reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

U nas się sprawdził najlepiej brak łóżeczka :D ale u mnie DKP ;)
O a jak długo karmiłas piersią?

Akutat to zależy od dziecka. Mlody spal 6,miesiecy we wozku, czasami w dzien w lozeczku, a teraz tylko w łóżeczku - sam w pokoju od 6 mz, ani razu nie spal z nami :)
O no popatrz to fajnie, czyli jednak to się sprawdza. Moje dzieci to dość ruchliwe były i chyba bym się bala tak długo w wózku, balabym się że wypadną 🙈no i ja bym się też bala że się przyzwyczai. Ale dzieci są różne :)

Ja i tak będę wolała by później spało ze mną... Tak z młodą też zrobiłam łóżeczko przydało nam się dopiero jak młoda skończyła 1-1.5 roku (jakoś tak) i to też tylko do spania w dzień...
Rozumiem.
Ja akurat nie jestem zwolennikiczka spania z dzieckiem w łóżku, tzn od czasu do czasu tak, ale nie żeby była to opcja na stałe i docelowa :) jednak lubię ten komfort posiadania łóżka tylko dla mnie i męża ;)
Więc dzieci nigdy nie spały z nami, tzn teraz młodszy często przychodzi bo śpi nadal z nami w sypialni i jego łóżeczko jest przysuniete do naszego a szczebelki dwa ma wyjęte więc sobie czasem w nocy do nas przywędruje. I wtedy albo go przekładam z powrotem jak zaśnie albo (jesli byłam zbyt zaspana żeby się zebrać w sobie i go przełożyć) budzę się mega niewyspana 🙃 bo jednak on się rozpycha a ja z kolei jak śpi ze mną dziecko to na jakiejś takiej czujce śpię.
 
reklama
Ja się będę rozglądać za jak najmniejszym wozkiem i takim, aby nie było zbyt szeroki. Mam dość wąskie przejście w mieszkaniu. Znajoma sprzedała mi patent, że wózek można trzymać w samochodzie, się z drugiej strony zima się już go tak nie zostawi.
Ja trzymam wózek w samochodzie, również zimą ;)
Mieszkam na 4 piętrze bez windy więc ciężko by mi było go wnosić non stop. Więc właśnie taki jest mój patent:) sąsiedzi nasi którzy mieszkaja drzwi obok też tak robią:)
 
@Hmmmm a jeszcze Ty piszesz że do skończenia roku-poltora spałaś z dzieckiem, ja akurat mam schize na tym punkcie i bałam się spać z takim maluchem. Wiem że dużo dziewczyn tak robi, zwłaszcza gdy karmią piersią, a już zwłaszcza gdy dziecko bardzo dużo je w nocy. Ale ja bałam się że coś się stanie. Zdarzyło mi się parę razy zasnąć z córką przy piersi jak ją karmiłam na leżąco gdy miałam gorszą noc (zawsze karmiłam w fotelu na siedząco, więc na leżąco w łóżku to u mnie były wyjątki) i dwa razy zdarzyły się indycenty, tzn raz przez sen położyłam dziecku cała dłoń otwartą na buzi, zasłaniając cała twarzyczkę, na szczęście od razu się obudziłam. Drugi raz nakrylam dziecko całe kołdrą. Więc no widać mój instynkt macierzyński przez sen szwankuje (zwłaszcza jak była gorsza noc i spałam jak zabita, a nie na czujce) więc po tych zdarzeniach już nigdy nie pozwoliłam sobie zasnąć z dzieckiem w łóżku 😔 tzn z takim maluszkiem.
 
@Hmmmm a jeszcze Ty piszesz że do skończenia roku-poltora spałaś z dzieckiem, ja akurat mam schize na tym punkcie i bałam się spać z takim maluchem. Wiem że dużo dziewczyn tak robi, zwłaszcza gdy karmią piersią, a już zwłaszcza gdy dziecko bardzo dużo je w nocy. Ale ja bałam się że coś się stanie. Zdarzyło mi się parę razy zasnąć z córką przy piersi jak ją karmiłam na leżąco gdy miałam gorszą noc (zawsze karmiłam w fotelu na siedząco, więc na leżąco w łóżku to u mnie były wyjątki) i dwa razy zdarzyły się indycenty, tzn raz przez sen położyłam dziecku cała dłoń otwartą na buzi, zasłaniając cała twarzyczkę, na szczęście od razu się obudziłam. Drugi raz nakrylam dziecko całe kołdrą. Więc no widać mój instynkt macierzyński przez sen szwankuje (zwłaszcza jak była gorsza noc i spałam jak zabita, a nie na czujce) więc po tych zdarzeniach już nigdy nie pozwoliłam sobie zasnąć z dzieckiem w łóżku 😔 tzn z takim maluszkiem.
Właśnie też bym się tego bała i nie wyobrażam sobie spać z takim maluchem w jednym łóżku. Pewnie byłabym ciągle w trybie czuwania i przez cały dzień chodziła jak zombie.
 
U nas łóżeczko córki stoi nadal i w zasadzie tylko zawadza, ponieważ ona prawie od początku śpi z nami. Ja właśnie nie potrafię zasnąć bez niej, a córka bez nas. Dzięki wspólnemu spaniu nie wiem co to nieprzespane noce.
Jeśli chodzi o wyprawkę to mam prawie wszystko po córce. Jedynie będę chciała kupić inny fotelik bo mój był niewygodny w użytku i może właśnie lóżeczko dostawkę, żeby się jakoś pomieścić :)
 
reklama
Ja trzymam wózek w samochodzie, również zimą ;)
Mieszkam na 4 piętrze bez windy więc ciężko by mi było go wnosić non stop. Więc właśnie taki jest mój patent:) sąsiedzi nasi którzy mieszkaja drzwi obok też tak robią:)
Zastanawiałam się właśnie jak zimą. Wózek nie robi się nieprzyjemnie zimny? My co prawda drugie piętro, ale mam jeszcze psa, a w bloku nie ma wózkarni.
 
Do góry