a ja sie pożale, mogę prawda??
dopadły mnie jakieś skurcze, kij wie co to, bolą jak cholera na szczęście no-spa trochę pomogła, ale pewnie nie na długo bo mieszkanko mnie woła, tak ładnie prosi weź mnie posprzątaj bo już patrzeć nie można, a Kochanie, które obiecało że wstanie wczesniej mi pomóc ma wszystko totalnie gdzieś, śpi jak zabity, a jego jedyną reakcja było to, że zapytał, czy już rodzę skoro mnie tak boli...
a do tego nie mam pojęcia skąd te skurcze, czy to dzidzia mnie straszy czy co, boję sie jak cholera, szlag mnie zaraz trafi albo siądę i będę ryczeć
jeszcze do tego pogoda sie psuje, lać chyba będzie
buuuu
Asiowo, fajnie Ci się z tym materacykiem trafiło, ja bym to za dobry omen wzięła
Snoopy, ty śpiochu
smacznego życzę, skoro tatuś tak Cie rozpieszcza