Jeszcze nie.Planuję ,ale nie wiem co z tego wyjdzie.Czy ty jesteś zapisana do jakieś szkoły rodzenia?
reklama
A co do znieczulenia to dowiedz się czy w szpitalu w którym planujesz rodzić jest w ogóle taka opcja. Niestety nie wszystkie szpitale oferują znieczulenie. Żałosne ale niestety takie są realia. Często bywa też tak, że ogólnie znieczulenie jest, ale nie zawsze mogą podać, no bo musi być anestezjolog a on może akurat nie być w pracy... Więc podpytaj jeszcze przed porodem jeśli Ci zależy na znieczuleniu.
No i też jest tak że znieczulenie podaje się w konkretnym momencie porodu, nie pamiętam kiedy, jakiś przedział rozwarcia szyjki musi być. Więc jak przyjedziesz za późno to nie dostaniesz. I też niestety trzeba dotrwać do tego etapu minimalnego rozwarcia a to może potrwać, każda ma inaczej. Więc na bol trzeba się nastawić na pewno.
Aha no i walcz o swoje czyli dopominaj się o to znieczulenie. Bo różnie z tą opieką podczas porodu jest.
Ja trochę bałam się porodu naturalnego, ale szczerze mówiąc to już pod koniec ciąży było mi ciężko, że już chciałam żeby się zaczęło. Popłakałam się mężowi wieczorem że ja już nie dam rady dłużej nosić tego brzucha i na następny dzień o 6 rano odeszły mi wody byłam cała w skowronkach że to już i mąż nie mógł nie zrozumieć z czego ja tak się cieszę skoro czeka mnie wizja porodu no ale ja miałam inna perspektywę.
I wiecie mi tak przykro jest że nie udało się ani razu urodzic naturalnie. Mimo tego że to ból i ogólnie trudne doświadczenie to właśnie chciałabym przez to przejść i zobaczyć jak to jest. Mieć takie wspomnienie. No ale nie było mi to dane i już nie będzie. Pewnie niektóre mamy po porodzie sn powiedzą że naprawdę nie ma czego żałować heheh i pewnie mają rację ale mimo to ja tak właśnie czuje
No i też jest tak że znieczulenie podaje się w konkretnym momencie porodu, nie pamiętam kiedy, jakiś przedział rozwarcia szyjki musi być. Więc jak przyjedziesz za późno to nie dostaniesz. I też niestety trzeba dotrwać do tego etapu minimalnego rozwarcia a to może potrwać, każda ma inaczej. Więc na bol trzeba się nastawić na pewno.
Aha no i walcz o swoje czyli dopominaj się o to znieczulenie. Bo różnie z tą opieką podczas porodu jest.
Ja trochę bałam się porodu naturalnego, ale szczerze mówiąc to już pod koniec ciąży było mi ciężko, że już chciałam żeby się zaczęło. Popłakałam się mężowi wieczorem że ja już nie dam rady dłużej nosić tego brzucha i na następny dzień o 6 rano odeszły mi wody byłam cała w skowronkach że to już i mąż nie mógł nie zrozumieć z czego ja tak się cieszę skoro czeka mnie wizja porodu no ale ja miałam inna perspektywę.
I wiecie mi tak przykro jest że nie udało się ani razu urodzic naturalnie. Mimo tego że to ból i ogólnie trudne doświadczenie to właśnie chciałabym przez to przejść i zobaczyć jak to jest. Mieć takie wspomnienie. No ale nie było mi to dane i już nie będzie. Pewnie niektóre mamy po porodzie sn powiedzą że naprawdę nie ma czego żałować heheh i pewnie mają rację ale mimo to ja tak właśnie czuje
@M4łaMi aha i jeszcze jedno co do bólu porodowego. To nie jest jednostajny ból trwający non stop. To są skurcze pojawiające się co kilka minut, taki skurcz trwa ok minuty. Więc pomiędzy nimi masz czas na odpoczynek. Im dalej postępuje poród, tym przerwa między skurczami jest dłuższa. Najgorzej ponoć pod koniec gdy już przerwa między skurczami jest nawet krótsza niż sam skurcz. Ale wtedy już jest blisko końca i tej myśli trzeba się trzymać
Najgorsza wizja porodu to taki trwający mega długo a zakończony i tak CC... Wymeczylas się biedna skurczami a potem jeszcze bóle po CC. Dla mnie to zawsze była najgorsza wizja. A niestety coraz więcej takich sytuacji jest jak czytam na forum czy słyszę od koleżanek.Tak.. Czułam ból przez 72godz.. Nie spalam, nie jadłam ale zleciało to naprawdę u nas niestety nie dają znieczulenia.. Żałuję tylko że i tak skończyło się to cc.. Bo mnie niepotrzebnie tak wymeczyli..
Szkola rodzenia jest super i z całego serca polecam Ci zapisać się. Daje duży komfort psychiczny, ja czułam się o wiele lepiej przygotowana do porodu i opieki nad dzieckiem.Jeszcze nie.Planuję ,ale nie wiem co z tego wyjdzie.
No nie wiem jak to z tym znieczuleniem jest w tym szpitalu muszę to jakoś załatwić.Na pewno będę dzięki temu spokojniejsza.Może teściowa pomoże to ogarnąć,przycisne ją żeby wypytała się tam dobrze.Teraz jak już wiem w teorii jak to mniej więcej działa i mam świadomość,że wcale nie musi to tak strasznie długo trwać to troszkę lżej.A od czego to może zależeć? Np.jak była ciężka ciąża ale bez konieczności planowania cc to poród może być dłuższy?Może od siły parcia albo jakiejś choroby? Czy bardziej losowo?Ja na początku mówiłam że cesarka na życzenie 100% Haha Ale teraz już zdaje sobie sprawę że poród mnie nie minie. Nawet z jednej strony chcę A z drugiej strach przed bólem i tym ile to będzie trwało.
Passtelova
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2021
- Postów
- 3 533
Może zależeć od budowy ciała, miednicy, rozluźnienia więzadeł, wcześniejszego przygotowania, wielkości dziecka, wielkości główki, barków, długości pępowiny, od tego, czy dziecko się nie owinie np. nóżką o pępowinę, czy ułoży się odpowiednio... Zmiennych jest mnóstwo. Radzę się na to psychicznie przygotować. W twoim przypadku szkoła rodzenia to mus. Jesteś kompletnie zielona, a to powoduje u ciebie większą panikę.No nie wiem jak to z tym znieczuleniem jest w tym szpitalu muszę to jakoś załatwić.Na pewno będę dzięki temu spokojniejsza.Może teściowa pomoże to ogarnąć,przycisne ją żeby wypytała się tam dobrze.Teraz jak już wiem w teorii jak to mniej więcej działa i mam świadomość,że wcale nie musi to tak strasznie długo trwać to troszkę lżej.A od czego to może zależeć? Np.jak była ciężka ciąża ale bez konieczności planowania cc to poród może być dłuższy?Może od siły parcia albo jakiejś choroby? Czy bardziej losowo?Ja na początku mówiłam że cesarka na życzenie 100% Haha Ale teraz już zdaje sobie sprawę że poród mnie nie minie. Nawet z jednej strony chcę A z drugiej strach przed bólem i tym ile to będzie trwało.
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 22 850
Najgorsza wizja porodu to taki trwający mega długo a zakończony i tak CC... Wymeczylas się biedna skurczami a potem jeszcze bóle po CC. Dla mnie to zawsze była najgorsza wizja. A niestety coraz więcej takich sytuacji jest jak czytam na forum czy słyszę od koleżanek.
Dla matki najgorsza, ale dla dziecka bardzo dobra także tak trzeba na to patrzyć jeżeli się już przydarzyła taka sytuacja.
Mam nawet taką koleżankę, która rodziła vbac bliźnięta i jedno się udało, a drugie już cc - ale i tak nie żałuje
Mój poród zaczął się po 2 w nocy po drugim założeniu balonika, bylam na patologii. Urodziłam po 11 rano, ale cały porod na okdytocynie bo szlo bardzo powoli. Mimo podpięcia do ktg pozwalali mi iść pod prysznic. Po 7 jak zmieniła się położna to dopiero się mną zainteresowali. Bol duży bez znieczulenia bo oksytocyna. Ale każdy przypadek innyI przez 72h czułaś taki ogromny ból czy jak to jest? Wiem ,że są znieczulenia, ale nie każda kobieta ma szansę by takie dostać.Czasem jak teraz dostane skurczu to się nie mogę przez minutę ruszyć A co dopiero przy porodzie.Skąd też będę wiedziała,że się zaczyna?Coraz częściej o tym myślę i się stresuję.
reklama
Passtelova
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2021
- Postów
- 3 533
A co może nie wyjść?Jeszcze nie.Planuję ,ale nie wiem co z tego wyjdzie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14 tys
- Wyświetleń
- 665 tys
Podziel się: