reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

taka mentalność,leżałam w szpitalu to jedna z ,koleżanek, z pracy od razu zapytała czy w ciąży jestem... Myślałam,że ze złości się zagotuje. Tym bardziej,że leżałam Z podejrzeniem CP i krew była nieodłącznym elementem dni. U mnie z alkoholem było lekko, piłam czasem okazyjnie lampkę wina,także może w domu być 5 flaszek i nie rusze. Zanim zaszłam w ciążę starałam się rzucić papierosy,nie powiem że się udało bo to 2 miesiące dopiero, nie palę ale mam wrażenie,że jak widzę kogoś kto pali albo leży obok paczka to bym ją z opakowaniem zjadła.
O widzisz, a ja w zasadzie rzuciłam z dnia na dzień jak się tylko dowiedziałam, a teraz fajki mi tak strasznie śmierdzą, że jak poczuje nawet z odległości, to mam ochotę wsadzić temu komuś tego peta tam, gdzie słońce nie dociera [emoji50]
 
reklama
Cześć dziewczyny. Ja jestem Sylwia, zaczynam 9 tydzień. Ósmego listopada mam wizytę u lekarza kolejną. U mnie stresująco zaczęło się bo owulacja przesunęła się i w momencie gdzie powinno być już coś widać na USG (mialam wizytę akurat zaplanowana u gin tydzień po okresie aby zaobserwować owu bo roznie z nia bylo a tu dwie kreski wyszły 🙉🙈😄) I nic nie było widać co mnie zmartwiło. Lekarz powiedział ze obstawia albo ciążę poza albo po prostu jeszcze nie widać ze względu na tą moją owu i ze na 90 % obstawia to drugie co jeszcze bardziej mnie stresowało 🙈. Kazał przyjść za 2 tygodnie, w między czasie zrobilam betę 3 razy która rosła pięknie i dwa tygodnie później lekarz mi pokazal maleństwo😍 lzy same z radości i ulgi leciały. Teraz mam zrobić badania i w poniedziałek na wizytę. A z objawów straszny bol piersi i takie ciężkie się zrobiły i podbrzusze czulam ze cos tam się dzieje, jakby ktoś się rozpychał w srodu, ucisk na pęcherz. To moja pierwsza ciaza, więc trochę się wystraszyłam ale lekarz mnie uspokoił ze szykuje się miejsce i to normalne 😋 mdłości towarzyszyły mi caly czas, mam problem z jedzeniem bo mdli mnie za każdym razem ale już trochę lepiej jest i senność jak dla mnie 8 godzin to dużo to teraz jest mało 😅
 
O widzisz, a ja w zasadzie rzuciłam z dnia na dzień jak się tylko dowiedziałam, a teraz fajki mi tak strasznie śmierdzą, że jak poczuje nawet z odległości, to mam ochotę wsadzić temu komuś tego peta tam, gdzie słońce nie dociera [emoji50]
To ja tak mam zawsze jak widzę palących na przystankach komunikacji miejskiej czy przed wejściami do centrum handlowego (jakiegokolwiek) do złotych tarasów wchodzę na wdechu w zasadzie... Dlatego nie lubię tam chodzić :/
 
Przepraszam, ale dla mnie trochę pretensje "z du**". Jest utworzona jedna grupa prywatna, za tydzień może powstać druga a za miesiąc trzecia i czwarta. Przecież jest dowolność w tym wszystkim. To jest internet i forum. To ludzie tworzą grupę, każdy ma wolną wolę i jeśli będzie czuł się bardziej komfortowo pisząc tam a nie tutaj to tak będzie. Tyle.
To trochę tak jakby mieć pretensje do Onet.pl że nie piszą o pierwszych objawach ciąży (pewnie piszą, głupi przykład) a ja akurat w tym momencie chcę o tym poczytać 😎
Poza tym jest na tym forum mnóstwo innych wątków, gdzie można szukać wsparcia i czytać, gdzie pewnie nie ma prywatnej grupy jeśli tak kogoś strasznie to razi.
A grożenie, że "nie muszę być w waszej grupie" i w pretensjonalnym tonie "Zamykam temat"... Cóż 😎
To trochę jak mieć pretensje do znajomych, że nie piszą do ciebie, co u nich, bo ty się do nich praktycznie sama nie odzywasz.
To ja tak mam zawsze jak widzę palących na przystankach komunikacji miejskiej czy przed wejściami do centrum handlowego (jakiegokolwiek) do złotych tarasów wchodzę na wdechu w zasadzie... Dlatego nie lubię tam chodzić :/
To ja mam teraz problem żeby jechać do rodziców. Oboje palą. Moja mama jeszcze jak dowiedziała się, że jestem w ciąży, stara się nie palić przy mnie, nawet na podwórku, się wątpię żeby mój ojciec był taki miły... Jadę do nich dopiero w Sylwestra, zobaczymy jak będzie, ale już się boje.
 
O widzisz, a ja w zasadzie rzuciłam z dnia na dzień jak się tylko dowiedziałam, a teraz fajki mi tak strasznie śmierdzą, że jak poczuje nawet z odległości, to mam ochotę wsadzić temu komuś tego peta tam, gdzie słońce nie dociera [emoji50]
nie było u mnie na szczęście problemu. Jak zobaczyłam dwie kreski od razu wyrzuciłam paczkę,połamałam papierosy. Miałam w ,zapasie,jakby mi się zachciało. Dym mi nie przeszkadza,nie śmierdzi. Wręcz przeciwnie ciągnie do zapalenia. Nie palę,staram się czymś zająć. Ale jestem w stanie zrozumieć nałogowców. Mi pomaga to,że mam w sobie życie,muszę o nas dbać. I to nie pozwala mi sięgać po papierosa,ale zgodzę się z tym że jak dowiadujemy się o ciąży to większość z nas po prostu przestaje z dnia na dzień. Jednym się udaje ,innym nie. Mój nałóg zamieniłam na mandarynki 🍊. Mam pod ręką coś kwaśnego.
 
To trochę jak mieć pretensje do znajomych, że nie piszą do ciebie, co u nich, bo ty się do nich praktycznie sama nie odzywasz.

To ja mam teraz problem żeby jechać do rodziców. Oboje palą. Moja mama jeszcze jak dowiedziała się, że jestem w ciąży, stara się nie palić przy mnie, nawet na podwórku, się wątpię żeby mój ojciec był taki miły... Jadę do nich dopiero w Sylwestra, zobaczymy jak będzie, ale już się boje.
Byłam u jednej znajomej jak byłam w drugiej ciąży... Chciała zapalić papierosa bo "jest u siebie", ale jak zapytałam czy może przy mnie nie palić bo jestem w ciąży, uszanowała i nie zapaliła, powiedziała, że przy takim argumencie się powstrzyma, ale jak przychodzą do niej znajomi i proszą o nie palenie w jej domu to mówi, że jak im nie pasuje mogą wyjść, jej dom, jej zasady. Yyyy... Z jednej strony racja, z drugiej na szczęście mieszkamy w innych miastach i kontakt się urwał...
 
O tak, niestety... tyle, że ja paliłam elektronika. Matko aż mi głupio Tak durny nałóg. Oczywiscie odstawiłam jak dowiedziałam się o ciąży, ale ciągle mi to w głowie.
wspieram Cię ❤️. Mam znajomą,ktora w ciąży paliła dwa razy więcej niż przed. Odpalala jeden od drugiego. Dziecko zdrowe. Co nie znaczy,że palić trzeba. Nie popieram palenia. W myślach ciągle krąży, albo rano pierwsze jak wstajesz to był papieros i kawa. Teraz mam ciasto i herbatę... Bije się sama ze sobą. Kazałam narzeczonemu pochować wszystko co związane z papierosami. W domu nie pali. Żeby nie myśleć wzięłam się za remont sypialni .
 
nie było u mnie na szczęście problemu. Jak zobaczyłam dwie kreski od razu wyrzuciłam paczkę,połamałam papierosy. Miałam w ,zapasie,jakby mi się zachciało. Dym mi nie przeszkadza,nie śmierdzi. Wręcz przeciwnie ciągnie do zapalenia. Nie palę,staram się czymś zająć. Ale jestem w stanie zrozumieć nałogowców. Mi pomaga to,że mam w sobie życie,muszę o nas dbać. I to nie pozwala mi sięgać po papierosa,ale zgodzę się z tym że jak dowiadujemy się o ciąży to większość z nas po prostu przestaje z dnia na dzień. Jednym się udaje ,innym nie. Mój nałóg zamieniłam na mandarynki [emoji521]. Mam pod ręką coś kwaśnego.
Mandarynki są dla mnie strasznie słodkie [emoji50] no ale ja ostatnio cytryny tak o wpierdzielalam, więc ten [emoji6]
Ważne, że fajki poszły w odstawkę [emoji123]
 
reklama
Cześć dziewczyny. Ja jestem Sylwia, zaczynam 9 tydzień. Ósmego listopada mam wizytę u lekarza kolejną. U mnie stresująco zaczęło się bo owulacja przesunęła się i w momencie gdzie powinno być już coś widać na USG (mialam wizytę akurat zaplanowana u gin tydzień po okresie aby zaobserwować owu bo roznie z nia bylo a tu dwie kreski wyszły 🙉🙈😄) I nic nie było widać co mnie zmartwiło. Lekarz powiedział ze obstawia albo ciążę poza albo po prostu jeszcze nie widać ze względu na tą moją owu i ze na 90 % obstawia to drugie co jeszcze bardziej mnie stresowało 🙈. Kazał przyjść za 2 tygodnie, w między czasie zrobilam betę 3 razy która rosła pięknie i dwa tygodnie później lekarz mi pokazal maleństwo😍 lzy same z radości i ulgi leciały. Teraz mam zrobić badania i w poniedziałek na wizytę. A z objawów straszny bol piersi i takie ciężkie się zrobiły i podbrzusze czulam ze cos tam się dzieje, jakby ktoś się rozpychał w srodu, ucisk na pęcherz. To moja pierwsza ciaza, więc trochę się wystraszyłam ale lekarz mnie uspokoił ze szykuje się miejsce i to normalne 😋 mdłości towarzyszyły mi caly czas, mam problem z jedzeniem bo mdli mnie za każdym razem ale już trochę lepiej jest i senność jak dla mnie 8 godzin to dużo to teraz jest mało 😅
Hej Sylwia 😊. U mnie też było stresujaco, objawy i podejrzenia jak u Ciebie. Najgorsze mamy chyba za sobą, bije w nas serduszko. Trafiłam na mało kompetentnych lekarzy,chcieli mnie od razu kroić i wyciągać jajowód z jajnikiem, do tego dawali mi bezpodstawnie heparynę. Objawy teraz mam takie jak ty. Mdłości jedynie brak. Dosyć długo miałam pusty pęcherzyk płodowy a wg USG był wtedy koniec 6 tygodnia. Widząc ,że wszystko jest w porządku popłakałam się. Też jestem w pierwszej ciąży. Mam nadzieję,że podczas kolejnej wizyty będzie uzupełniona karta ciąży. I do rozwiązania będzie ok.

Ps. Kolejną wizytę mam 23.11.21 ,możecie dodać mnie do listy? Nie wiem jak to uczynić 🤔
 
Do góry