reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2022

Ja już dzisiaj panikowałam, bo jutro mam wizytę. Ale popłakałam sobie i już mi przeszło. Nie chcę się negatywnie nastawiać, bo to nic mi nie da. :) A mnie piersi od samego początku mało bolały i teraz też tylko w nocy i nad ranem. Widocznie taka moja uroda 💁
ja miałam to samo i jutro mam wizytę. Na szczęście bo się śmieje że może to już objawy przed wizytowe.
Staram się każdy objaw na miękko jednak brać i idzie mi coraz lepiej.
Prawa jest taka że po stratach każdy sobie radzi jakoś ale zawsze jest panika na każdy objaw. Mi trochę to ciśnienie schodzi. Czekam na jutro i jeszcze ten 6 prenatalne i jak już będę wiedziała co i jak to usiądę odetchnę i napije się jakiegoś dobrego bezalkoholowego winka ❤️❤️❤️
Cieszę się że mimo złego samopoczucia humor mi dopisuje 😂
 
reklama
Ja już dzisiaj panikowałam, bo jutro mam wizytę. Ale popłakałam sobie i już mi przeszło. Nie chcę się negatywnie nastawiać, bo to nic mi nie da. :) A mnie piersi od samego początku mało bolały i teraz też tylko w nocy i nad ranem. Widocznie taka moja uroda [emoji136]
Jakos tym razem w ogóle nie panikuje [emoji6] miałam kilka dni, gdzie np bolały mnie mniej, ale wciąż były takie pełne, a potem trafiały się dni, że przekręcenie w łóżku bolało i rano przy wstaniu miałam dwa kamienie na klacie [emoji23] ale wiem, że jakby mi klapnely i przestały boleć to miałabym same czarne myśli.. Ale! Nie klapnely i cieszę się na jutrzejsza wizytę, że zajrzę do mojego kropka [emoji3059]
 
Niewiem skad ona wyczytala takie informacje. Od genetyka nic takiego nie uslyszelismy
Nie wyczytala, a uslyszala od lekarzy. Wydała tyle pieniędzy, jezdzila do Warszawy. Ten facet sie przebadał i faktycznie ma ten gen, każdy syn którego splodzi, bedzie chory. Natomiast dziewczynka zdrowa. Z tego co wiem, to wazektomie sobie zrobił bo się boi mieć trzeciego syna chorego.
 
ja dzisiaj mam zawroty głowy takie że zaraz dostanę fioła. Jutro mam wizytę to się dowiem więcej. To jest tak że człowiek się martwi że znikają objawy i może coś nie tak a potem wstajesz rano i już wiesz że będzie to bardzo zły dzień. Czuję się jakbym miał chorobę lokomocyjna. Nawet nie mogę wzroku na jednej rzeczy skupić 😂😂😂 więc jednak objawy mam dalej i nie moge się już doczekać mojego doktora
No mnie na wieczór teraz coś... mdli. Mąż sobie kolacyjkę zajebistą zrobił a mnie zbiera się na wymioty.... Obym przezwyciężyła te zapachy! 😂
 
Nie wyczytala, a uslyszala od lekarzy. Wydała tyle pieniędzy, jezdzila do Warszawy. Ten facet sie przebadał i faktycznie ma ten gen, każdy syn którego splodzi, bedzie chory. Natomiast dziewczynka zdrowa. Z tego co wiem, to wazektomie sobie zrobił bo się boi mieć trzeciego syna chorego.
Yhh, no genów niestety nie oszukasz 🙄 do bani to jest, bo przy innych schorzeniach jest szansa że wyjdziesz na prostą przy zażywaniu leków czy coś. A genetyka jest nieubłagana 😔
 
Nie wyczytala, a uslyszala od lekarzy. Wydała tyle pieniędzy, jezdzila do Warszawy. Ten facet sie przebadał i faktycznie ma ten gen, każdy syn którego splodzi, bedzie chory. Natomiast dziewczynka zdrowa. Z tego co wiem, to wazektomie sobie zrobił bo się boi mieć trzeciego syna chorego.
Co to znaczy że gen który więzi dziecko w duszy? Chyba że coś źle przeczytałam :p
 
Co to znaczy że gen który więzi dziecko w duszy? Chyba że coś źle przeczytałam :p
Nie gen który wiezi dziecko w duszy. Tylko jest taka choroba, jest to ciezka choroba neurologiczna i zeby zachorować na tą chorobę jest ten rzadki gen ktory moze miec jeden z rodziców. Akurat w tym wypadku był były mąż ktory niestety ten gen przekazywał każdemu chłopcu. Nie przypomnę sobie teraz tej choroby. Ale ten dzieciak wszystko rozumiał co sie do niego mówi, zachowywał się tak jakby chciał odpowiedzieć, ale nie mógł... dlatego określiłam to jako tako ze rozumial ale byl uwieziony w sobie jakby.
 
Jakos tym razem w ogóle nie panikuje [emoji6] miałam kilka dni, gdzie np bolały mnie mniej, ale wciąż były takie pełne, a potem trafiały się dni, że przekręcenie w łóżku bolało i rano przy wstaniu miałam dwa kamienie na klacie [emoji23] ale wiem, że jakby mi klapnely i przestały boleć to miałabym same czarne myśli.. Ale! Nie klapnely i cieszę się na jutrzejsza wizytę, że zajrzę do mojego kropka [emoji3059]
No i tego się trzymajmy ❤️
 
reklama
Do góry