieło,ale potem przeszło.Za to mały chyba bawi sie moim wyrostkiem,myslałam ze skonam:crazy::crazy:.
Pół nocy nie przespane,a tu trzeba pozałatwiac papierkowe sprawy,poczte i zakupy.A pojade sobie samochodem,co sie mam męczyc;-)Do zobaczenia pózniej.
 
Dziewczyny, nie panikujcie :no:. Wszystko będzie dobrze, liczy się efekt końcowy :-) - zdrowe i śliczne dzidziusie. Ja od momentu jak jestem w ciąży, wciąż się zastanawiam jak będzie i jakoś tak wyszło, że po zajęciach w szkole rodzenia, po przeczytaniu relacji z porodów na BB, jestem spokojniejsza. A Panie zaczynają panikować !!! Nie wolno ! Ja się zacznę bać i kto za mnie urodzi ?:szok:
 
A ja na czas pieczenia szarlotki czyli do dzwonka minutnika potrenowałam oko - ale jakoś tak nieskutecznie walałam się z boku na bok bo tak mnie boli kregosłup tuż nad pośladkami masakra. Jak rodziłam Olka to miałam takie bóle z krzyża - nikomu nie zyczę. Idę przygotowac stół na wizytkę koleżanek!!!
 
Jejku... jak mnie maleństwo dziś bije po wnętrznościach...:baffled:
Nawet mi nie da odespać męczącej nocki....! Ałć!!!!:baffled::baffled::baffled:
 
Ja wróciła ze spaceru, biegłam za tymi rowerami i sie denerwowałm. Przyszłam do domu i pochłonęłam dwa kawałki ciasta.

Joas ja to nie jestem w stanie cię niczym "pobić' zawsze masz o demnie więcej pracy;-).
Magdzairko fajnie ze będziesz miała gości, zawsze isę troszke zrelaksujesz!!!!!!!!!!!!!!!

Asiowo i Limba życzę miłego samopoczucia.!!!!!!!!!!!!
 
No własnie Kasiau ja też juz się trochę męczę..tylko co innego jak my zaprowadzimy nasze duże dzieci do Zerówki i połozymy się albo nie itp, a co innego jak Joaś czy azile muszą się nimi w domu zająć - i nie możesz być zmęczona...tu tkwi diabeł. Na szczęście nasz sytan zmęczenia dobiega do końca - bo po porodzie juz jest inaczej!!

ja też siedzę z mała, w domu - prosze o mnie nie zapominać!;-);-)!! I do tego od poniedziałku do piątku full service dla małej robie sama :-( Ale pocieszam się ze Joaś ma gorzej a nie narzeka (tak bardzo) wiec ja też musze się trzymac, Za rok Marys idzie do przedszkola i będzie łatwiej.

wlasnie staje do prasowania bo u mnie chyba z szesc....

dlatego własnie już nic nie prasuje - ładnie "rostrzepuję" jak wieszam potem wygładzam łapką i włala hihihi

No i chciałam powiedzieć ze jestem już u mamy. Takze odpadają mi nerwy z powodu tłukacych się roboli. Ale właśnie mi się słabo zrobiło bo się okazało ze w tym tygodniu wchodza na nasza klatkę i na klatkę im tak schodzi 2 tygodnie :szok::szok::szok:. Nie wiem co ja zrobię z dziećmi jak qurwa urodzę w przyszłym tygodniu. Potem nie ma mojej mamy, potem męża.... juz mi naprawdę tylko lipiec zostaje do rodzenia.....
A
 
reklama
Oj Głuszku to masz niewesoło - akurat teraz te remonty - ale kto to przewidział ani Ty zachodząc w ciążę ani oni wykonując robotę akurat u Ciebie ..Taki los. Czasem złośliwy. Ale jak będą tak remontować to z malutkim dzieckiem być w domu:szok:i słuchać stukania i wiercenia - można oszaleć. Dobrze, że u Nas ocieplili blok w tamtym roku....bo chyba bym zawału dostała.

 
Do góry