reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

reklama
nie chodzi o urazenie tylko o nastawienie. Od początku jesteś ciągle w stresie tak jak my wszystkie po stratach. Nie tylko ty się starasz. Nie tylko ty panikujesz. Ja tez nie zaczęłam się starać dopiero. Myśl pozytywnie. Ja wiem że to trudne ale uwierz nie ma znaczenia czy starasz się 12 lat czy rok to jest tak samo bolesne. Wybacz jeśli źle zrozumiałaś. Chciałbym żebyś się zrelaksował. Cieszyła z tego cudownego stanu i nie była smutna i pełna czarnych myśli.
Dziewczyny każda z nas przeżywa to inaczej.. jedna potrafi się pogodzić ze stratą na tyle by cieszyć się ciążą a druga niestety nie bo strach ciągle towarzyszy.. najważniejsze byśmy się wspierały i były dobrej myśli mimo wszystko bo tak czy siak nie mamy na to wpływu.. trzymam za nas wszystkie kciuki ✊😘
 
Zazdroszczę Ci tej godziny ja do 16:20 zejdę na zawał 😉 Oby w pracy było dużo roboty 😉 A czemu aż 200km? Jakiś specjalista?
Ja podchodziłam do in vitro więc będę w klinice prowadzić ciążę.. zawsze zapisuje się rano bo cały dzień bym oszalała hehe ja nie pracuje bo mam plamienia więc większość czasu leżę.. dobrze że jest internet i telefon.. chociaż mąż czasami grozi że wyłączy bo tylko się nakręcam.. 😂
 
Dziewczyny, a ja mam pytanie, czy wyszła u kogoś glukoza w moczu? Ja mam wynik opisany jako pozytywny++ więc chyba sporo jej jest. Jutro będę konsultować wyniki z lekarzem ale jestem ciekawa czy u Was coś takiego było i co na to lekarz?
 
hej nie wolno mówić w taki sposób a nawet myśleć.
Tu jest 5 strat a ty masz tylko jedna. Powinnaś się cieszyć że się udało bo to był znak że jednak kolejny raz się uda tak samo. Ja przez 5 lat bez zabezpieczenia nie zaszłam i już się załamałam że pewnie nic z tego a tu zonk bo w tym roku jestem w ciąży juz po raz drugi. Dzięki takiemu myśleniu zaniosłam lekko stratę i mimo że mam ogromne nerwy teraz staram się zachować spokój.
Moja przyjaciółka stara się od 7 lat na zrobione wsyzstkie badania jakie są możliwe i oboje są zdrowi i powinno normalnie mieć dziecko. Nawet inseminacja sie nie udaje. To jest dopiero tragedia kiedy wszystko ok a tu nic.
A robiła na odporność badania?
Czasami mamy za dobrą i mimo wszystkich innych parametrów ok to kobieta nie może zajść bo układ immunologiczny atakuje plemniki przed dotarciem ich do jajeczka... Lub jajeczko traktują jako ciało obce i też atakują/nie dopuszczają do zagnieżdżenia lub chwilę po dochodzi do poronienia...
 
U mnie w poprzedniej ciąży serduszko tez przestało bic w 9t5d ostatnio byłam na wizycie był 8t5d i teraz muszę czekać dwa tygodnie na kolejna wizytę, tez się strasznie stresuje ale mimo wszystko jestem dobrej myśli.
 
Wy tu dzisiaj takie ciężkie rozmowy to ja od siebie tadaaam! Domowe gofry [emoji7]

Wygląda na przypalonego na tym zdjęciu, ale był idealny [emoji7]
Screenshot_20211111_204224_com.android.gallery3d%20(1).jpeg
 
A robiła na odporność badania?
Czasami mamy za dobrą i mimo wszystkich innych parametrów ok to kobieta nie może zajść bo układ immunologiczny atakuje plemniki przed dotarciem ich do jajeczka... Lub jajeczko traktują jako ciało obce i też atakują/nie dopuszczają do zagnieżdżenia lub chwilę po dochodzi do poronienia...
Najlepiej zbadać kir.. u mnie okazało się że brakuje właśnie kilku genów odpowiedzialnych za implantacje i dlatego podany miałam wlew z accofilu.
 
reklama
Do góry