Cześć dziewczyny. Ja jestem Sylwia, zaczynam 9 tydzień. Ósmego listopada mam wizytę u lekarza kolejną. U mnie stresująco zaczęło się bo owulacja przesunęła się i w momencie gdzie powinno być już coś widać na USG (mialam wizytę akurat zaplanowana u gin tydzień po okresie aby zaobserwować owu bo roznie z nia bylo a tu dwie kreski wyszły
) I nic nie było widać co mnie zmartwiło. Lekarz powiedział ze obstawia albo ciążę poza albo po prostu jeszcze nie widać ze względu na tą moją owu i ze na 90 % obstawia to drugie co jeszcze bardziej mnie stresowało
. Kazał przyjść za 2 tygodnie, w między czasie zrobilam betę 3 razy która rosła pięknie i dwa tygodnie później lekarz mi pokazal maleństwo
lzy same z radości i ulgi leciały. Teraz mam zrobić badania i w poniedziałek na wizytę. A z objawów straszny bol piersi i takie ciężkie się zrobiły i podbrzusze czulam ze cos tam się dzieje, jakby ktoś się rozpychał w srodu, ucisk na pęcherz. To moja pierwsza ciaza, więc trochę się wystraszyłam ale lekarz mnie uspokoił ze szykuje się miejsce i to normalne
mdłości towarzyszyły mi caly czas, mam problem z jedzeniem bo mdli mnie za każdym razem ale już trochę lepiej jest i senność jak dla mnie 8 godzin to dużo to teraz jest mało