Kundlica
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Czerwiec 2020
- Postów
- 2 078
Ja biorę jeden suplement z USA, dodatkowo dha i tardyferon od lekarza bo mi anemia wjechała..
@kamejka pewnie o mnie myślałaś, bo ja też foto [emoji6]
@anetak25 trochę mi miło, że jest nas tu dwie. Ja jeszcze nie rozpoczęłam informowania ale fakt, też muszę się za to wziąć.. Kwiecień planuje obskoczyc, nawet wcześniej na komunie w maju się zadeklarowałam, chociaż umowy nie podpisałam na razie i liczę że nie zadzwonią... Ale czerwiec i początek lipca.. Cóż, chciałam się wyrobić z ciaza przed sezonem ale miałam na to takie parcie, że mnie głowa zblokowała [emoji2356] ja będę proponować zastępstwo za mnie i moją obróbkę, ale z tym podwójnym zadatkiem to z tego co się orientuję to klienci mają racje [emoji17] jeśli to nie jest sila wyższa, a z tego co wiem to ciaza raczej się nie zalicza to jesteśmy im dłużne razy dwa.. Takie ich zabezpieczenie.. Mnie też to przeraża [emoji17]
W zeszłym roku trafiłam na rozwiązanie poprzedniej ciąży w czwartek, gdzie w piątek i niedzielę miałam śluby - klienci nie byli zachwyceni, ale o dziwo - obcy wykazali się większym zrozumieniem i troska niż dalsi znajomi, którzy dali mi odczuć, że są niezadowoleni z tego faktu. Zastąpili mnie znajomi fotografowie, zrobili mi Rawy, a ja obrobiłam po swojemu. Ostatecznie wszyscy zadowoleni. Mam nadzieję, że teraz też się tak usa, bo wsparcie wśród znajomych fotografów mam ogromne, ale fakt - stres jest....
Co do podwyższania składek to nie polecam. Mam znajomych co tak zrobili. Mnóstwo kontroli, cudów na kiju, prawie 10 miesięcy bez wypłaty zasiłku bo ZUS ciągle poddawał w wątpliwość slusznosc, aż obiło się o sąd, adwokatow i wyszło, że to co dostali więcej po opłaceniu adwokata, rozpraw itd nie byli warte tego czekania, nerwów, stresu i w ogóle...
A też bobasy mogą siedzieć w brzuchu i 2 tyg po terminie i wtedy planując powrót do pracy 3 tyg po porodzie to nagle już jest tylko 1 tydzien. Ale ogólnie to liczmy po prostu że trafimy na jak najbardziej wyrozumiałych klientów. Kiedyś myślałam że jak będę chciała planować dziecko to po prostu na dany rok nie będę przyjmować zlecen, coby potem nie musieć ich odwoływać. Ale umówmy się - nie da się tak wstrzelić z ciąża żeby urodzić akurat w najbardziej preferowanym przez siebie miesiącu, roku itp. Więc stwierdziłam że zdam się na los, bo tak rozkminiajac to będę miała dzieci po 60. (czyli wcale) i jakoś przełknę ewentualne nieprzyjemności z klientami. No ale mimo że wiem że przełknę, to to dalej jest stres gigant...
